Skocz do zawartości
Nerwica.com

emka31

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez emka31

  1. Cześć wszystkim. Zmęczona tłumieniem w sobie swoich lęków chciałabym podzielić się swoimi objawami/obawami. Mam 31 lat, świetną prace, dwójke wspaniałych dzieci i męża przez którego zaczęły się moje kłopoty. Kilka lat temu mój mąż podczas jednej z imprez na której był z kolegą upił się do tego stopnia, że został aresztowany, podczas zatrzymania i szarpaniny fizycznie ucierpiał policjant. Mąż dostał wyrok w zawieszeniu, wysokie (ponad 15tys.) odszkodowanie do zapłaty. Kosztowało mnie to dużo nerwów, finansowo nie radzimy sobie najgorzej, więc ze spłatą nie było problemu. Problem w mojej głowie pojawił się natomiast kiedy okazało się, że jego papiery zostaną "czyste" dopiero po 5 latach. Zostały 2. W każdej chwili może zostać poproszony o zaświadczenie o niekaralności i zwolniony, jeśli do tego dojdzie. Stres jaki towarzyszy mi od tego czasu jest nie-do-opisania. Od tego zdażenia często się kłócimy, mamy ciche dni, ja codziennie w głowie mam brak stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Wybucham przez to bez powodu, nie panuję nad gniewem. Często robi mi się duszno, tracę świadomość, przed wyjściem z domu boli mnie brzuch, mam na zmianę zaparcia i biegunki. Rodzina nie rozumie co się dzieje, ich rady to "przestań się nakręcać, sama to sobie robisz, nie przesadzaj". W pracy, którą zawsze uwielbiałam, teraz walcze o każdą minutę żeby przetrwać, bo jest mi wiecznie duszno, wiecznie ból brzucha, wiecznie słabo, trzęsące dłonie i odliczanie do powrotu do łóżka. Nie chce wychodzić z rodziną, bo boję się że na miejscu stanie się to samo. Tak jak dziś... jesteśmy na działce - mąż zaproponował basen, wszystko super, spakowani, jedziemy, a ja po przyjechaniu na miejsce omdlenie, boł brzucha, płacz. Finalnie mąż wszedł sam, a ja leże w samochodzie drugą godzinę i płaczę, że zepsułam wyjazd. Byłam w psychiatry przepisała mi afobam, ale bałam się uzależnienia i wyrzuciłam leki po realizacji recepty. Dziś zaczęłam poszukiwania innego lekarza i terapii. Pozdrawiam!
×