Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pathss

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Pathss

  1. Konto już usunelam rano, ale i tak boje się ze w jakiś sposób pochwycili moje dane, chyba wariuje :(
  2. Witam, mam dość duży problem,od 7 lat choruje na nerwice lękową.Chodzi o to, że na Facebooku miałam takie poboczne konto, nie z moimi zdjęciami itd, ustawiłam jakieś zdjęcie blondynki z internetu i na tym koncie pisałam do osob które mnie zablokowały w celu wyjaśnienia sytuacji. Nie robiłam na nim nic złego, po prostu służyło do celów pobocznych. Ustawilam tam jakieś nowe profilowe, dodałam miasto w którym mieszkam, żeby było wiarygodnie, ze ta osoba naprawdę istnieje.Wchodze na to konto po 2 godzinach a tam 600 zaproszeń do znajomych od jakichś Arabów i innych obcokrajowcow. Ja spanikowana, nie wiedziałam co zrobić, a moja koleżanka z która wtedy siedziałam powiedziala ze przecież to nie moje konto, a ze byłam zalogowana na jej telefonie to zaczęła przyjmować te osoby, mówiąc ze konto będzie bardziej wiarygodne jak będę miała więcej znajomych. Poprzyjmowala mi chyba z 400 osób i ja nie dam rady tego sama usunąć. A problem jest taki, ze panicznie boje się ze ktoś z tych przyjętych osób to jakiś morderca i namierzy moj adres, ze na to konto logowalam się z mojego telefonu i przyjedzie i zabije cała moja rodzine. Ja wiem jak to brzmi, ale nigdy nie wiadomo kto czai się na Facebooku. Chociaż tyle ze to nie było moje konto, tylko konto na którym nie ma żadnych moich danych. Ale mimo wszystko nigdy nie zdarzyło mi się żeby w przeciągu dwóch godzin dostać tyle zaproszeń do znajomych od jakichś Arabów. Jak z każdej sytuacji wcześniej umiałam znaleźć jakieś wyjście to teraz nie wiem co mam zrobić. Jestem pewna ze ktoś z nich(a byli tam tacy jacyś dziwni) namierzy moj adres i będę w niebezpieczeństwie. Nie chciałam zrobić nic złego, ja stworzyłam tamto konto tylko i wyłącznie do celów pobocznych, do sprawdzania profili jakichś osób co mnie zablokowały. A teraz koleżanka poprzyjmowala mi tam z 400 osób i się boje strasznie. To wszystko nie jest na moje nerwy i po prostu mam dosyć. Dzisiaj znowu wstałam o 6 bo jestem taka zestresowana ta sytuacja ze nie daje sobie rady. Na dodatek nie widzę wyjścia z tej sytuacji bo przecież nie będę pisała do ponad 400 osób czy przypadkiem nie znaleźli mojego adresu, bo to jest niewykonalne a połowa i tak nie odpisze. To teraz wyglada tak jakbym sama pchała na siebie te problemy ale przecież ja nie chciałam przyjmować tych ludzi Zwariuje, bo to się stało wczoraj jakoś wieczorem a ja nie mogę przestać o tym myśleć, kolezanka się nie przejęła ale ja tak, bo to moj dom i moje bezpieczeństwo jest zagrożone. Totalnie nie wiem co mam robić, najchętniej wyniosłabym się z tego domu w cholerę bo tak strasznie się boje o moje życie, ze naprawdę ktoś mi zrobi krzywde. Z tej sytuacji nie ma wyjścia i na pewno sobie z tym nie poradzę, przepraszam ze zabrałam Wam czas na przeczytanie tego. Nie wiem co mam zrobić i wiem, że to, że dałam mojej koleżance poprzyjmować tych ludzi było totalną głupotą. Bardzo proszę o nie ocenianie mnie, ja naprawdę potrzebuje wsparcia i rozmowy, bo nerwica i te myśli mnie wykańczają, nie chce mi się żyć, skoro ktoś może zrobić mi krzywde.
×