Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalisiak

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalisiak

  1. Moja nerwica spowodowała, że wróciłem do domu do rodziców, przerwałem studia nie dawałem rady, ciągłe bbicia serca, brak oddechu a nawet nie mogłem zasnąć bo gdy zasypiałem, to czułem nagle takie swędzenmie w okolicach serca... Przestałem pić, brać cokolwiek, zacząłem życ inaczej, i myśleć poważnie a nie tylko się bawić , mam plany, mam myśli, leczę się na nerwicę, lecz ona czasem wraca tak jak teraz... Siedzę tutaj bo w łózku wytrzymać nie mogę, serce, puls, śmierć... Czy Wy też tak macie? Ja robiłem 24 godzinne ekg na serce i niby wszystko ok. Co prawda moja nerwica zmniejszyła się ale nadal jest. Poza tym mój problem polega na Aids, ja 24 na dobe myślę, że mogę mieć Aids, wiadomo sypiałem z kims i w ogole ale to normalne ale nigdy nie było tego niewiadomo ile i niewiadomo z kim, znam osoby, które z dnia na dzień skaczą z kimś innym do łóżka i o tym nie myślą, tylko oczywiście ja. A przebadać się nie pójdę, bo jeśli wyszłoby że coś mam to nie widzę dalszego sensu życia a ttak padne niespodzeiwanie. Pomóżcie mi tgrudne to wszystko jest...;/
  2. Ja przez moj ą nerwicę przestałem pić alkohol i brać narkotyki typu marihuana czasem jakieś tabletki, boję się tego robić i nie wróce juz do tego, zacząłem poważnie myśleć o życiu a przestałem tylko się bawić. Niestety tylko, że tak jak teraz znów mam mały atak mimo, że się leczę to nie potrafię lękiów na punkcie własnegożycia , serca opanować do końca
  3. Moje lęki wyglądaja w ten sposob ze mam cos w gardsle mam trudnosci z oddychaniem i mam obsesje na punkcie serca, że one mnie boli źle bije, że zaraz stanie, że dostane zaweału to jest straszne:(
  4. Pisałem kiedyśtu o mojej nerwicy. Skończyło się to wszystko tak, że wylądowałem w domu u rodziców, nadal mam ataki paniki, że z moim sercem jest coś nie tak, że ona nie bije prawidłowo, że mnie boli. Zacząłem chodzić do psychiatry przepisał mi 2 leki Citol i Cloranxen. Niezbyt one mi pomagają, biorę je miesiąc ale jest chyba jeszcze gorzej. Mam same stresy, w dodatku przyszło mi wezwanie do wojska, do którego ja iść nie mogę, więc teraz kombinowanie i kolejne zmartwienia, nie wiem czy się z tego podniosę... Nie wiem. Zaczynam sądzić,ze jeśoi nadal bedę miał nieustające ataki paniki na punkcie mojego życia to w końcu sobię coś zrobię. Bo to jest chore bym w wieku 22 lat kładł się do łóżka i słyszałtylko bicie mojego serca i miał obsesje na punkcie mojego pulsu. Prosze poradźcie coś, nie chcę być z tym sam.
  5. Już tego nie wytrzymuję, mam ponoć nerwicę lękową, która polega na tym, że ciągle boję się, że umrę. Zaczęło się pół roku temu, najpierw miałem problemy z oddychaniem, potem doszło kołotanie serca... Teraz to co się dzieje, ze mną to jest tragednia, prawie codziennie wieczorami już to występuje. koończy się często karetką, mam obsesje na punkcie swojego serca, wydaje mi się, że one źle bije, że zaraz stanie, że mnie swędzi albo wali... Pocą mi się ręce, mam problemy z przełykaniem śliny, tak to mniej więcej wygląda. Mam już tego dośc to mnie przerasta, mam dość karetek, zastrzyków na uspokojenie, nie mogę nawet napić się alkoholu bo zaraz wydaje mi się, że serce mi wali... Ciągle jedno i to samo. Czasem nawet mam jakieś dziwne omamy wzrokowe... Co ja mam z tym zrobić? Leki mi nie pomagają... Wszyscy w koło tylko mówią, wkręcasz sobie, nie przesadzaj a ja już na prawdę nie daje sobie rady i myślę o samobójstwie coraz częsciej niż mam się tak męczyć...
×