Skocz do zawartości
Nerwica.com

lukasz82

Użytkownik
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lukasz82

  1. W dniu 13.08.2023 o 14:54, zburzony napisał(a):

    Wywaliłem sertralinę przez zwarzywienie i brak libido, od kilku dni biorę wenlafaksynę, wcześniej 150 mg od dzisiaj 225 mg. Niestety nic się nie zmienia, wciąż nie mam na nic ochoty, totalna apatia i anhedonia. Nie wiem czemu nie odczuwam tej cholernej noradrenaliny a biorę też mirtazapinę.

    bo mirta jest seretoninowa,mianseryna dobrze podkreca wenle bo dziala na noradrenaline a minimalnie na seretonine

  2. 1 godzinę temu, Nerwosol napisał(a):

     

    Tak się cech leków antydepresyjnych nie określa. Zadaniem obu leków jest poprawa nastroju ale oba te leki działają nieco inaczej na napęd. Venlafaxyna napęd zwiększa a mirtazapina bywa, że napęd zmniejsza (proszę się nie dać zwieść temu, że biochemiczne oba te leki działają niby podobnie). Dlatego mirtazapina ułatwia zasypianie. Oba leki są dobre ale lekarz psychiatra powinien dobrać je indywidualnie. Poza tym proszę pamiętać, że leczenie lekami antydepresyjnymi nie jest proste i nie zawsze najlepszemu specjaliście uda się od razu dobrać idealny lek. Czasami wymaga to dłuższego leczenia a w bardzo ciężkich depresjach nawet leczenia w warunkach szpitalnych.

    Wczesniej bralem mianseryne w dawce 60 i lekarz dorzucil mi wenle ale ja max to 75 moglem,wzialem 112 to zle sie czulem,inny lekarz powiedzial zeby mianse odstawic,ze wenla dobry lek ale jak tylko 60 mnie usypiala bo od 30 zaczynalem.miansa dawala naped ale do godz 15 pozniej kapec;) pozniej juz sie tolerka wyrobila i miansa nie dzialala na spanie,od zeszlego tygodnia z dnia na dzien wszedlem na mirte teraz jestem n 45 plus paro 20 ,te paro z jednej strony dobrze bo wiele splywa po mnie ale stoje w miejscu przez te paro

  3. Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

    No ja jestem na takiej kombinacji wenla+mirta. Wenla przeciwdepresyjna, ale nie poprawiająca nastroju, a mirta nasenna. Na samej mircie tonę. Nie działa na mnie przeciwdepresyjnie

     

    Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

    No ja jestem na takiej kombinacji wenla+mirta. Wenla przeciwdepresyjna, ale nie poprawiająca nastroju, a mirta nasenna. Na samej mircie tonę. Nie działa na mnie przeciwdepresyjnie

    Jakie sa efekty przeciwdepresyjne?

    To taki mix nie poprawia nastroju w ogole?

  4. 2 godziny temu, DEPERS napisał(a):

    Jeżeli chodzi o działanie nasenne to działanie powinno być widoczne od razu, stosowana jest również doraźnie jak mnie lekarka poinformowała i Pani z apteki gdy mi ją wydawała też mówiła, że brała ją doraźnie. O jakie konkretnie działanie Ci chodzi? Bo jeśli o depresję to ma takie samo ładowanie jak ssri z opinii użytkowników można wywnioskować, bo u mnie na depresję ona nie działa więc nie powiem ze swojej strony nic na temat jej działania przeciwdepresyjnego, ani nerwicowego

    Hej,dzieki za odpowiedz.chodzi mi o dzialanie przeciwdepresyjne.biore ja rowny tydzien,spanie moze byc ale reszta do bani.wczesniej jak zaczalem przygode z lekami to lekarz najpierw mi dal paroksetyne ale po niej to nic mi sie nie chcialo(warzywo) tylko na lęki pomoglo.dolozyl mi mianse i ona mnie podniosla z ziemi ale przestala dzialac etc.nie wiem jestem teraz rozbity:( wczesniej mi lekarz zmienil na wenle bo mowilem ze po tym paro ta obojetnosc mi przeszkadza ale nie wiem czy miansa z wenla  u mnie dobrze dzialaly moze mirta z wenla bedzie lepiej.dolozylem kilka dni temu bupropion to w pierwszy dzien tak mnie wystrzelilo ale na drugi dzien zjazd dol niesamowity,w drugi to samo rozbicie na glowie mega.

  5. W dniu 26.06.2023 o 13:31, Lorek2003 napisał(a):

    Miał ktoś tak, że mianseryna przestala całkowicie działać? W życiu żużyłem 2 listki tego leku marki Deprexolet, dawka 15 mg tak jak lekarz zalecił, bo podobno takie najniższe możliwe dawki działają najbardziej nasennie. Fakt, przez pierwsze dni działało świetnie i już sobie myślałem, że pozostane przy tym jednym leku nie musząc wracać do zolpidemu lub innych silnych benzodiazepin. Niestety z każdą dalszą tabletką było coraz słabiej, aż działanie całkiem zniknęło. Czytałem, że bardzo podobnym w strukturze i działaniu lekiem jest mirtazapina, czy ktoś z Was ją brał? Jest mocniejsza? 

     

    Takie sytuacje odbierają mi nieraz siłę i napędzają natrętne myśli, że już na zawsze pozostanę takim bezsennym i znerwicowanym warzywem w depresji, ale wiem, że to tylko schizy i trzeba dalej próbować, bo różnych leków jest cała masa.

    Ja bralem od poczatku 30 mg bo mialem problemy ze spaniem,nie pamietam tydzien czy dwa przestala dzialac to lekarz kazal zwiekszyc do 60 to spalem jak zabity ponad dwa lata ;)

  6. Witam,mam pytanie bralem mianseryne w dawce 60 mg spalem super przez ponad dwa lata ale jej dzialanie zs dnia przestalo dzialac,zmienilem na mirte od razu wrzucilem 30 ale sie wybudzam i musze wziac polowke zopiklonu :( bo nie zasne inaczej.

    myslicie zeby wziac dawke 45? Bedzie lepsze spanie?

    na mianserynie zaczynalem od dawki 30 dzialala przez 2 tygodnie a poznirj lekarz zwiekszyc do 60 i bylo dobrze,to moze mirte tez zwiekszyc?biore w miksie z serta 50

    pozdrawiam

     

  7. Witam,bralem przez dwa lata paroksetyne z mianseryna ale nie podobalo mi sie na paroksetynie,nic ona nie dawala dobrego,postanowilem zmienic na wenlafaksyne ale na niej to tez nie najlepiej sie czuje i chcialbym zmienic na sertraline i mam pytanie na zakladke brac zamiast wenli ?biore 75 bo na wiekszych dawkach to zamulenie mam nie podoba mi sie ta wenlafaksyna.

    na paroksetynie tez ciagle ziewanie izolacja od ludzi nic mi sie nie chcialo i tak naprawde ona nie dzialala dopiero jak dorzucilem mianse 60 to bylo git.ale miansa tez osalblo dzialanie.

    sertralina zamula jak paroksetyna?lepiej dziala z mianseryna? 

  8. 18 godzin temu, DEPERS napisał(a):

    Jak jest za dużo serotoniny to szczękę ściska:) ja tak rozpoznaje nadmiar:) to, że wziąłeś 112 wenli to nie znaczy, że jest za dużo serotoniny, po prostu może być tak na początku, że będzie pogorszenie jakieś wrażenia umierania i takie tam:) ogólnie wenla wita widowiskowo, fajerwerki w mózgu jak na niebie w sylwestra, ale jeszcze huczniej żegna 😱🤯 u la la , to jest dopiero przeżycie:) 

    A przy tej dawce 150 czujesz noadrenaline?

  9. 2 godziny temu, DEPERS napisał(a):

    Wenlafaksyna w początkach brania daje objawy zbliżone do infekcji grypy. Poty, zimno, bezsenność, jadłowstręt, uczucie zatrucia. No cóż, takie tam:) ja zazwyczaj biorę 150mg wenli i 30-45 mirty. To się powinno unormować u Ciebie po jakimś miesiącu i bezsenność ustąpi, to rozbicie i wytrzeszcze też:) jeśli bezsenność nie ustąpi to zawsze możesz atakować lekarza o powrót do mianseryny jeśli Ci podchodziła. No mi takie połączenie służy najbardziej, ale to sprawa indywidualna. Czy u Ciebie się zgra? Nie mam pojęcia, ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, bo tego to i nawet lekarz nie wie. Tylko Ty będziesz to wiedział i jak to opiszesz może pomoże komuś innemu i tak w kółko. Ja brałem paroksetynę z mirtazapiną, ale sedascja mnie uziemiła. Mianserynę brałem solo, ale na sen lepsza dla mnie mirtazapina. Zarówno mirta jak i miansa, solo nie działały na mnie aktywująco ani przeciwdepresyjnie, jedynie nasennie. Do wenlafaksyny zawsze wracam, ale co jakiś czas próbuję nowości, albo wracam do leków które kiedyś brałem żeby sprawdzić czy ich działanie przypadkiem się nie zmieniło po pewnym czasie, ale i tak ostatecznie kończę na wenli:) 

    Dzieki za odpowiedz;) mi sie wydaje ze dawka miansy 60 i wyzsza dawka wenli to chyba za duzo i za bardzo uderza mi w serotonine.mysle tak bo jak ktos mi podpowiedzial zeby na zakladke wziac wenle zamiast paro i to byl blad bo w organizmie byla jeszcze paroksetyna i wlasnie mialem takie uczucia zimna jakby za duzo czegos bylo,myslalem ze zamarzne.sprobowalem inaczej i bralem 37,5 wenli przez tydzien i po tygodniu wzialem 75 wenli i nie bylo tego zimna i bralem przez kilka dni te 75 ale jakos srednio bo miansa to ma krotki okres poltrwania po robocie bylem bez sil.no i teraz probowalem ta mianse zastapic mirta ale ja juz kiedys probowalem ja brqc na spanie ale mi nie pomagala.i tak samo bylo dzisiaj wzialem 30 i obudzilem sie o 12 w nocy i lewo i prawo i gdzies okolo o 3 nad ranem wzialem zolpkikom to runalem od rqzu i zrana wzialem wenle 112 ale wydaje mi sie ze to za malo jakis taki rozbity w glowie smietnik :( i teraz nie wiem czy na noc wrzucic mianse 60 czy 30 ale boje sie ze nie bede spal a do roboty musze isc.

  10. W dniu 20.04.2023 o 17:49, DEPERS napisał(a):

    A może kombo mirta+wenla? Lekarz nie wspominał o takiej kombinacji? Ja na takiej jestem i tragedii nie ma

    Siemka kolego,mozesz mi odpowiedziec bo widze ze sie troche znasz:)

    bralem parpksetyne 20 z miansa 60 ale ta paroksetyna dzialala tylk na lęki nic wiecej i zamulala.lekarz powiedzial zebym wenle wzial 75.ale te 75 to tak srednio.mowil zebym ta mianseryne odstawil i zwiekszyl wenle ale ja bez niej nie moge spac :( a jak wzialem raz 112 wenli to chyba za bardzo az mi zimno bylo zle sie czulem.po mircie nie moge spac a bralem 30 

     a ty jakie dawki bierzrsz wenli i mirty?

    wczoraj wzialem mirte 30 i dzisiaj wenle z rana112 i/cenzura/owo sie czuje

  11. W dniu 12.04.2023 o 10:40, Kornelialit napisał:

     

    Dzień dobry . Lekarz przepisał mi Zoloft . Biorę go już 5 tydzień . Od ponad 2 tygodni jestem na dawcę 75 mg . Dziś zaczęły mi się potykania serca i duży lęk. Lekarka mówi żeby przeczekać . Czy aby nie minęło już trochę zbyt dużo czasu by wystąpiły takie lęki? Za kilka dni wyjeżdżam za granice i boje się ze będzie jeszcze gorzej …

     

    To trwa za dlugo

  12. 27 minut temu, DEPERS napisał:

    Ooo to paroksetyne brałeś razem z wenla i miansą? To po takim koktajlu to nie dziwne, że serotonina Cię zalewała, ale to nie był raczej zespół serotoninowy tylko uboki od wenli, ona na wejściu serwuje niezłe turbulencje. Ja po pierwszej tabletce to na parę miesięcy się do niej zraziłem, a teraz to od razu zaczynam od dawki docelowej. Bo zazwyczaj każde zwiększenie serwuje wstrząsy, więc wolę raz, a dobrze być poturbowany i mieć spokój:) teraz od razu od 150mg zacząłem, ale ja już ją parę lat brałem to mnie tak nie miesza z błotem jak początkujących. No spróbuj jak lekarz zalecił. Te początki trzeba przetrwać, później zazwyczaj jest już lepiej, chyba, że lek nie podejdzie, ale te dwa tygodnie to warto nie raz się przemęczyć

    Wzialem wenle na zakladke, zamiast paro wenle no i do tego mianse na wieczor.pierwsze dni byly znosne ale przy 5 dniu tak sie zle czulem glowa to mi pekala od tej chyba serotoniny ledwo co w robocie ogarnalem wrocilem do domu i myslalem ze zamarzne,caly sie trzeslem.na nastepny dzien wzialem z powrotem paro😕

    lekarz mowil zeby miansy nie brac ale ja bez niej to nie bede jadl 😕 masakra z tymi lekami.

    nie podobalo mi sie na wenli juz ta euforia i rozleniwienie nic mi sie nie chcialo w robocie

  13. W dniu 29.12.2022 o 20:18, DEPERS napisał:

    Trzym się:) 

    Siemka,rozmawialem z lekarzem opowiedzialem ze mialem stany zespolu seretoninowego.powiedzial zeby mianseryne odstawic bo wysoka dawka i paro schodzic do najmniejszej dawki i przez dwa trzy dni nie brac i wlaczyc wenle  od dawki 37,5 ale tylko ze 3 dni i wejsc na dawke 75 i pozniej zwiekszac.

    ja musze do roboty chodzic,🤦🏻‍♂️

  14. 34 minuty temu, snilek napisał:

    Duloksetyna wali porządnie z noradrenaliną , najbardziej odczuwalne po przebudzeniu a przynajmniej u mnie tak było i śmiem twierdzić że jest lepsza niż wenlafaksyna pod kątem przeciwlękowym. Sam się zastanawiam czy do niej jeszcze nie wrócę o ile nie będzie problemów z bólem wątroby. 

     

    A co do trafienia z kombinacją leków w 10 to jest tak że ja już od 2019 roku szukam dla siebie zestawu który poprawi mi jakość życia i nadal nie znalazłem rozwiązania. Psychiatrzy naciskają na psychoterapie ale żeby z niej wyciągnąć długotrwałe efekty potrzeba ogromnego zaangażowania i ciężkiej pracy psychicznej nad problemami , bez tego to strata czasu i pieniędzy ale fakt jest taki że same leki to raczej tylko przysypywanie problemów. Ja już nie wiem czy depresje i apatie da się wyleczyć wyłącznie farmakologicznie.

    Ja po wczorajszym przestalem brac ta wenle ona za bardzo walila mi po serotoninie,nie moglem sie wyslowic,jakalem sie i ogolnie zle sie czulem po niej,dzisiaj wzialem z powrotem paro,woeczorem mam sesje z lekarzem,moze cos poradzi na ten naped energie.

  15. 7 minut temu, DEPERS napisał:

    No być może. Ja z reboksetyną tak miałem pobrałem parę dni i było coraz gorzej, bezsenność całkowita, przez nią śmiertelne dawki mirty przyjmowałem żeby chociaż trochę się przespać. Szybko ją odstawiłem i nigdy do niej nie wrócę. Alternatywą dla wenli może być dulo, ale nie wiem jak ona w lękach się spisuje jak jedzie z noradrenaliną. Musisz poszperać na wątku o niej i zawsze lekarza możesz o zmianę poprosić, raczej nie powinien robić problemu skoro ten lek Ci nie odpowiada i czujesz, że nic z niego nie wyciśniesz to powinien zmienić na odpowiadający Twoim dolegliwością

    Spoko,dzieki kolego za wsparcie !👊

  16. 19 minut temu, DEPERS napisał:

    Leków jest mnóstwo, ale żeby dopasować jeden bądź w combo no to te gówniane etapy ładowania dawek i zmian trzeba przetrzymać. Jak nie utrudnia to życia do takiego stopnia, że nie daje się rady. Żadko kiedy uda się od razu trafić w 10 i to powie Ci każdy lekarz. Odczuwanie emocji przy manipulacji chemią to jest prawdziwa loteria:) 

    Tez uwazam ze szybko mi wchodza leki ,nie wierze w jakies czekanie tygodniami az zaskoczy lek.

    dlatego uwazam ze ta wenla jest nie dla mnie za duzo tej seretoniny i dlatego tak kiepsko sie czuje

  17. 8 minut temu, DEPERS napisał:

    Leków jest mnóstwo, ale żeby dopasować jeden bądź w combo no to te gówniane etapy ładowania dawek i zmian trzeba przetrzymać. Jak nie utrudnia to życia do takiego stopnia, że nie daje się rady. Żadko kiedy uda się od razu trafić w 10 i to powie Ci każdy lekarz. Odczuwanie emocji przy manipulacji chemią to jest prawdziwa loteria:) 

    Mi sie wydaje ze mi bardziej brakuje tej energii kopa niz seretoniny.tak naprawde to moj trzeci lek ta wenla a  lekarz to od samego poczatku chybil trafil.ta parpksetyne tez mi dal jak ja mu powiedzialem ze z lozka nie moge wstac 😂wzialem bo nie mialem zielonego pojecia o lekach bo nigdy ich nie bralem.powiedzialem ze lipa to wlasnie dorzucil mianse to od razu sie zmienilo.

  18. Moze ta duloksena lub ssri sertralina…nie bedzie tak zamulac jak paro

    pamietam jak lekarz dal paro ale slabo bylo,dorzucil mi mianse od razu  dostalem energii,posprzatane w domu,o siebie zaczalem dbac.

    cos czuje ze wroce do tej paroksetyny bo rozjechany jestem na tej wenli a to dopiero dawka 75 🥴a glowe mi rozszadza od tej chyba seretoniny

  19. 8 minut temu, DEPERS napisał:

    A jak długo brałeś tą mirtę w dawce 45 mg? Początkowo to ona zamula przez blokowanie histaminy i ten efekt zombi to może utrzymywać się dość długo, ale później tylko po zażyciu odczuwałem błogość, a w ciągu dnia w ogóle. Wenlafaksyna bardziej blokuje serotoninę od paroksetyny, ale ona smyra też noradrenalinę i dzięki temu tak bardzo nie czuć sedacji. Im wyższa dawka tym więcej noradrenaliny, przy 225 mg zaczyna też smyrać dopaminę i zamuły w teorii nie powinno się odczuwać bynajmniej w początkach jej stosowania. Ja ostatnio jak brałem 300 mg spieprzyłem jej działanie neuroleptykiem który mnie przybił, a ja uznałem to za sedację i odstawiłem wenlę. Teraz już wiem, że to nie wenla sedowała tylko neuroleptyk mnie wgniatał w ziemię i powracam do niej już tylko z mirtą, ale bez żadnych przeciwpsychotycznych:) 

    Bralem kilka dni.generalnie bralem caly czas mianse w dawce 60 bo mialem problemy ze snem.ale przyszedl jakis zly czas ze budzilem sie znowu w nocy i myslalem ze miansa nie dziala wiec wzialem mirte najpierw 30 pozniej 45 ale jak nad ranem wzialem paro do sniadania to tak bardzo sie zle czulem i nie wiem czy to nie za duzo bylo serotoniny przez mirtr bo ona bardziej serotoninowa od miansy.

    gdy bralem mianse plus paro to zawsze jak rano wstalem elegancko wyspany pelen energi i zawssze wzialem paro to juz mi sie sedacja zalaczyla,chcialem

    to zmienic bo na paro tez wszystko w dupie.

    powiedzialem lekarzowi ze brak motywacji itd to dal wenle ale jak juz pisalem wczesniej ona za bardzo mi serotonine chyba

    podbija.nie wiem wenla ma tez krotki okres poltrwania.

    na paro z miansa to tytan pracy w robocie bylem odkad wzialem wenle to chodze rozleniowiony nic mi sie chce,zimno mi strasznie,dzisiaj wrocilem z roboty to myslalem ze zamarzne

    jest zle nie tego oczekiwalem

  20. 2 godziny temu, snilek napisał:

    Mogę ci tylko potwierdzić że początki na wenli są po prostu do dupy dlatego też przetrzymalem to dopiero przy 3 podejściu a wcześniej max tydzień i odstawialem bo w pracy byłem bez sił na cokolwiek 

    Siemka 🙂 mi sie wydaje ze wenla nie jest dla mnie ,mam wrazenie ze za bardzo mi na serotonine uderza,w robocie nic mi sie nie chce, rozleniwienie ,ledwo co wytrzymuje w tej pracy:(robie wszystko aby tylko nie robic. mam odczucia ze widac po mnie ze biore jakies leki.wrocilem do domu i jestem jakbym tak zmeczony jakbym pracowal ciezko orzy kopaniu dolow.zimno mi strasznie bylo i leze.watpie aby to byly skutki uboczne wenli ,po prostu ten lek nie jest dla mnie tak mysle:(bralem wczesniej mirte do paro w dawce 45 to walila mi zabardzo na serotonine jednego dnia myslalem ze nie ogarne i odstawilem mirte.mysle ze wenle tez powinienm ,nie wiem 

×