Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hopeless26

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Hopeless26

  1. Cześć wszystkim, piszę do was resztką nadziei, piszę bo może ktoś z was doradzi mi co powinienem zrobić. Mam 25 lat, mieszkam w Łodzi i moje życie to pasmo porażek, w swoim życiu pracowałem tylko pół roku, od 17 roku życia pobierałem rentę rodzinną po zmarłej mamie, mój ojciec jest alkoholikiem i wpada w ciągi alkoholowe jest wtedy agresywny, każe mi się wynosić z domu, pomimo tego że fizycznie nie da mi rady to wykańcza mnie psychicznie, dzieje się tak od kilku lat.. byłem bierny ponieważ często było wszystko dobrze tylko po alkoholu tak się zachowywał, jestem na skraju załamania.. moja mama była nadopiekuńczą osobą, wszystko robiła za mnie, ja również zmagam się z uzależnieniem od pornografii a to uzależnienie skutecznie pcha mnie w dół i znacząco pogarsza moją depresję, motywacje, energię. Wiem że jeżeli pozostanę w tym domu to skończę jako bezdomny albo z depresji za jakiś czas coś sobie zrobię, wiem że muszę stąd uciekać bo mieszkam z ojcem tyranem ale jednocześnie mam obawy czy sobie poradzę czy wytrzymam z innymi ludźmi na mieszkaniu (chce wynająć pokój) a że jestem spokojnym chłopakiem i nie lubię imprez i alkoholu nie wiem czy się przystosuje do takiego życia, na wynajem kawalerki co prawda będzie mnie stać ale to było by życie od pierwszego do pierwszego (chce za rok maksymalnie dwa lata wyjechać za granicę ) to taki mój plan i cel.. czuje się jak chłopczyk który boi się zmian w życiu, który jest zniszczony psychicznie, przelękniony.. do tej pory dostawałem pieniądze z renty rodzinnej i nie musiałem pracować .. teraz żeby żyć bede musiał to robić, wiem że dla was wydaje się to śmieszne, ale wyobraźcie sobie człowieka który został wychowany na niedorajde życiowego, nie zna wartości pieniądza bo dostawał he za darmo.. ja się po prostu boje, dodatkowo nie czuje się jak mężczyzna i wydaje mi się że to przez ten stres i wyniszczanie psychiczne w domu, czuje że mam depresję .. moja odporność na stres wynosi 0 nawet najmniejszy problem to dla mnie coś wielkiego. Mam brata który mi ciągle powtarza że jak się wyprowadzę od ojca to w końcu odżyje bo nie będę musiał żyć w stresie czy przyjdzie pijany do domu czy nie, czy będzie mnie wyganiał czy nie. Wiem o tym, marzę o spokoju, ciszy, normalnym życiu.. nie ma we mnie w ogóle męskości i woli walki, obawiam się np pójścia na pokój ponieważ mam już czarne myśli że trafię tam na pijaków, ćpunów albo cwaniaków ale jednocześnie muszę z tego domu uciec. Czuje się zagubiony, przestraszony życiem. Nie oceniajcie mnie źle, przepraszam za błędy ortograficzne.
×