Witam wszystkich.
Topic przeczytałem po łebkach, ale skrobnę parę zdań od siebie.
Jakoś 2 tyg. dopadły mnie stany lękowe, panika - zwłaszcza rano i
wieczorem. Do tego kłopoty ze spaniem, smutne oczy jak u baseta
i ogólnie beczeć mi się chciało.
Zapodałem sobie więc kurację - rano asentra (1 tabletka białą, nie pamiętam ile to gram),
a na wieczór, godzinkę przed snem xanax 1 mg (ten różowy).
Po 2 dniach elegancka poprawa. Teraz już mam chyba 9 dzień kuracji. Xanax zmieniłem na SR, bo wcześniej się budziłem w nocy jak zeszła faza ze zwykłego.
Skutki uboczne, to zaburzenia libido, troszkę mniejszy apetyt.
Rano brałem asentrę a wieczorem normalnie piłem i to ostro. Zero problemów.
Miód, cud i malinki.