-
Postów
203 -
Dołączył
Treść opublikowana przez ms99
-
No właśnie ze nie, bardziej mam pusto w łbie i łapie zawiechy.. myśle nadal ze mogę ja mieć ale jak np oglądam tv albo rozmawiam z kims to nie myśle o niej
-
Ale jak to jest możliwe ze ja coś oglądam i nie potrafię tego zrozumieć, za chwile nie wiem o czym rozmawiali..
-
Chyba wenlafaksyna zaczyna działać bo zacząłem więcej rozmawiać, nie „wsłu/cenzura/ę” się już w dźwięki.. ale nadal została derealizacja, pustka w głowie, problemy z pamięcią i te dziwne mrowienie skroni po obu stronach.. i ogólnie mam pytanie do was czy przy nerwicy może występować „jąkanie” sie? Zauważyłem ze coraz częściej mi sie to zdarza i nie wiem czy to z wyniku pustki w łbie czy uj wie.
-
Nie minęło jeszcze 2 tyg brania 150mg może jeszcze się odpali?
-
Wenlafaksyna dawała mi kopa od początku leczenia, możliwe ze z biegiem czasu mózg się przyzwyczaił i zaczęła inaczej działać? Może ta pregabalina tez zle zaczęła na mnie działać? Jutro i tak jadę do lekarza POZ żeby porobić wyniki krwi bo ostatnio miałem w 2019 robione, a psychiatrę mam na 05.06 to jej opowiem
-
No to co jest ze mną że jestem taki spowolniony psychoruchowo? Wszystko się dzieje obok mnie, czytam coś i nie mogę zrozumieć tego, pamięć krótkotrwała tez szwankuje. I zauważyłem dosyć częste mrowienie w skroniach jakbym miał jakaś obręcz
-
Nie chodzi stricte o schizofrenie, może coś tam jest nie tak z jakimś nerwem.. chociaż miałem już w swoim życiu 2 rezonanse głowy bo sobie wkręcałem SM. Przeraża mnie ten brak koncentracji, rozumu, spowolnienie psychoruchowe
-
Mija już prawie 3 tydzień odkąd mam ten gówniany stan.. jakbym miał schizofrenie to chyba powinienem dostać już jakiś atak?.. będę pytał jeszcze jutro lekarza POZ o skierowanie na rezonans głowy.. może tam jest coś nie tak
-
No ale czy w depresji występują takie problemy z koncentracja, derealizacja i z pamięcią?
-
No ale w depresji to człowiek przeważnie leży, nic mu się nie chce.. a ja wychodzę normalnie, staram się jakoś funkcjonować
-
Druga sprawa, no nie wiem jak to nazwać.. nie mogę się skupić na tym co się dzieje do okoła mnie, czuje się jak debil serio, jak ktoś do mnie mówi bezpośrednio to ja odpowiadam normalnie, ale jak ktoś rozmawia między sobą to ja mam po prostu zamuła i nie rozumiem w ogole o czym oni rozmawiają.. wtedy to się nie odzywam w ogole żeby nie wyjść na debila. Czytam coś, to tez jakbym nie rozumiał tekstu.. co ja mam z tym zrobić?? Termin do psychiatry mam na 05.06, do tego zmuszanie się do jedzenia bo nie ma apetytu.. może to jakaś choroba fizyczna (guz albo coś) albo ta /cenzura/ona schizofrenia, do tego bardzo często mam mrowienie w skroniach jakby.. Ogladam tv i nie czaje o czym oni mówią, nawet jak próbuje się na tym na maxa skupić..
-
Ale jak zaczalem na początku brać leki to było przez tyle lat zajebiscie.. a teraz jakby te leki przestały po prostu działać.. mimo że zwiększyła mi dawkę.. ogólnie 150mg biore dopiero tydzień wiec moze jeszcze się poprawi.. najgorszy jest ten brak koncentracji, rozkojarzenie, przymulenie, pustka w łbie, ja wychodzę normalnie z domu, gram w Ping ponga z znajomymi, nie boje się wychodzić(moze czasami jak się zle czuje) ale to wyglada tak jakbym nie miał w ogole uczuć, jakby nic do mnie nie docierało)
-
Mój ojciec i jego mama chorowała na nerwice lekowa, miałem dużo stresu w młodości związane były z wyprowadzką za granice, chodzenie do szkoły, paliłem tez dużo marihuany w młodości.. ale zdiagnozowany jestem od kilku lat na nerwice/depresje..
-
Po co miałbym ściemniać? Powiedziałem jej ze boje się schizofrenii, że mam pustkę w głowie to mi powiedziała że na jakiej podstawie stwierdzam ze mogę mieć schizofrenie skoro po rozmowie z nią stwierdza ze wypowiadam się normalnie i sensownie (coś takiego). Chodzę tylko do jednego psychiatry bo mieszkam w Niemczech i ona rozmawia po Polsku wiec nie ma problemów z dogadaniem się. Wiele moich objawów jest podobnych do schizofrenii, uważam ze mam anhedonie, pustkę w głowie, zaburzenia koncentracji i pamięci, i wrażenie słyszenia dźwięków nie głosów, dźwięki są tylko dwa.. wrażenie ze slysze odgłosy ptaków i dzwony z kościoła.. nigdy nie miałem jeszcze żadnego głosu który niby do mnie gadał, no i żadnej psychozy ze ktoś mnie śledzi czy coś..
-
A w tej chorobie tez słyszy się głosy?
-
A na co ty chorujesz? Nie no ja takiego czegoś nie mam.. u mnie największy problem to właśnie takie odrealnienie, odpływanie, oglądam telewizje i nie wiem o czym oni wgl mówią.. jakbym był jakiś odklejony… często łapie zamuły, nasłu/cenzura/e czy nie usłyszę jakiś głosów.. często mam wrażenie ze slysze odgłosy ptaków w nocy i nie wiem czy to możliwe.. to nie jest tak ze ja jestem pewny ze slysze, tylko mam takie wrażenie
-
A czy w tej nerwicy tez miewacie napady paniki? Problemy z oddychaniem i tak dalej? i czy można mieć w ogole kilka nerwic jednocześnie?
-
Zauważyłem ze od momentu zwiększenia Wenlafaksyny dostaje ataków paniki.. znowu mnie to dzisiaj złapało.. problemy z oddychaniem, miękkie nogi, kręcenie w głowie.. to normalne? @Dryagan, jak się wtedy zachowujesz? Pamiętasz to?
-
Czy psychiatra ma jakieś sposoby na to żeby „zdiagnozować” ze ktoś ma schizofrenie? Dobrze że jeszcze nie słyszałem żadnych głosów nakazujących czy coś.. bo czytałem ze to one dominują u schizofreników.
-
No ale problem w tym że psychiatra mi powiedziała że nie mam schizofrenii bo wypowiadam się „elokwentnie” i to nie schizofrenia.. a chyba tylko ona potrafi to zdiagnozować ale mam różne myśli w głowie, nie mogę się skupić, większość czasu dominuje pustka w głowie..
-
Od kiedy choruje? Jak to się u niej zaczęło? Możesz coś powiedzieć? Jakie głosy słyszała? I jeszcze jedno pytanie, brał ktoś neuroleptyki na depresje/nerwice? Czytałem że czasami też się stosuje te leki
-
No dokładnie.. skąd to się /cenzura/ bierze i czy to nie schizofrenia
-
A natrętne myśli o wyzywaniu kogoś tez mieliście?…
-
Depers, powiedz mi czy schizofrenik jak choruje pierwszy raz jest świadomy tego ze jest chory?.. albo ma jakieś zachowania które od normy odstępują?