Od tego arypiprazolu dostałem akatyzji.Brałem niedużą dawkę 10mg przez krótki okres czasu ( około 17 dni ).Teraz chodzę nieustannie po domu , nie mogę spokojnie ustać ani usiedzieć w spokoju.Lek zamiast pomóc przyniósł poważne problemy.
Może ktoś miał podobnie ? Napiszcie proszę jak sobie poradziliście z tą przypadłością.Jest szansa , że to przejdzie ? Co robić bo na dłuższą metę stan ten jest nie do zniesienia ... Bardzo Was proszę o komentarz w mojej sprawie ..