witajcie. gługo nie pisałam bo na 7 miesięcy udało mi się te myśli pokonać.teraz znowu wróciły....... ale tak sobie myśle że skoro udało się o tym zapomnieć to znaczy że jest to do pokonania. wtedy akurat jechałam na wakacje i wszystko przeszło. alw teraz znowu jest. chyba ta pogoda mnie dołuje...... ale dam rade!!!!! napewno!!! to myśli a nia czyny wiec nie ma cp sie przejmowac choć czasami bywa ciężko... nawet jest smutek i placz z bezsilności nad tymi myślami.... jestem weteranem jeśli chodzi o te myśli bo chyba myślałam już o wszystkim.... to boli...... ale cóż... musze z tym żyć.... chyba pora na wakacje nie dajcie sie tym myśla. tu my musimy sobie z tym poradzić nie żadne leki bo dla mnie to niepojete. to tak jakbysmy zaczeli leczyc gruźlice myslami.... myśli to psychika więc nasza głowa i my musimy o tym przestac myśleć nikt za nas... dużo pomaga rozmowa z kimś... to najlepsze lekarstwo na to!!! szczera rozmowa np z przyjacielem , ukochana osoba z kim chcecie i wiecie ze mozecie szczerze pogadac.... pozdrawiam!!!!