Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sylwia3112

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Osiągnięcia Sylwia3112

  1. Ja mam dokładnie tu, jak na zdjęciu od 15 czerwca. Podejrzewam ze mi wyszedł od zawiania bo w aucie jeździłam z otwartym oknem przed tym jak on się pojawił. Jutro idę jeszcze do dentysty bo mam niewyleczonego zęba. To ze jest twardy za uchem to bym się nie przejmowała aż tak bardzo i nie wmawiała bo węzły za uchem wychodzą w takim miejscu ze ciezko by się ruszały. Mnie badała na usg radiolog wiec myśle ze zna się na robocie, nie internista.
  2. Znalazłam to forum przypadkiem i postanowiłam napisać. Wszystko zaczęło się około 3 miesiące temu, a może jeszcze wcześniej, pare lat temu, kiedy wmowilam sobie ciąże i miałam wszystkie objawy, okres spóźniał się 1.5 miesiąca a negatywne testy nie dawały mi satysfakcji. Po 2 latach wszystko wróciło ale w innej formie. Zaczęło się od czegoś co wyszło mi w pachwinie (sina plamka). Podczas kąpieli skóra mi się złuszczyla i wyleciała mi krew wraz z ropa. Goilo się, została blizna i jak naciskam to wyczuwam tak jakby jeszcze coś tam było. Byłam u 2 chirurgów, nic podejrzanego. Powoli zaczęłam dochodzić do siebie, kiedy wyszło mi gula za uchem. Duża, czerwona i tkliwa przy dotyku. Na drugi dzień byłam u lekarza, dokładne badania krwi i crp- wszystko w normie. Minął miesiąc a ja nadal mam gulke, twarda za uchem która trochę się zmniejszyła. Przeczesalam wszystko w internecie i co? Na pewno mam chloniaka. Ostatnio wyczułam sobie znów w pachwinie coś. Nerwica, atak lekowy. Dwa dni temu sostalm takiej paniki, ze czułam się jakby ktoś mi powiedział ze mam nowotwór. Wczoraj byłam na usg. Okazało się ze powiększenie za uchem to węzeł chłonny tak samo jak w pachwinie. Za uchem 8x4mm a w pachwinie 4mm. Wszystkie odczynowe bez zmian patologicznych. Ile trwała moja radość? 1 dzień bo wkręciłam sobie czerniaka! Szkoda tylko, że ze zmienione miejsca na skórze które jest jakies od półtora miesiąca wycisnęłam pare razy ropę. Mam dość. Nigdy tak zle się nie czułam. Podczas tego wróciłam sobie ze coś mam z okiem o mam zaburzenia widzenia, ale to mi przeszło. Mimo ze zdaje sobie sprawę ze w moim organizmie krąży jakaś infekcja która muszę wyleczyć to wmawiam sobie najgorsze.. Najgorsze jest ze pracowałam w szpitalu na patomorfologi.. Od stycznia moje zycie zmieniło się diametralnie. Z dwóch prac, z zapracowanej kobiety, zostałam w jednej i to co jakiś czas bo jest koronawirus. Oczywiście jego tez sobie wmowilam, ale jeszcze na samym początku. Pomocy..
×