Czytam posty na forum i przyznaje że dużo osób tutaj ma podłoże by mieć depresje i złe samopoczucie. Problemy w rodzinie, toksyczny partner, albo inne. Nigdy nie miałem takich problemów, moja matka miała toksycznego ojca(mojego dziadka) wiec robiła wszystko odwrotnie by mi i rodzeństwu było dobrze wiec jej nie mogę winić za to. Ojciec zmarł dość wcześnie i już mniej go pamietam z każdym dniem. Mimo ze wszystko było ok zawsze byłem jakieś obcy wobec wszystkiego a przez ostatni rok to już w ogóle urwałem wszystkie mozliwe kontakty ze znajomymi i częściowo z rodziną i ogarniam wychodzenie z domu do robienia zakupów ostatnio. Dodatkowo nie mieszkam w Polsce wiec w ogóle jestem odizolowany od świata. Chciałbym jakoś walczyć ale boje się psychologów i psychiatrów jak ognia zwłaszcza tutaj w UK gdzie musiałbym swoje problemy wyżalać jednak obcemu człowiekowi.
troche chaotycznie ale może jednak ktoś odpowie
milego dnia