Skocz do zawartości
Nerwica.com

SzaraPustka

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

Osiągnięcia SzaraPustka

  1. W sumie możesz dać, ale nie wiem co dalej z tym zrobię. :) Dzięki. :) Zrobiłem to ale łatwo nie było. Nie mogłem spać od 2 w nocy tak się stresowałem. Pojechałem samochodem do miasta oddalonego o jakieś 70km. Najtrudniejszy był początek, pierwszą godzinę pochodziłem po mieście i nie mogłem się przełamać, ale w końcu stwierdziłem teraz albo wcale. Zapytałem: "Cześć, poznamy się?", ona: "Nie dzięki" i szybko się oddaliła. Od tego momentu było już łatwiej ale i tak trudno. Następną dziewczynę zapytałem: "Cześć, wymienimy się nr telefonów?" ona: "Nie dzięki, ale miło" pokazała kciuka w górę i poszła. Następną zapytałem: "Cześć, dasz mi swój numer telefonu?" Całkowicie mnie zignorowała, zaraz wsiadła do samochodu. Następną też zapytałem o wymianę, a ona odpowiedziała: "A czemu?" to jej odpowiedziałem: "może byśmy się poznali" na co ona że ma narzeczonego, i że nie, to jej podziękowałem i poszedłem dalej. Ostatnia osoba coś zamruczała pod nosem tylko. Podejrzewam że gdyby mnie dziewczyna zapytała o nr telefonu w środku miasta, też bym odpowiedział że nie. W sumie doszedłem do wniosku że to beznadziejny sposób na poznanie kogoś. Można kogoś poznać i mieć na to większe szanse w odpowiednim miejscu i sytuacji np. na plaży, w barze, na jakimś kursie. W sumie to jestem zadowolony z tego że to zrobiłem, następnym razem byłoby na pewno dużo łatwiej. Teraz potrzebuję dużo odpoczynku.
  2. 1. Już wróciłem, na początku mnie kolka łapała ale później normalnie biegłem. Był taki moment że pojawiła się przede mną osoba za którą szczególnie nie przepadam i już chciałem zawrócić ale pobiegłem naprzód. Teraz czuję się dużo lepiej jak przedtem. Że co?? Ja mam podejść i poprosić o nr telefonu i to jeszcze dziewczynę? Już na samą myśl zaczynam się trząść ale, ok wyzwanie przyjęte. 2. Zrobię to chociaż dla mnie będzie to ekstremalnie trudne i mimo że mam 28 lat to nigdy czegoś takiego nie robiłem a moje umiejętności społeczne są bliskie zeru. Hmm jak to zrobić: a) przypomnieć sobie jak to jest się odezwać b) zapisać sobie na kartce "Czy dasz mi swój numer telefonu?" w razie co przeczytam z kartki c) pojechać do innego miasta d) zrobić to
  3. Zostałem zainspirowany tematem osoby która pisała że wyleczyła się z nerwicy w kilka dni. Mam zamiar przetestować to, czy jest to możliwe. Główne przesłanie jest takie aby zrobić to czego się boję. Tak naprawdę to boję się samego strachu, uczuć jakie się pojawiają. Tak sobie wszystko ułożyłem aby nawet na chwilę nie czuć strachu. Nie robić nic co by mogło spowodować strach. Być tylko i wyłącznie w strefie komfortu. Nie będę ukrywał że takie życie jakie mam teraz i to co było to porażka na całej linii. Coś co chciałem zrobić i mnie inspiruje to takie wyzwanie: https://www.youtube.com/watch?v=odcLP7gOGW8 Mam do was prośbę, wymyślajcie różne wyzwania jakie mogę zrobić, ja wybiorę to co będzie do zrealizowania i będę pisał tutaj o tym co się wydarzyło. Tylko niech to będą normalne wyzwania, nago po mieście biegać nie zamierzam ani robić coś nielegalnego. Ja sam mam problem z byciem kreatywnym ale może wy coś ciekawego wymyślicie, ja będę coś z tego wybierał i robił. 1.Zaczynam od tego aby pójść pobiegać tam gdzie są ludzie, już zaczynam się pocić i bać nawet gdy o tym piszę. Jak wrócę zdam raport jak było, chociaż nie jest to dla mnie jakieś wielkie wyzwanie.
×