Witam. Podejrzewam u siebie nerwicę lękową. Dużo czytałam na temat tej choroby. Jestem tutaj, aby dowiedzieć się więcej na temat tej choroby i dowiedzieć się jak z nią walczyć.
Nerwicę podejrzewałam u siebie już jakoś 2 lata temu. Już długo towarzyszyło mi trzęsienie rąk. Było to dla mnie zastanawiające, ale nigdy jakoś nie zwracałam na to uwagi. Moje zawroty w głowie tłumaczyłam sobie, że to wina mojej wagi - ponieważ miałam niedowagę i nie potrafiłam przytyć. Problemy z zasypianiem to, że za długo lub za mało śpię. Na każdą dolegliwość było jakieś dla mnie wytłumaczenie. Ale pewnego razu, gdy wyjechałam na wakacje z rodzicami i poszłam na kolację, w tedy dosiadł się rodziców znajomy poczułam się nieswojo. Zaczęłam się stresować, chciało mi się płakać, ręce zaczęły mocno drżeć. Nie wiedziałam co się dokładnie ze mną dzieję. Nie potrafiłam jeść. W pewnym momencie się po prostu rozpłakałam, ani moi rodzice ani nawet ja nie wiedziałam co się dzieje ze mną. Potem takie historię zaczęły się powtarzać. Do tej pory mam problemy z drżeniem rąk, czy też chodzenie do miejsc publicznych np. kościoły, restaurację itp.