Dzień dobry,
Mój brat ma od 2 lat poranne wymioty. Jakiś czas temu, chyba rok temu zaczął mieć koszmarne sny. Do tego od kilku miesięcy
zaczęły trząć mu sie ręce. Zaczął też często zasypiać w ciągu dnia. Wreszcie zaczęła go boleć wątroba i ma nawet stłuszczenie wątroby.
Prawie nic nie je. Jego żona jest przekonana, że to nerwica lękowa. Ja widziałem, że trochę ostatnio nadużywał alkoholu, jednak nigdy
się nie upił. Miał tylko opuchnietą twarz. No i sam mówił, że ostatnio za dużo pije. Ale bardzo się obraża jak się tylko wspomni o alkoholiźmie.
Jego żona również wyklucza alkoholizm. Był u psychiatry, który stwierdził nerwicę lękową i zapisał leki, które brat przyjmuje.
Jednak brat nie chce chodzić na psychoterapie. Co o tym sądzić? Czy to alkoholizm, czy to nerwica? Jak to rozróżnic?
Jaki on może mieć problem? Czy to typowe, że nerwicowcom zaruca się alkoholizm? Spotkaliście się z tym? I czy nadużywanie alkoholu to już alkoholizm?
Co może w nerwicy lękowej powodować, że tak łatwo w ciągu dnia zasypia na kilka godzin i wreszcie, czy lekarz psychiatra nie odróżni nadużywania alkoholu od nerwicy?
Co robic? Widzę, że brat bardzo cierpi i jest bardzo nieszczęśliwy.