Witam wszystkich,
Biorę Asentrę 4dzień po 1tabletce wieczorem i szczerze powiedziawszy nie czuję się najlepiej.
Od samego początku mam drżenia różnych mieśni, głównie rąk i nóg, które nasilają się wieczorami.Oprócz tego mam jakieś takie dziwne dreszcze i lekkie kłopoty z oddychaniem.
Wczoraj wyskoczyła mi gorączka ale na szczęście przeszła po zażyciu aspiryny.
Oprócz tego cięgle jest mi niedobrze i wydaje mi się że zaraz zwymiotuję, ale na szczęście pomimo tego jem dosyć regularnie.
Co gorsze mam praktycznie zerową koncentrację, nic nie chce mi się robić, o czytaniu czy pisaniu wogóle nie wspominając.
Mam kłopoty nawet z oglądaniem tv, wczoraj ledwo zmusiłem się do oglądania Ligi Światowej w Siatkówce, ale i tak nic mnie to nie wciągało co jeszcze do niedawna było nie do pomyślenia.
Czuję się jakiś taki otępiały, żeby w miarę zrozumieć nawet jakiś głupi artykuł w gazecie to muszą go chyba z 3-4razy przeczytać a i tak za jakiś czas niewiele z niego pamiętam, czyli mam także kłopoty z pamięcią.
Mam także wogóle kłopoty z tworzeniem myśli, co się nad czymś zastanowię to i tak nic mnie nie wciąga, czasem zdarza się też że mam kłopoty z wysłowieniem się, ale nie wiem na ile to jest wina samej depresji a na ile leku, gdyż tego typu kłopoty mam już od dość dawna ale po zażyciu Asentry uległy one jeszcze nasileniu.
Jeśli chodzi o stany lękowe to dalej mam lęki, boję się zasnąć w nocy, chociaż w ostatnią noc spałem w miarę dobrze, ciągle też mam wrażenie że niedługo umrę .
Na razie po Asentrze nie widać żadnej poprawy a tylko same skutki uboczne i możecie mi napisać czy raczej odstawić ten lek czy przemęczyć się jeszcze te kilka dni i poczekać na jego pozytywne działanie?
Acha i na ulotce piszę że w miarę czasu te skutki uboczne powinny ustępować i czy to jest prawda a jeśli tak to ile mniej więcej to może jeszcze trwać?
pozdrawiam