Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaneta1988

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Zaneta1988

  1. No to Ty taką nadzieje wniosłeś swoimi wypocinami, ze Ciebie powinni wyrzucić. Dziewczyna ma problem i to jest niepodważalne, a większość z Was jeszcze bardziej ją tyra o to, ze odmówiła pomocy no brawo. Chciałabym zauważyć, ze większość tutaj ma jakieś problemy z depresja bądź miało a jakoś nikt nie zadzwonił i nie interweniował, ale mądrzyć się to wszyscy pierwsi !!!!
  2. Nie wiem o co teraz ta afera i oskarżanie tej dziewczyny. Napisała, ze chce się zabić w przyszłym tygodniu, ja to przeczytałam i zadzwoniłam gdzie trzeba, wypuścili ja i napisała, ze oświadcza ze nie chce się zabić, przecież wiadomo o co jej chodzi, ze to taka ironia, żeby już nikt jej policji więcej nie wysyłał do domu. Jedyna sprawa która osobiście mi się nie podoba, to to ze dziewczyna nie docenia tego ze ktoś tam w innym mieście się w nocy o nią martwił, nie mógł spać i później cały dzień przeżywał co się dalej dzieje z ta kobietą, a xyz jest zniesmaczona tym ze miała wjazd do domu o 1 w nocy. No sory... Jesli chodzi o interwencje Policji to rewelacja. Zadzwoniłam, powiedziałam o co chodzi i po pół godziny byli u niej w domu, wiec jest jeszcze jakaś wiara w ludzi, bo dyspozytor ze 112 nawet nie dał mi dokończyć tylko przeprosił, przerwał rozmowę i powiedział ze musi jak najszybciej powiadomić Policję w Łodzi. Jedyny problem w tym wszystkim, ze po takiej akcji jak moja dzisiejsza w nocy ktoś następnym razem machnąłby ręką i powiedział, a w d...ie to mam „oni” i tak nie chcą pomocy to nie będę sobie zawracać głowy. Tak się rodzi znieczulica i ludzie naprawdę potrzebujący wsparcia i pomocy tego nie dostają.
  3. To ja jestem ta osobą ze Szczecina, która zadzwoniła na 112. W realu tez są ludzie życzliwi, tylko na przykład ja jestem daleko od Ciebie i nie mam jak Ci pomóc, mimo ze bym chciała to nie mam jak. To właśnie była moja pomoc dla Ciebie, ale ty z niej zrezygnowałaś skoro powiedziałaś psychiatrze, ze nic się nie dzieje i cię wypuścili. Ja nie choruje na depresje, ale bardzo bliska mi osoba choruje i wiem co czujecie i z czym się zmagacie. Nie zadzwoniłam bo mi się nudziło i szukałam sensacji, tylko zadzwoniłam po to żeby uchronić cię przed tragedią którą planujesz zgotować bliskim i sobie. Skoro ktoś wyciąga do Ciebie rękę to przyjmuj pomoc, skoro chcesz wyzdrowieć to chociaż daj sobie pomóc. Jakby nikt nie zadzwonił na 112 i nie poinformował o twoich planach to napisałabys ze wszyscy maja cię gdzieś i nawet się nie przejęli ze piszesz otwarcie o swoim samobojstwie, a jak ktoś w trosce o Ciebie zgłosił to, to ty rezygnujesz z pomocy i ironicznie dziękujesz za pomoc.
×