Skocz do zawartości
Nerwica.com

agucaga

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia agucaga

  1. Witam od 3 lat mieszkam w Irlandii i od ponad roku mam problemy ze snem i wszystko wskazuje na to ze mam nerwice. ponad pol roku zeszlego roku spedzilam u lekarzy szukajac choroby ktorej nikt nie wykryl. mialam nietypowe objawy. mialam straszne pragnienie picia, czulam sie strasznie slaba, bardzo zle spalam. pozniej pojawily sie bole miesni i stawow. zostalam przebadana wszesz i wzdloz. wykryto u mnie problemy hormonalne i wciaz mam wysokie ASO co sugeruje jakas chorobe reumatyczna. W tym calym biegu po lekarzach, co bylo samo w sobie bardzo stresujace udalam sie rowniez do psychiatry. Lekarz ten nie powiedzial mi czy to jest nerwica, zasugerowal jeszcze sprawdzic wszystkie objawy somatyczne. Problemy z nadmiernym piciem ustaly, ale zauwazylam ze w chwilach stresu chce mi sie bardzo pic. Bardzo czesto sie stresuje. Wydaje mi sie ze bardziej niz inni. Trudno jest mi znalesc sie w wielu sytuacjach dnia codziennego. Czesto jestem spieta. Niestety tutaj za granica jestesmy bardzo narazeni na stresujace sytuacje, rasizm, problemy jezykowe, problemy z komunikacja, i wiele innych. Wczesniej bardzo ciezko, fizycznie pracowalam byle by jak najszybciej odlozyc pieniadze i wrocic do domu. Zadko spotykalam sie ze znajomymi i odmawaialm sobie przyjemnosci, oszczedzanie itd. niestety mocno zaplacilam za tekie postepowanie - swoim zdrowiem. wyczerpalam organizm fizycznie i psychicznie i az pol roku potrzebowalam zeby na nowo podjac prace. od 10 miesiecy pracuje w nowym miejscu. praca jest o wiele lzejsza niz poprzednia ale stres rownie mocno potrafi dac mi w kosc. Juz dwa razy mialam napad lekowy. chyba tak moge to nazwac. kolatanie serca, bieg mysli, panika, drzenie rak, problemy ze snem, czasami wogole brak snu, w konsekwencji bardzo duze problemy z koncentracja i wiekszy dolek psychiczny, negatywne mysli, duze zmeczenie i bladosc, i silniejsze bole miesni, zakwasy. w takich chwilach staram sie jak najczesciej rozmawiac i spotykac sie z zyczliwymi mi osobami (mimo tego ze wolalabym byc sama), staram sie pozytywnie myslec, afirmuje sie, wiecej czasu spedzam na swierzym powietrzu i staram sie umilac sobie czas i jak najmniej uzalac sie nad soba. w chwilach stresu staram sie kontrolowac oddech tak zeby miarowo i gleboko oddychac. na uspokojenie nerwow pije melise lub inne ziolowe antystresowe herbaty. na noc zazywam pastylki ziolowe z passiflory i na szczescie dziala. przed samym snem staram sie zrelaksowac. bo jesli cos mnie zdenerwuje przed snem, czy dopadna mnie negatywne mysli to zazwyczaj po godz snu juz sie budze i malo co mi pozniej pomaga. Psycholog powiedzial mi ze takie trudne sytuacje pewnie mnie jeszcze spotkaja ale ze potrafie sobie w miare szybko z tym poradzic to jest pozytywne. Niestety czasami jest bardzo trudno podniesc sie z dolka ale wiary i sily dodaje mi mysl ze juz nie raz poradzilam sobie w takich sytuacjach wiec dlaczego nie tym razem. Zycze wszystkim przede wszystkim pogody ducha, wiary w siebie i wiele spokoju. i oby nerwica nie byla naszym panem. z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie tylko trzeba go poszukac )
×