Witam,
Od ponad 3 tygodni odczuwam ciągłe zmęczenie, brak chęci na cokolwiek, z trudem mi wszystko przychodzi. Odczuwam mdłości, brak apetytu, bywa, że nie jem nic cały dzień. W ciągu dnia mam prawidłowy puls i cisnienie , ale jak tylko położę się spać bywa, że nie mogę zasnąć a jak próbuję to zrobić i czuję, że zasypiam wybudzają mnie duszności, nie mogę nieraz złapać oddechu, puls jest bardzo wysoku, około 120 uderzeń na minutę. Jak już uda mi się zasnąć, po przebudzeniu puls nadal jest duzo ponad 100, ale po 15 minutach wraca powoli do normy. W ciągiu dnia często odczuwam zimno. Ekg nic nie wykazało poza wysokim pulsem. TSH CRP również jest ok. Czy z Waszych doświadczeń to w ogóle możliwe, aby ten rodzaj nerwicy powodował aż takie silne objawy? Bo byc może powinnam nadal szukać przyczyn kardiologicznych? Choc lekarz rodzinny uważa, że jest pewien, iż z sercem wszystko ok.