Musisz mieć siłę, nie wolno Ci tak mówić, natomiast wiem jak to wyglada, bo sam to
przeżywam na co dzień. Majka napiszę Ci tak: moimi najlepszymi kolegami sa teraz
lekarz-kardiolog, lekarz-neurolog, lekarz-gastrolog i oczywiście lekarz pierwszego kontaktu.
Mam te same objawy co TY: pieczenie w klatce, kłucie w okolicy serca, sztywnienie lewej stopy i lewej dłoni(2-3 palce), fala goraca po plecach, ból kolan, i rozżarzone nogi, lęk na okragło, przed wszystkim spowodowany bólami w klatce piersiowej, wmawiam sobie co rusz nowa chorobę, wszystkie badania mam zrobione a robię je co 3 miesiace, sic!!!! W pracy maja mnie za idiotę, nie chodzę na L-4 więc biorę urlop jak się źle poczuję i natychmiast pędzę
do lekarza. Samopoczucie mam w miarę, lubię się śmiać, niestety czasem tak się czuję czasami że nawet na smiech nie mam ochoty. Tachykardia to moja "koleżanka", ciśnienie mi skacze, na szczęście nieznacznie, do 150/90 max. Poty, panika, chyba ze 100 razy już dzwoniłem na pogotowie ratunkowe, pani dyspozytorka jak mnie słyszy (jest w porzadku) uspokaja mnie, bo przecież sa gorsze przypadki. Majka jesteś pewno młoda, tak wywnioskowałem ale jeśli masz ochotę to napisz na gg, 10190781, chętnie podpowiem co nie co. Pozdrawiam i nie załamuj się.
Akurat chodzę pierwszy raz do psychoterapeutki, może ona pomoże, bo na razie tylko lekarstwa jakoś pozwalaja egzystować. Pozdrawiam.