Skocz do zawartości
Nerwica.com

appendix

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

Osiągnięcia appendix

  1. Ból czy parestezje z jednej strony ciała to nie jest nerwica wegetatywna.Raczej schorzenie neurologiczne, najczęściej od kręgosłupa/lordoza,kifoza,uraz mechaniczny/.Jeżeli trudno znaleść przyczynę, stosuje się leki objawowe jak np.pregabalina ,duloksetyna, baclofen itd.To jednak moja hipoteza a leki ordynuje neurolog.Trzymaj się tego escitalopramu, to dobry lek na lęk uogólniony i dobrze działa na sen, tak po miesiącu. I wrzuć trochę na luz.Każdego coś boli. Pozdrawiam.
  2. Witaj Mariusz70, Wydzielanie potu reguluje tzw. układ wegetatywny człowieka.Tak samo jak oddychanie,praca serca,wydzielanie śliny itd.Czyli są to czynności życiowo ważne ale niezależne od woli człowieka.System ten, w tym wydzielanie potu niezależnie od temperatury otoczenia, ulega zachwianiu poprzez wzmożoną aktywację osi hipokamp-nadnercza.Mówiąc prościej, myśląc o strachu przed spoceniem się - automatycznie się pocisz.To tzw.strach antycypacyjny,samoprzepowiadający się.Sądzę,że są dwa sposoby aby temu zaradzić. 1/Są dostępne żele pod prysznic hamujące wydzielanie potu.Pocąc się mniej będziesz również mniej o tym myślał, 2/Nauczenie się technik redukcji napięcia wewnętrznego poprzez pewne techniki relaksacyjne.Opisów owych technik jest w internecie sporo i stosowane regularnie, są w 99% skuteczne. Proszki raczej zostaw na inne okazje, które życie Ci może/oby nie/ dostarczyć. Pozdrawiam.
  3. Witaj Kazmirz, dwa słowa natury ogólnej.Lęk, co do zasady,nie ma przyczyny.Przyczynę ma strach.Z powodów czysto statystycznych,choroby z pogranicza strachu i lęku włączono do zaburzeń lękowych/obsesyjno -kompulsyjne,fobie/.W Twoim przypadku,jak się wydaje jest to strach przed pracą.Inaczej mówiąc boisz się czy sprostasz zadaniu, czy będzie zadowolony Twój przełożony, czy przedłużą umowę,czy dostaniesz premie,czy nie pobłądzisz, czy...... i tak można mnożyć.Każdy kto pracuje takiego strachu doznaje, jedni mniej burzliwie, drudzy bardziej.Ty jesteś z tych drugich. Przepracowałem wiele,wiele lat i też często nie przespałem nocy przed ważnym zebraniem,naradą itd. Moje zdanie jest takie.Początki są zawsze trudne i jeżeli z biegiem przejeżdzanych kilometów ów strach/można powiedzieć fobia nad pracą /nie będzie malał, to podejmij kroki w kierunku leczenia metodami psychologicznymi owego strachu/stresu/fobii.Być może jest to wynik zaburzeń Twojej osobowości np.lękliwa,zależna,unikająca itp.Leki zostaw na koniec. Pozdrawiam.
  4. Suplement. Damianos93,jestem przekonany,że Twój " przebiegły" umysł na poziomie podświadomości lub całkiem świadomie podpowiada " napij się a to wszystko przejdzie".Mózg alkoholika działa inaczej.Zrobi wszystko aby dostać alkohol. Przemyśl to.
  5. Witaj Damianos93, Choroba alkoholowa to choroba przewlekła i nieuleczalna.Alkoholikiem jest się do końca życia.Krótka abstynencja/tu się różnię od kolegi powyżej/ niczym nie wspomagana/przynajmniej o tym nie piszesz/może dawać ze strony chorego ciała i umysłu różne dolegliwości /nadciśnienie tętnicze,niedomoga wątroby i trzustki,nadciśnienie w tętnicy wrotnej,zaburzenia błędnika,neurastenia itd.itp/.Zaden alkoholik nie wyszedł z nałogu sam,metodą "w zaparte"/od 18.03.2019 nie piję/.Musi się posiłkować co najmniej w poradni leczenia uzależnień, mityngami AA i wizytą u psychiatry. Nie pokusiłbym się o stwierdzenie, jak Madison, że to mogą być objawy nerwicowe.To może stwierdzić tylko lekarz psychiatra specjalizujący się w terapii uzależnień.Być może wskaże na farmakoterapię np.naltrexonem lub pomocniczo ,lekiem przeciwlękowym."Lecząc" się sam, wrócisz do nałogu wcześniej czy póżniej. Pozdrawiam.
  6. Maniuu, synonimem słowa "nerwica" jest słowo "lęk".Wynika to wprost z klasyfikacji chorób ICD-10.Wprost proporcjonalnie do lęku pojawia się jego większa "somatyzacja".Lęk znajduje sobie "ujście" w jakimś organie/organach człowieka.Mówi się o nerwicy serca,żoładka itd.Jest jednak jeden warunek konieczny.Lęk musi być na tyle silny aby wywołać swoiste dodatnie sprzężenie zwrotne do ciała.To atawizm po naszych praprzodkach zwany reakcją" walcz albo uciekaj ".Napinają się mięśnie,wzrasta ciśnienie krwi itd.Stres jest współczesną odmianą "polowania na mamuta". Jeżeli lęk jest słaby i raczej o uogólnionym charakterze nie wywoła reakcji somatyzacyjnej.Wyjątkem od tej reguły są zaburzenia hipochondryczne, które wywołują kaskadę sprzężeń zwrotnych - ciało - umysł- ciało.Lecz tu też w pewnym momencie to rozgraniczenie się zatraca i wzajemnie przenika a i lęk o własne ciało jest bardzo silny. Twój obraz choroby niezbyt pasuje do zaburzeń nerwicowych.Opisujesz swój lęk jako słaby i raczej uogólniony.Słaby lęk nie wywoła tak burzliwych objawów somatycznych/pomijając względność słowa "słaby"/. Zacząłbym od początku.Pełne badanie krwi,badanie ednokrynologiczne,wizyta u neurologa i kardiologa. Objawy ,które opisujesz , w części są typowe do reakcji organizmu na wdrażanie escitalopramu.Wiele jednak nie. Typowe są zaburzenia snu i poty.Zaburzenia snu po pewnym czasie z reguły zanikają.Lecz czerwienienie oka i inne-już nie. Pozdrawiam. Ps.Lęk co do zasady, nie ma przyczyny lub się jej nie doszukuje.Ma ją strach.
  7. Witaj Maniuu, Czy przy tych wszystkich objawach somatycznych, odczuwasz lęk?Jeżeli tak to spróbuj go opisać/o stałym nasileniu,paniczny,niewielki itd/.Samo słowo " nerwica " jest często różnie rozumiana. Pozdrawiam.
  8. Witaj Rawiak, Dla Ciebie może Ameryki nie odkryłem, ale nie Ty jeden czytasz to forum.Ktoś kto bierze kilka leków wydłużających odstęp QT/wszystkie neuroleptyki,trójpierścieniowe LP,escitalopram,citalopram i inne/ i w dodatku ma arytmię,bradykardię lub genetycznie ma ów odstęp wydłużony, to niech chociaż zrobi EKG.Lekarz powinień takie badanie zaordynować ale wiecie jak jest.Nikt nie musi dostać od razu migotania przedsionków ale wiedzy nigdy za dużo.Czy wielu ludzi umarło na serce biorąc 30 mg. escitalopramu czy 60 citalopramu?Ja nie wiem ilu ale zapewne tacy w latach 2003-2013 byli. Pozdrawiam.
  9. Witaj Sharon456, Chyba się nie rozumiemy i dobrze.Nie piszę ,żeby się komuś przypodobać lub nie.Derealizacja połączona z depersonalizacją to bardzo powikłane i silne zaburzenie lękowe połączone z depresją/najczęściej/.Na przeciwnym biegunie stawiasz lek o obiektywnie niskich działaniach ubocznych.To może zastanawiać, nie Ciebie ale innych czytających. Biorę pregabalin ok.10 lat/jeszcze jak była tylko Lyrica/, z czego 600 mg. od ok.5 lat.Nie piszę więc z zasłyszanych wiadomości ale też z osobistego doświadczenia.Jedyne działania uboczne ,które pamiętam to były zawroty głowy trwające kilka dni.To wszystko. Pozdrawiam.
  10. W ulotkach masz napisane wszystkie znane i nieznane choroby i dolegliwości tylko ze względów prawnych. Nikt danej korporacji nie pozwie, że ktoś miał derealizacjię i depersonalizację po np.pregabalinie i nie był o tym poinformowany. Pozdrawiam.
  11. Wniosek z tego wszystkiego jest jeden : koncerny farmaceutyczne dobro pacjenta mają daleko za zyskami.Dlaczego przez 10 lat było można 30 mg. escitalopramu a potem już nie? Manipulowanie danymi....ale to już inny temat.
  12. Citalopram i escitalopram: Zależna od dawki zmiana w skorygowanym odstępie QT (QTc) [poprawiony 27.03.2012 w celu włączenia escitalopramu] Citalopram Escitalopram Dawka Zmiana QTc (90% przedział ufności) (ms) Dawka Zmiana QTc (90% przedział ufności) (ms) 20 mg 40 mg * 60 mg Moksyfloksacyna 400 mg 8,5 (6,2; 10,8) 12,6 (10,9; 14,3) 18,5 (16,0; 21,0) 13,4 (10,9; 15,9) 10 mg 20 mg * 30 mg Moksyfloksacyna 400 mg 4,5 (2,5; 6,4) 6,6 (5,3; 7,9) 10,7 (8,7; 12,7) 9,0 (7,3; 10,8) * Oszacowanie na podstawie związku między stężeniem cytalopramu (i escitalopramu) we krwi a odstępem Q źródło: fda.gov Odstęp QT powyżej 5 milisekund jest wskazaniem do przerwania terapii danym lekiem/oczywiście stopniowo/. Radzę zrobić ekg, tak na wszelki wypadek. Pozdrawiam.
  13. Pawełkk, leki przeciwpsychotyczne/dawna nazwa "neuroleptyki"/ zostały Ci przepisane ze ściśle określonego powodu.Po 5 latach brania tego samego LPP ,masz zapewne tolerancję na ten lek.Nie wydaję mi się,że lekarz pozwoli ,ot tak, ten lek odstawić Choroby o podłożu psychotycznym wymagają leczenia do końca życia/za wyjątkiem LPP przepisywanych w małych dawkach jako leki promujące sen czy z innych błachych powodów/.Zatem możesz mówić o zmianie leku przeciwpsychotycznego na np.nowszej generacji, o mniejszej ilości działań ubocznych itd. Pozdrawiam.
  14. Dodam kilka słów do tego co napisał LORD CAPPUCINO.Pregabalin, ze swojej istoty chemicznej nie może być odpowiedzialny za zaburzenia,których doznajecie w czasie wdrażania leku przeciwdepresyjnego.Pregabalina to lek do stosowania w sposób ciągły, w pewnym określonym czasie zadanym przez lekarza.Lek stosuje się w dawkach podzielonych/2-3/ bo ma krótki okres półtrwania.Branie całej dawki przed snem to godny pożałowania błąd.To nie lek nasenny czy promujący sen.Pisałem wcześniej,że lekarze "zastępują" benzodiazepiny- pregabaliną.Moim zdaniem to zbytnia ostrożność lekarzy , szczególnie w okresie wdrażania leku przeciwdepresyjnego,gdyż potencjał anksjolityczny pregabaliny w dawce łącznej 150 mg. nie zastąpi np.alprazolamu,który od razu znosi lęk.Pregabalina wymaga osiągnięcia stanu stacjonarnego do swojej skuteczności.Dawki pregabaliny w samodzielnym zwalczaniu lęku są skuteczne w dawkach 300-600 mg.,lecz proszę nie robić tego w domu.Jeżeli w okresie wdrażania podstawowego leku przeciwlękowego/wenlafaksyna,escitalopram,sertralina itd/ następują burzliwe objawy psychiczne i somatyczne /ok.2 tygodni -średnio/, lepiej poprosić lekarza o benzodiazepinę i nikt w tym czasie się nie uzależni. Pawełkk,metafen to nie suplement diety, lecz złożony lek przeciwbólowy/ibuprofen i paracetamol/,co przy braniu go regularnie z wenlafaksyną może skutkować stanami zapalnymi żołądka.Ten lek należy brać wtedy,gdy jest konieczny.Lepiej sam paracetamol. Do wszystkich,którzy doświadczają depersonalizacji i derealizacji.Nie piszecie detali tych zaburzeń,lecz zakładając,że ich doznajecie,to jest to wynik choroby nie lekarstwa.DD najczęściej mają podłoże lękowe/lęk uogólniony,zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne/lub depresji.Chyba,że lekarz stwierdzi psychotyczne źródło tych zaburzeń/np. schizofrenia/.Jesteście bardzo niecierpliwi a leczenie psychiatryczne wymaga jej aż nadto. Pozdrawiam wszystkich.
  15. Z dawkami escitalopramu to dość dziwna sprawa.Po wprowadzeniu do obrotu w Stanach i EU bodaj w 2001r dawka maksymalna leku zaaprobowana przez Fedaral Drug Administration wynosiła 30 mg.Po dziesięciu latach/tyle w USA trwa okres patentowy/,FDA zmieniła zdanie i ustaliła maksymalną dawkę dla citalopramu i escitalopramu odpowiednio 40 mg. i 20 mg. Ponoć leki te zwiększają odstęp QT na elekardiogramie/to pewien odcinek mierzony w milisekundach/ proporcjonalnie do dawki.Ergo, dawka 20 mg. też zwiększa lecz mniej.Zwiększenie odcinka QT związane jest z powstawaniem niemiarowości serca a w konsekwencji - migiotania przedsionków, potencjalnie śmiertelnego zagrożenia życia.Zwiększony odstęp QT , odpowiada również za nagłe zgony pochodzenia sercowego/przykład piłkarza zażywającego escitalopram, który zmarł na zawodach/.Tylko jest pytanie,oczywiście retoryczne.Dlaczego FDA doszedł do takiego wniosku dopiero po wygaśnięciu okresu patentowego? Wszystkie SSRI i SNRI wydłużają ów odstęp.Lecz najwięcej escitalopram i citalopram.Chorzy na serce nie powinni tych leków stosować w ogóle. Co do dawki.Jest jedno badanie, które mówi,że dawka 30 mg. escitalopramu jest o wiele skuteczniejsza niż 20 mg.Jakośc tego badania jest oczywiście podważana. Escitalopram również mocno aktywuje izoenzym wątrobowy CYP 2D6 , co dla osób z zaburzeniami funkcji wątroby zaleca się tylko 10 mg. Reasumując, zachowując pewien dystans do tego co napisałem powyżej, escitalopram i citalopram nie jawią się już jako mało szkodliwe leki przeciwdepresyjne.To nie leki dla wszystkich.O chorobach serca,nawet nadciśnieniu, trzeba poinformować lekarza zanim podejmie się długoterminową terapię tymi lekami. Co daję pod rozwagę. Pozdrawiam wszystkich.
×