W sumie możesz dać, ale nie wiem co dalej z tym zrobię. :)
Dzięki. :) Zrobiłem to ale łatwo nie było. Nie mogłem spać od 2 w nocy tak się stresowałem. Pojechałem samochodem do miasta oddalonego o jakieś 70km. Najtrudniejszy był początek, pierwszą godzinę pochodziłem po mieście i nie mogłem się przełamać, ale w końcu stwierdziłem teraz albo wcale. Zapytałem: "Cześć, poznamy się?", ona: "Nie dzięki" i szybko się oddaliła. Od tego momentu było już łatwiej ale i tak trudno. Następną dziewczynę zapytałem: "Cześć, wymienimy się nr telefonów?" ona: "Nie dzięki, ale miło" pokazała kciuka w górę i poszła. Następną zapytałem: "Cześć, dasz mi swój numer telefonu?" Całkowicie mnie zignorowała, zaraz wsiadła do samochodu. Następną też zapytałem o wymianę, a ona odpowiedziała: "A czemu?" to jej odpowiedziałem: "może byśmy się poznali" na co ona że ma narzeczonego, i że nie, to jej podziękowałem i poszedłem dalej. Ostatnia osoba coś zamruczała pod nosem tylko.
Podejrzewam że gdyby mnie dziewczyna zapytała o nr telefonu w środku miasta, też bym odpowiedział że nie. W sumie doszedłem do wniosku że to beznadziejny sposób na poznanie kogoś. Można kogoś poznać i mieć na to większe szanse w odpowiednim miejscu i sytuacji np. na plaży, w barze, na jakimś kursie. W sumie to jestem zadowolony z tego że to zrobiłem, następnym razem byłoby na pewno dużo łatwiej. Teraz potrzebuję dużo odpoczynku.