Asiunia ja rozumiem Ciebie. Wiesz ja się boję, że nie bede w stanie zyc samodzielnie, zalozyć rodziny, że przez chorobę jestem skazana na samotność. Bo kto wytrzyma na przemian depresję z nerwicą natręctw. Jednak gdzies tam w srodku wierze, że gdzieś jest ten, który zrozumie i wesprze.