Wiem wiem, zapewne znajdę czas,tylko nie wiem, czy zajdzie taka potrzeba, żeby iść do psychologa...Może od razu opiszę swój problem, bo nie wiem i tak jak go nazwać, żeby stworzyć nowy temat. Otóż chodzi o to, że, jak jestem w domu, to strasznie się wściekam o wszystko, potrafię być niezłą suką, choć wcale tego nie chcę, myślę, że to dlatego, że sytuacja rodzinna jest nieciekawa, skrótem mówiąc mama zdradza tatę, my z siostrą o tym wiemy, ale nic nie mówimy, poza tym ojciec tez się wkurza o byle co, traktuje mnie gorzej niż moją sis, bo wg niego jestem podobna do mamy... Pewnie to dlatego, ale mój problem polega głównie na tym, że jak się wkurzę już, to mam wyrzuty sumienia i muszę się ukarać, ostatnio uderzyłam trzy razy głową w ścianę...Wtedy sobie uświadomiłam, że potrzebuję pomocy...