Skocz do zawartości
Nerwica.com

misha777

Użytkownik
  • Postów

    248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez misha777

  1. W dniu 9.11.2021 o 18:33, Pellleryna napisał:

    Słuchajcie czy przy braniu pregabaliny zdarzyło się komuś zażyć benzo? Na samą myśl, że niedługo będę to brać mam lęk. Czy można benzo przy pregabalinie? Czy można brać przeciwbólowe przy pregabalinie np ibum lub apap? A no i biorę na jelita debridat czy nie będzie kolidował z pregabalina?

    Ja brałam benzo ! Wspomagałam się czasami ...ale z czasem coraz mniej myslałam o tych tabsach az w końcu nic nie brałam. Tabletki przeciwbólowe brałam również , chyba ibuprom jesli dobrze pamietam.

  2. W dniu 6.11.2021 o 21:27, acherontia styx napisał:

    @Don Corleone, tu dużo zależy od organizmu, ja brałam 2 lata pregabalinę w dawkach 150-200mg i odstawiłam w 4 dni całkowicie na lajcie, bez żadnych objawów odstawiennych. Niektórzy znowu zdychają przy odstawianiu. Sprawa mocno indywidualna.

    Dokładnie tak - kazdy przejdzie to inaczej. Ja brałam połtora roku i schodziłam bardzo powoli - głownie aby głowę przygotować , psychikę. Samo odstawienie na końcu bez kłopotu i na razie jestem 5 miesięcy bez niczego ...zobaczymy jak to dalej bedzie ! 🙂

  3. 11 godzin temu, Siemasiema napisał:

    Mam pytanie do wszystkich z atakami paniki i lękami a mianowicie macie skoki cisnienia albo nabawliscie się nadciśnienia??  Ja przez nerwice dostałem mam nadzieję że to przejdzie, póki co z niej wychodzę ale zastanawiam się czasem co jest pierwsze ataki mam małe poprostu robi mi się słabo taki wyrzut do głowy i potem dobrze mierze wtedy i wyższe niż powinno ale czy to atak robi cisnienie czy poprostu skok cisnienia..napewno macie takie problemy także czekam na odp :))

    Hej. Ja brałam 1,5 roku pregabalinę ( plus z doskoku w razie potrzeby SEDAM - to bezno ). Pomogła mi bardzo. Obecnie od 3 miesięcy jestem bez leku. Prawda jest taka - na każdego działa inaczej. Jednemu pomaga a innemu nie pomaga , loteria. Dopóki nie weżmiesz nie dowiesz się. Ciśnienie skacze bardzo czesto u osób z zburzeniem lękowym. Taki standard. Jak się wyciszysz - wszystko się wyreguluje , przynajmniej tak u mnie było. 

  4. 10 godzin temu, zaburzony88 napisał:

    Nie ma za co. Możesz wspomóc się także zdjęciami, robiąc je sobie co miesiąć z tej samej odlełości, bo zdjęcia nie kłamią. A co do kalorii to liczy się dzienne zapotrzebowanie i odejmuje powiedzmy 100 kcal i tyle. Ja jak tworzyłem diete na redukcje to osoby nie mogły tego przejeść a chudły :). Trening to według mnie najlepszy siłowy, bo cardio, bieganie itp. muszą z treningu na trening trwać coraz dłużej, albo trzeba zwiększać intensywność cardio bo organizm się przyzwyczaja, a na siłowni dołorzysz co trening 0,5kg i z głowy, trening dalej trwa tyle samo :). 

    Jeszcze raz dziękuję.  Robię zatem  małe modyfikacje. I może się uda . 

    Jak ogólnie samopoczucie? Wyczytałam że odstawiłes pregabaline ???

  5. 3 minuty temu, zaburzony88 napisał:

    Co do wagi to lepiej mierz sobie obwody, bo waga może spadać, rosnąć, stać w miejscu a okaże się że nie z diety tylko z tego ze np. ci mięsień rośnie a tłuszcz zmalał, a ty się martwisz że nie chudniesz 🙂 Najlepsze jest mierzenie prostym urządzeniem do mierzenia tkanki tłuszczowej ,,fałdomierz'', polecił mi go kulturysta który nie jednokrotnie zdobywał pierwsze lokaty na krajowych zawodach 🙂, te wszystkie pseudourządzenia z 100tys. złotych się kryją przy tym., tylko tym to już troszke wprawy w mierzeniu trzeba. Jak chcesz jakieś porady to pisz na priw, chętnie za free pomogę. Bo mnie tu jeszcze wywalą że spamuje postami niezwiązanymi z tematem.

     

    🙂 takie wpisy dobrze wpływają na naszą psychikę i pokazują wszystkim ..ze nawet jak jest "chwilowo"źle to za chwilę może być dobrze. Biegniemy po normalność ! Bardzo ci dziękuję za rady ! Zrobię pomiary i będę obserwować ! 

  6. 1 godzinę temu, zaburzony88 napisał:

    Misha777,  długi okres zajmowałem się dietetyką. Powiem ci, że ludzie nieprawidłowo rozumieją ,,diete'', i strasznie się katują, ucinając kalorie przez co mają tylko tyle, że tracą mięśnie a zatrzymują wodę w organizmie. Ponadto organizm wtedy świruje i zamiast tracić tłuszcz to odkłada go dodatkowo w nadmiarze. Co do sportu to niby nakręca metabolizm, ale organizm się szybko przyzwyczaja i z każdym treningiem spala mniej kalorii niż w poprzednim i to błędne koło. Kontrolujesz kalorie??? Bo z tym też ludzie mają często problem, jedni właśnie jedzą za mało i się dziwią że nie chudną, a inni mówią że przecież mało jedzą a jak liczyłem im kalorie to mieli dużo ponad zapotrzebowanie dzienne.

    🙂 Staram się jeść 1800 kcal..ale pewnie jem 2000 kcal...:) Trochę słodyczy mi się podjada , nie duzo ale jednak. Jem czesto 5 posiłków dziennie. Duzo owoców i warzyw.  Myslę ze ten rower to trochę za mało , jakiś trening siłowy by się przydał ...ale nie mam aktualnie na niego siły 🙂 Jeszcze 🙂 Dzięki za wskazówki 🙂 🙂 🙂 

  7. 9 godzin temu, Petek napisał:

    Ja też utyłem 30 kg . + 30 kg wody i wazę 167 kg. Właśnie zacząłem diete o dietetyka . Kończe z tym cholerstwem. Bo zatrzymuje wodę i metabolizm

    Tak , metabolizm porażka. Jeżdżę codziennie na rowerze 18 km ....i nic. Ani 1 kg mniej !!!!  Mam jednak szczerą nadzieję , że wszystko wróci do normy ! 

  8. 1 minutę temu, zaburzony88 napisał:

    Chodzi tu głównie, że lekarze na potęge wypisują w uk,usa i australii na każdy ból pregabaline i pewnie duży odsetek z tego to uzależnieni, więc wpisali ten lek w tą samą grupe co xanax, przynajmniej w uk i australii. Własnie, udzielam się już na tej ich grupie  Stowarzyszenie Zaburzeni.PL, na yt  . Oglądałem wszystkie sezony odburzania na yt :P, pozapisywałem notatki, ale wiesz jak jest, przychodzi atak i jest ciężko z zastosowaniem tych wszystkich rad, bo jak zaakceptować złe samopoczucie i olewać. 

    Wiem o czym piszesz. Też przerobiłam wszystkie informacje i filmy z zaburzonych. Było mi bardzo ciężko. Ale jedyną recepta jest czas. Nie da się niczego przyspieszyć. I dopiero gdy naprawdę uwierzysz , że to TYLKO i AŻ NERWICA/ZABURZENIE ..wtedy to zacznie puszczać. Leki nie załatwią za nas tego tematu. One mają cię wyciszyć i uspokoić - ale musisz działać. Dla siebie , dla rodziny , dla dzieci. I to się uda ! Daj sobie tylko czas , nie wywieraj presji. 

  9. 46 minut temu, zaburzony88 napisał:

    No ja dawno temu bralem inny ssri paroksetyne, tez tak niby dzialala niby nie, to lekarz tez na sprobe przepisal te trojpierscienne leki i tez po 2 tabletce w pracy mnie zmiotlo i mialem takie omamy ze nie wiedzialem, gdzie sie znajduje. Wiec nowej lekarce tez mowilem, ze chce jakies slabsze ssri, dziwi mnie to wypisywanie tej pregabaliny skoro na zachodzie wpisali juz ja na ta sama liste uzaleznien co xanax. Teraz sie zastanawiam czy to dobra lekarka, czy psychiatrzy olewaja z regoly sprawe uzaleznien. 

     

    Pomiędzy pregabaliną a bezno jest przepaść. Przynajmniej dla mnie. Szukaj dalej zatem. Czasami dobra grupa wsparcia czyni cuda. Możesz takiej poszukać na fb. Lub poczytaj wpisy na zaburzeni.pl 

  10. 3 minuty temu, zaburzony88 napisał:

    Ja dostałem prege +sertaline i lekarka kazała mi poeksperymentować z dawką, jak dobrze będę przyswajał to zwiększać. Zacząłem od 150mg, pierwsze czułem się naćpany ale po 2tygodniach, przećpanie przeszło, zwiększyłem do 300 z dnia na dzień i znowu jak pijany się czułem przez tydzien, znowu zwiększyłem do 450 i tu już odłumaniony byłem. W sumie brałem jakieś 1,5 miesiąca na pregabalinie. Wkurzyłem się i zszedłem do zera w tydzień. Niesety lęki+stany depresyjne wróciły ale nie chce wchodzić na ten lek. Szukam zastępstwa, bo sertalina 50mg słabo na mnie działa a jak ją zwiększyłem do 100mg to dwie noce wybudzał mnie jakiś paniczny lęk aż żona się przestraszyła, bo siedziałem na skraju łóżka czując się źle ale niepotrafiłem stwierdzić co mi dokładnie jest, taki jakby otłumaniony. Najbardziej przeszkadzają mi te godzinne spadki samoopoczuci. Doradźcie coś to wziąć. Poszedłbym na terapie ale psychiatra mówi, że przy moich somatach i stanach depresyjnych to za wczas na terapie.

    Powiem tak - zanim trafiłam na pregabalinę , lekarz wciskał mi bardzo różne leki po których nie mogłam wogole finkcjonować. Popularny Asertin spowodował że wylądowałam na SORZE , za to lekki ponoć PRAMOLAN wcisnął mnie w kanapę i miałam kłopoty aby dojść do kuchni ! Pisze ci to po aby zwrócić uwagę , że kazdy z nas inaczej reaguje na leki. Ja długi okres czasu ..brałam beznodiazepinę , bo nie miałam innego ratunku. Być może musisz jeszcze poszukać czegoś odpowiedniego dla siebie. Ale rób to z głową i z lekarzem rzecz jasna. 

  11. Godzinę temu, zaburzony88 napisał:

    Pytanie skoro o tolerancje, bo piszesz, że lek idealnie wpasował się na poziomie 300mb, to po co dalej w górę jechałaś na 450, przestał już dzialać czy jak? Jakie były skutki odstawienia?

    Lekarz zwiększał mi systematycznie dawki , bo ciągle żle się czułam. Więc jak dobiłam do 450 mg mój organizm sam dał mi znać ze to dla mnie zbyt wiele. I wówczas systematycznie w dół. Trzeba dobrze odbierać sygnały które wysyła nasz organizm. Międzyczasie mój stan się poprawiał , dlatego to 300 mg było później idealne. 

    Jeśli chodzi o skutki uboczne - w moim przypadku 5 kg na plusie i spowolniony metabolizm , przy dawkach powyżej 300 mg uczucie otumanienia i kłopoty z pozbieraniem myśli. Pomimo tego lek bardzo mi pomógł. Przy odstawianiu nie miałam żadnego kłopotu. Ale redukowałam powoli po 75 mg. 

  12. W dniu 16.08.2021 o 16:12, zaburzony88 napisał:

    Witam, mam nerwizę lękową(natrętne obrazy,myśli)+stany depresyjne. Kiedyś leczyłem się rexetinem 30 mb, po 5 latach objawy w 70-90% ustąpiły więc rzuciłem i był w miarę spokój na 2-3 lata. Od 2 miesięcy znów podobne objawy. Zmieniłem lekarza którzy przepisałmi tym razem sertaline+pregabaline i kazał potestować z dawkami. Najpierw brałem sertaliny 50mg+ pregabaline 75mg, z początku tragedia, jednak po miesiącu po zwiększeniu pregabaliny do 150mg, dość spoko. Zacząłem zwiększać pregabaline (doszłem do 450mg) ale skutkami ubocznymi było uczucie jakbym był pijany, więc w przeciągu 2 miesięcy zszedłem do zera z pregabaliną. Zostałem przy 50mg sertaliny i z dnia na dzień zwiększyłem do 100mg i masakra lęki wróciły x2, nie mogę się skupić, dziwne uczucie w głowie, jakbym był nadwrażliwy na dźwięki, jak coś czytam to jakbym nie bardzo rozumiał.Muszę czytać dany tekst po 5 razy, czuję się jakbym otępiał na maksa. Teraz nie wiem czy to skutek odstawienia pregabaliny, czy skutek podniesienia sertaliny do 100mg. Doradźcie coś, bo boję się tej pregabaliny, niby dobrze się po niej czuję, ale boję się, że będę jak ćpun zwiększający dawkę. Naczytałem się, że w W.Brytanii wpisali pregabaline na tą samą listę uzależniającą co xanax i benzo. Co na moim miejscu byście zrobili, bo w piątek mam iść do lekarza. Czy wrócić do jednej dawki sertaliny50mg+1 dawki 75mg pregabaliny i obserwować czy w cholerę te 2 leki i wrócić do samej paroksetyny jak przez laty. Jeżeli chodzi o mój stan na dzisiaj to masakra, kilka razy na dzień jakieś ataki paniki (otępienie+nadrważliwość na bodźce) w nocy takie same ataki mnie wybudzają. Najlepiej jakby się wypowiedziały osoby biorące długi okres pregabalinę, bo bo ję się strasznie uzależnienia.Schodzenie z paroksetyny nie było za fajne ale jakoś sobie poradziłem za pierwszym razem, objawy odstawienne mineły po jakiś 2-3 tygodniach a zarzywałem około 5 lat 30mg. Pozdrawiam. P.S. sorki za chaotyczny sposób pisania ale czuję się w wielkiej d...pie. Kiedyś zdrowy, wesoły człowiek, teraz wrak człowieka a cierpią na tym żona i dzieci, a chciałbym być wzorowym ojcem, cieszącym się życiem.

     

    Hej , brałam pregabalinę od stycznia 2020 do czerwca 2021. Półtora roku. Zaczynałam od 75 mg , doszłam do 450 - ale to było dla mnie za dużo. Idealnie wpasowałam się na poziomie 300 mg. Pożniej w miare poprawy ..redukcja o 75 mg co 2 miesiące. Aktualnie 2 miesiąc jestem bez. W tym czasie miałam 1 epizod z nawrotem leku ( nawet gdzieś o tym pisałam niedawno ) - ale ogarnęłam. Dla mnie nie było dramatu z odstawieniem. I ogólnie lek bardzo mi pomógł. Ale gdy tylko poczułam się lepiej , poszłam w kierunku redukcji i odstawienia. A teraz czas pokaże jak to będzie ...

  13. Hejka. Wracam do was z pytaniem. Miesiąc temu odstawiłam ostatecznie pregabalinę ( to już była mała dawka 75 mg ). I generalnie git. Było :( Ostatnie dni dopadła mnie niestrawność żołądka i z automatu odpaliły mi się lęki. Nie duże , ale jednak. Do tego pojawiło się ogromne zmęczenie , senność , drżenie nóg ...Mam nabita głowę teoriami , przeczytałam milion informacji a jednak podcięło mi to skrzydła. Bo myślałam , ze wygrałam. :(  Chciałam zapytać czy ktoś miał podobnie ? Nadal nic nie łykam i chcę wierzyć że to minie...

  14. Hej , chciałam wam tylko napisać , że po redukcji pregi wreszcie zaczynam wracać do normalnej sylwetki. Przede wszystkim - znika sterczący brzuch który był moją zmorą !!! Apetyt mniejszy + rower. I powoli jadę po normalność. Obecnie przyjmuję 75 mg , a było już 375 mg. Aaaaaa i cholesterol który mi mega skoczył przy 375 mg ...już prawie w normie 🙂 Może komuś te informację będę przydatne. 

  15. W dniu 24.05.2021 o 07:12, Piotrek89 napisał:

    Sluchajcie moze ktos tak mial to prosze o info. Bralem pregabaline ponad rok czasu. Zrobilem sobie przerwe bo chcialem sprawdzic czy moze juz jej nie potrzevuje bo czulem sie dobrze. Niestety leki wracaly i jakies objawy somatyczne wiec posranowilem po poltora miesiaca wrocic do pregabaliny. Na poczatku tylko 75 a teraz juz 75 + 75 i czuje sie okropnie. Miesiąc juz prawie. Leki ustapily ale chodze jak pijany, bole glowy, zero skupienia koncentracji i taki roztrzesiony jestem. Masakra. Nie wiem czy odstawiac czy czekac moze przejdzie. Jeszcze z pamiecia problemy.... 

    Hej ...ja biorę pregabalinę od stycznia 2020 ..i teraz redukuję. Zeszłam na tą chwile z dawki 375 do 150. Najgorszy etap miałam schodząc z poziomu 225 na 150 - po prostu męczarnia jakieś 2-3 tygodnie. Lęki ok - tu się nic nie działo. Ale ..totalne zmęczenie , pojawiający się niepokój , uczucie bycia pijanym , cały badziew który kiedyś czułam. Ale po tych 3 tygodniach to wszystko minęło. Myślę więc , że z czasem organizm łapie równowagę. Za tydzień schodze ze 150 na 75 ...echhh ...i juz się zbroję :(

  16. 14 godzin temu, PiotrekLondon napisał:

    Oj powiem szczerze ze Prege sie slabo odstawia , raz jak nie wzialem 300mg przez przypadek to w ciagu dnia mega lęki powaga ... a benzo brak wtedy. Jak tylko dojechalem do domu poszla prega i jak reka ujal😉 Wolno schodzic a jak cos to hydroksyzyne zamiast benzo zapodawac i da rade👍🏻 Ze wszystkiego sie zejsc uda

    A pewnie , ze damy radę ! Moja max dawka to była 375 mg ...dziś mam 150 mg ...no jeszcze trochę mi brakuje ..ale mam nadzieję , że latem bedę już bez...BENZO niestety mam zawsze w torbie. ( Sedam ) . Dorażnie ..jak jest potrzeba - to biorę i się nie przejmuję. 

  17. 16 godzin temu, Lord Cappuccino napisał:

    Kiedyś jak schodziłem z 600mg/d to tydzień na 300mg i potem odstawienie. Ale generalnie jest to za szybko, dla niektórych może być za szybko, szczególnie przy dużych dawkach i jeżeli pregabalina była zażywana długo, mogą być bardzo nasilone objawy odstawienne. Jeżeli damy rade przetrzymać to ok, jeżeli nie to wracamy do poprzedniej dawki i redukujemy po 75-150mg co 1-2 tyg.

    Dzieki Wielkie!  Po 6 tygodniach od ostatniej redukcji, spróbowałam zredukować 75 mg.. Po 3 dniach. Było mi tak źle. Ze wróciłam do moich 150 mg. Pojawiły mi się kołatania serca, zawroty głowy.. Taka cholerna mgła. Za bardzo przejmuje się  ta redukcja... 🙈🙈🙈

  18. 16 godzin temu, buraczek58 napisał:

    Wszystkim, którym podskoczył cholesterol itp polecam OSTROPEST PLAMISTY. Ja rok temu, gdy go piłam miałam wzorcowe wyniki. Niestety, on zmienia metabolizm i dogrzebałam sie, ze razem z niektórymi psychotropami np Seroxatem, który brałam, może powodować mikro krwawienia w mózgu ( u niewielkiego procenta ludzisk), więc przestałam pić. O sertralinie nie było napisane, więc  od dziś zaczynam znów  pić, ale już w normalnych ilościach ilościach, bo poprzednio przekraczałam dawki.

    No i dupa, przy sertralinie też niewskazany, ale chyba spróbuje, ale malutko, Jestem na 50mg Zoloftu, więc najwyżej troche wzmocnię jego działanie.

    https://www.rynekaptek.pl/farmakologia/interakcje-lekow-roslinnych-z-syntetycznymi,888_1.html

     

    OOO dzięki. Już wpisałam sobie na listę do zakupu 🙂

     

  19. 10 godzin temu, chester napisał:

    @misha777 Poczekaj trochę  u mnie było tak samo. Trzymaj dietę, a waga zacznie spadać. I dużo ruchu. 

    Tak jest 🙂 Sport i dietka musi być , nie popuszczę. Jest szansa , że do czerwca będę już bez leku. ( OBY ) . To wtedy całe lato będę "rzeżbić " 🙂 

  20. 12 godzin temu, Petek napisał:

    @chester@misha777  Mi psychiatra tego niechce odstawić pregabaliny a na samą myśl boję się . Wiem że przez nią przytyłem bardzo dużo .

    hmmm tak z drugiej strony ...jeśli ona ci pomaga i to bardzo , to ja cię rozumiem ! Jest strach przed odstawieniem ! Moja redukcja z 375 na 300 i z 300 na 225 to nie był dramat. Ale teraz z 225 na 150 moja psychika zaczęła płatać filge i przypominać mi MOJE DOZNANIA sprzed pregi. Dużo zależny od naszego myślenia. U mnie mija miesiąc od ostatniej redukcji i dopiero teraz czuję delikatną równowagę. Nie mniej jednak , jak czujesz się juz lepiej ..może pytaj lekarza o zmianę dawki ? 

  21. 12 godzin temu, buraczek58 napisał:

    Jeść się powinno 5xdziennie, ale malutko. Ja jem głównie warzywa i troche białka-ser biały plasterek , plasterek wędliny z sałatą np, liść kapusty pekińskiej posmarowany pasztetem warzywnym( najczęściej), idą rzodkiewki, szczypior, sałatki warzywne ,  brokuł gotowany, zupy warzywne, humusy. Nie jem CHLEBA. Z jajka tylko białko, żółtka mąż smaży sobie ;) . Biorę heparegen, essentiale forte, łykam espumisan,. I mój wynalazek oczyszczający jelita-syrop Lactulosum od czasu do czasu, ja pije z gwinta chyba za duzo, bo nie mogę oddalić się od kibelka przez dłuższy czas ha ha. Ja nie twierdzę , że na pewno  pomoże, nikogo nie zachęcam do moich pomysłów, ale zdecydowanie zachęcam do stosowania diety obniżającej hiperlipidemię. Można znaleźć w necie.

    Nawiasem mówiąc ja trochę grzeszyłam z likierem jajecznym, słodziutki jest i pyszny, małe ilosci, ale ile kalorii,   pochłaniałam sumując tych kalorii od cholery.

    To naprawdę masz dietkę 🙂 U mnie bez chleba to moze być ciężko 🙂 Nie dam rady w pracy na sałatkach ..no może latem 🙂  ...Może ograniczę inne węglowodany? Staram się pić dużo wody z cytryną , dodaję siemię lniane do jogurtów , nasiona chia ...jem dużo jabłek. No i sport !!! Mój mąż po takim miesiącu czy dwóch patrzył na mnie i sam mówi..ze az się dziwi , że NIC mi nie spada po tym co ja robię. Więc ...wierzę już chyba tylko w odstawienie tego leku. Pomógl. Postawil mnie na nogi. Ale biorę go od Stycznia 2020..więc już czas aby samemu stanąć na nogi. Taki plan 🙂

  22. 36 minut temu, buraczek58 napisał:

     

    Jeśli zaleczyła lęki, to jak możesz pisać, ze to najgorszy lek. Ja biorę 225mg i póki co nie będę schodzić. Na mnie działa dobrze , ale razem z sertraliną. Biorę drugi rok i tez przytyłam. Nawet nie zorientowałam się kiedy. Seroxat też sie do tego przyczynił. Tez mam tłuszcz na brzuchu, wodobrzusza nie mam. I przechodzę do sedna. Żarłam słodycze jak świnka, 5 chałwowych batoników dziennie koniecznie. Pożerałam całą lodówkę.  I zero ruchu. no to mi sie to odłożyło w postaci tłuszczu, wzdęcia, zatrzymanie wody.

    Wzięłam sie za siebie-dieta, ruch, picie 2l. wody, dbanie o jelita i wątrobę. Waga leci w dół, nie czuję głodu i tak będę trzymała. Innego wyjścia nie ma. Za dwa miesiące zrobię powtórne badania, bo też wyniki mam nieciekawe,zwłaszcza trójglicerydy poszybowały w górę bardzo mocno. Jeśli nic się nie zmieni, lek odstawię.

    Ooo właśnie u mnie cholesterol skoczył do góry a zwłaszcza te 3 glicerydy. 🙈 

    Jeśli chodzi o dietę i treningi.. Naprawdę ćwiczę i jem około 1800 kcal. W ostatnim miesiącu wykonałam 22 treningi.. Naprawdę.. Nie spadło mi nawet 0.5 kg.. A wystarczy że nie ruszę się przez jakiś tydzień i brzuch już sterczy. Może mam złą dietę.. Bo już nie mam pomysłu. 

  23. 4 godziny temu, chester napisał:

    @misha777 Dla mnie Pregabalina to najgorszy lek. Przytyłem 10kg, chodziłem pijany i głodny. Lęki zaleczyła ale za jaką cenę. Podniosła też cholesterol. Długo nie mogłem schudnąć, mimo diety i sportu, namieszała w metabolizmie. Ale wróci wszystko do normy. 3 miesiące i spadło 15 kg, więc nie poddawaj się. Nigdy tego do ust nie wezmę. Zdrowia.

    Dzieki za odpowiedź. Mi również prega  pomogła na leki dlatego schodzę z tego

     Ale ten. Metabolizm to jakaś porażka.  Czy waga spadła Ci jak już kompletnie odstawiłeś ten lek??? 

  24. Hej. Jestem w trakcie redukcji pregabaliny. Udało mi zejść z 225 na 150g. (od stycznia schodzę z 300 mg, wcześniej max brałam 375 mg).

    Mija właśnie miesiąc. Powiem szczerze, że nie jest najłatwiej bo psycha mi płata figle o pojawiły się state wkręty ale daje rade gdy o tym nie myślę oczywiście. 

    Natomiast wyć mi się chce bo nie mogę schudnąć ani 1 kg. Prega dorzuciła mi na przestrzeni roku i 3 miesięcy z 5 kg i to jest dla mnie trudne bo jestem niska i wcześniej też miałam nadwagę. 

    Naprawdę się staram ćwiczę, jeżdżę na rowerze.. A tu ani 1 kg.  Mam wrażenie że tyje od samego patrzenia na jedzenie. 

    I tu pytanie do was, czy ktoś też miał taki problem podczas branai pregi i jak soboe z tym poradzil????? 

    Z góry dziękuję za wszystkie informacje ❤️

×