Idąc do psychologa byłem przekonany, ze będziemy siedzieć w maseczce i będzie dosyć sterylnie. Wiem, ze każdy ma już dosyć ten pandemii, ale nadal należy uważać i utrzymywać środki ostrożności. Dla mnie psycholog powinien być wzorem do naśladowania albo przynajmniej taką osobą, która ma świadomość jak wyglada obecny świat i nie każdy zlewa tego wirusa. Lepiej być przezorny, lepiej mieć maseczkę i płyn do dezynfekcji bo to nic nie kosztuje, przecież może przyjść do niego osoba, która posiada cancerofobie czy po prostu jest hipochondrykiem. Za jakiś czas jadę do dziadka i nie chce spotykać się z osobami, które co chwile mają styczność z kimś kto może być nosicielem, przypomnę, ze większość przechodzi to bez objawowo. Co czułem? Byłem zawiedzony.