To jest przed wykonaniem czynności. Np. Ostatnia sytuacja wyglądała w ten sposób że miała przyjść moja przyjaciółka z narzeczonym, po jego powrocie z pracy. Jednak poinformowałam go, że wizyta jest odwołana. Zadzwonił więc,żeby powiedzieć,że w takim razie zostanie dłużej z kolegami(ma opcję piwkowania przy pracy), "nie obrazisz się?". To dla mnie trochę jak robienie ze mnie głupiej,bo wiedział,że przyszykowałam obiad i że mogliśmy spędzić razem miło czas. Wiedział, że nie zabronię mu, mówi po podjęciu decyzji. Ja nie miałabym ochoty aby z czegoś rezygnował,jednak to dla mnie brzmi jak udawanie,że liczy się z moim zdaniem.