Hej, za tydzień mam lecieć za granicę na kilka dni. Wymarzone miejsce, czekałam na ten wyjazd bardzo długo. W dodatku spełniłabym jedno marzenie. Ale... chyba wszystko odwołam. Nie wyobrażam sobie tego wyjazdu. Nie jestem w stanie. Całą noc nie śpie bo odczuwam lęk który nie daje mi zasnąć. Chodziłam rok na terapię ale przerwałam. Pomogła na tyle że odważyłam się wyjechać w kwietniu do Hiszpanii. Wtedy dałam radę, ale teraz nie mam wystarczająco dużo siły i samozaparcia. To jest silniejsze ode mnie. Myślałam że już się od niej uwolniłam ale jak widać dalej we mnie siedzi. Czuję się taka bezsilna :( nie mam wsparcia w rodzinie bo udaję że wszystko jest okej, ale niestety nie jest