Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arachne

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Arachne

  1. Arachne

    Ratunku

    Mam 17 lat. Nie mam bliższych przyjaciółek, z którymi bym utrzymywała bliższy kontakt, ani innych znajomych, którym mogłabym się zwierzyć z moich problemów. Tylko że te zaczęły się nasilać,a co gorsze nie ustawać. Sprawa wygląda następująco: Poznałam chłopaka w grze, strasznie fajnie się z nim rozmawiało (rozmawia). Znajomość trwa jakoś 3-4 miesiące. Na początku jedynie kontaktowaliśmy się w formie pisemnej, potem on zaproponował, byśmy grali (bo wszystko właściwie kręci się wokół tej gry) przy użyciu chatu głosowego. Strasznie mnie to zestresowało (moje standardowe objawy w takiej sytuacji to ból brzucha i nieustające uczucie braku tchu, każdy oddech jest ciężki), ale się zgodziłam. Całkiem dobrze się z tym chłopakiem rozmawiało, śmialiśmy się - ogółem mówiąc naprawdę spodobała nam się ta forma kontaktu. Problem jednak polegał na tym, że przed każdą taką rozmową (podczas której oczywiście graliśmy) odczuwałam ten sam duszący stres. Myślałam, że cała znajomość umrze po kilku tygodniach, no może po miesiącu. Tymczasem jednak mija już około trzeci miesiąc, nadal gramy razem, a ja okropnie się stresuję. Budzę się rano, zaczynam myśleć, że będę musiała z nim grać i zaczynam mieć okropne, męczące myśli, że on zrezygnuje z grania ze mną, że uzna, że kontakt ze mną nie ma sensu. Przy czym jest to naprawdę miły człowiek, więc skąd te obawy? Kolejna sprawa to moja potrzeba "dobrego się zaprezentowania". Jeżeli atmosfera nie jest idealna, jak jest zbyt "sztywno" to czuję, że (mówiąc kolokwialnie) nawaliłam. Że muszę się następnym razem bardziej postarać. I tak przez trzy miesiące. Nie pisałabym o całej sprawie gdyby nie to, że on zaczął ostatnio grać z jeszcze inną dziewczyną( zapewne również przy użyciu chatu głosowego. Utrzymuje on z nią kontakt ponadto na innym medium społecznościowym - również jest to spowodowane ową grą. Owszem, wiem że jest to jedynie gra i nie mam praw, aby mieć w związku z tym jakiekolwiek pretensje. Mimo to widząc jak on gra z ową dziewczyną moje wszystkie lęki się nasiliły. Mój oddech jest strasznie ciężki (nie mam problemów natury zdrowotnej), odczuwam nudności, odczuwam bóle w klatce piersiowej. A co najgorsze to te ciągłe myśli, w kółko, w kółko pojawiające się w mojej głowie. A ja wiem, że nie mogę powiedzieć tego nikomu z mojego otoczenia, nikt nie wie o całej sprawie. Nie mam apetytu. Nie jestem w stanie obejrzeć filmu, przeczytać książki. Nawet jak siedzę na kanapie czuję, jakby brakło mi powietrza. Nie widzę sposobu na wyjście z tej sytuacji. Do specjalisty nie mogę się zwrócić, bo musiałabym o wszystkim mówić rodzicom. Czuję się jakbym popadła w jakieś drobne szaleństwo. Co mam robić, żeby choć trochę sobie ulżyć?
×