Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mia93

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Mia93

  1. 16 godzin temu, laveno napisał:

    Odebrałam wyniki i wyszło mi bardzo dużo leukocytow, bakterii i nabłonków w moczu. Nie wiem od czego, nic mnie boli, google oczywiście nawet rakiem pęcherza już straszy. Do tego od ponad roku mam dalej podwyższona ferrytyne norma do 150 a ja mam 250. Byłam z tym kiedyś u ogólnego to powiedział że ferrytyna podwyższa się od stanów zapalnych lub nowotworowu. Także nie źle mnie nastraszył, mi znowu się ubzdurało wiadomo co jelita, że może już coś się dzieje a ja jeszcze nie mam objawów są narazie w wynikach ... bo miałam USG tarczycy, jamy brzusznej, ginekologiczne tam jest czysto zostają jelita :( Znowu stres, nie wiem gdzie z tą ferrytyna iść, czytam że to hematolog się zajmuje. Ob i crp mam niskie, naprawdę się boje, że to może jelita nigdy ich nie badałam .. i już naprawdę powoli mam dość, nie ma chwili spokoju,co chwile coś nowego, ja już psychicznie nie wyrabiam powoli :( cale dnie wokół tych chorób, chyba przestanę się w ogóle badać bo coraz gorzej

    A nie sugerował Ci lekarz że to może być hemochromatoza? Przy tym rośnie ferrytyna. Leczenie polega na upustach krwi. 

  2. Znowu ja... Słuchajcie w zeszlym roku miałam takie objawy (w tym samym czasie) - ucisk w głowie, uczucie dretwienie twarzy, napadowe osłabienia (nagle słabo i zaczynam panikować), dziwne uczucie w głowie - jakby mgła, uczucie otępienia - wtedy zrobiłam nawet TK i rezonans - oczywiście wszystko super. Po czasie jakoś te dolegliwości minęły, a teraz znowu wróciło, znowu uciski, drętwienia, szum w uszach i jakby cisnienie w uszach. Czy jest sens robić kolejny rezonans? Jak myślicie? Mieliście podobnie? 

  3. 16 godzin temu, Fabienka napisał:

    Przepraszam ale chybs moj poprzedni post jskims cudem opublikowalam znow. Widze ze gin i usg na tapecie. 🙂Ja wlasnie leze i obmyslam plan czy isc w piatek na usg ( mam juz umówione usg ginekologiczne i zwykle) czy odwolac. Boje sie panicznie że cos wyjdzie nie tak a przeciez lot mam w niedziele....caly czss sobie tlumacze że to tylko moj irracjonalny lęk i że będzie ok a mimo to ta wstretna nerwica szepcze do ucha:( Nerwa dzieki za odpowiedz:) pocieszylas mnie i dodalas odwagi. Czuje ze nie jestem sama, najgorzej boje sie ze zaslabne na lotnisku wśród tych wszystkich ludzi...ze mi sie slabo zrobi i będę zdana tylko na siebie. Idiotyczne:) a powiedzcie mi macie przez nerwice ( w takim ostrym stanie) czeste parcie na siusiu? Mnie wydaje sie ze częściej biegam do toalety przez lęki. Pozdrawiam wszystkich cieplo. Trzymajcie prosze kciuki za piątek. Chyba sie wybiorę:)

    Z sikaniem ja tak mam! Jak mocno sie stresuje, nasila się nerwica, to latam bardzo często. 

    U mnie znowu wkręta na żołądek lub trzustke. Znowu czytanie w internecie, znowu wszystko to samo. Jeszcze pojawiły mi się bóle w plecach. Mam dość samej siebie... 

  4. 1 godzinę temu, Patryk_94 napisał:

    @Mia93 mi nerwica powróciła jak bumerang przed tygodniem po... 6 latach! Nawet lekko ponad :D 
    Jeśli faktycznie czujesz się źle, co zapewne jest wymysłem Twojego mózgu - śmigaj na podstawowe badania które rozwieją Twoje wątpliwości, tak jak i ja. Choć nie zdziwię się, jeśli za jakiś czas znowu coś sobie "przywołam", bo ciągle siedzę jak na szpilkach 🙂 

    Ja już miałam tyle badań, że nie wiem co jeszcze mam badać. Pod koniec lutego mialam też operacje, więc gdyby coś się strasznego działo to by zobaczyli... Nikt nie ma takich dolegliwości? 

  5. Cześć. To znowu ja. Było wszystko super. Żadnych stanów lekowych, bóli, nudnosci, nic. I znowu wróciło. Znowu mnie łapie ten cholerny skurcz/ból promieniujacy do pleców, że aż nie mogę nabrać oddechu. Mialam w zeszlym tygodniu i w tym - trwało maksymalnie 10 min. Nie wiem co to - już mam w głowie raka żołądka (chociaż miałam gastroskopie w listopadzie) i różne inne choroby... Dlaczego mi nie odpuści? Macie jakieś pomysły albo podobne dolegliwości? 

  6. 4 minuty temu, Piotreek napisał:

    Hej podpowiedzcie mi prosze bo oszaleje...

    Pierw zapytam wkrecaliscie sie w choroby neurologiczne ?

    Zaczela sie 2 miesiace temu od zaciecia nozem na zewnatz i wyczyganie w internecie ze moze byc tezec...po tygodniu oczywiscie mialem wszystke objawy chodzilem z tym ryczalem widzialem przyszlosc jak umieram jak zostawiam tych ktorych kocham potem lekarz po 50 dniach od zaciecia wiec no pani doktor powiedziala ze nie mozliwe uspokoilem sie na chwile az tu nagle bole pozostawaly...delilatne i zaczalem szukac juz nie pamietam tak na prawde co mnie bolalo...i znalazlem stwardnienie rozsiane...co ciekawe jak siedzialem i czekalem do lekarza z tym tezcwm to szukalem w internecie innych chorob...i od tego momentu dretwiebie rak i nog mrowienie w okolicach ust bole dloni i stop bole piet, drgania miesni ktore wczesniej wystepowaly pjak myslalem ze mam tezec potem ustapily teraz znowu do tego bol oka, zawroty glowy no i chyba wszystko co udalo mi sie wyczytac...w poniedzialek mam rezonan bylem wczoraj u neurologa skierowal mnie rowniez na probe tezyczkowa...czy waszym zdaniem doswiadczonych nerwicowcow jest to chipohondria ? Czy jednak moje obawy sa sluszne bo juz glupieje...

    Wszystkich od siebie odsuwam...

    Też miałam wkręte na SM i też miałam różne dretwienia, mrowienia itp. Ale w badaniach neuroligicznych żadnych odchylen, RM czysty 😁. Tężyczka może być - u mnie niby jest, ale jak dla mnie jest to nerwica, tylko inaczej nazwana 😁. Polecam magnez i dużo spokoju na takie dolegliwości (żeby sie mocniej wyciszyć bralam Labofarm lek uspokajający - 2 tabl. 2x dziennie i mi pomagały (bez recepty). A próba tezyczkowa może wyjść ujemna, co i tak nie wyklucza tezyczki 😁. Jak bedzie SM to rezonans wykryje. 

  7. 1 godzinę temu, Suzann napisał:

    Jak już zaczęłam się pocieszać że to może nie tak kosci to dziś mnie coś zabolało nagle w udzie. Boję się że to złamanie... Mam już dość 😢😢😢

    Nagle zabolało? Dziewczyno jakbyś miała złamanie kości udowej to byś wyyyła z bólu. Ja mialam pękniety obojczyk tylko i myślałam, że umrę z bólu jak ktos choćby delikatnie dotknął mi ręki. Zaparz sobie melisę, weź 10 głębokich oddechów i przestań sie nakręcać i wymyślać!! 

  8. Godzinę temu, Suzann napisał:

    Przepraszam, że znowu pisze.. Alr coś nie daje mi spokoju. Może ktoś ma większe doświadczenie i mi pomoże. Myślicie, że lekarz rodzinny jest w stanie rozpoznać zmieniony nowotworów wezel chlonny. Mam powiekszony wezel w pachwinie od paru lat, czy cokolwiek to jest. Pokazywałam to rodzinnemu i powiedział że jest zwloknialy. Jednak boję się bo boli mnie też noga do tego 😢., myślicie że przez parę lat miałabym już więcej objawów raka? 

    Oczywiście że byś miała, myślę że nie pisałabyś teraz na forum z takim pytaniem. Znajomy miał raka węzłów chłonnych i miał okropne objawy, chorował chyba 4 lata i niestety nie ma go już. 

  9. 4 godziny temu, Five_stars_brand napisał:

    Też byłem u gastrologa z tym. Jakie masz objawy odnośnie żołądka?

    Pisałam wcześniej - miałam dziwne skurcze (w sumie cztery razy), ktore promieniowaly na plecy i trwaly 5 min. maksymalnie, różne odbijanie się (to pewnie od woreczka), lekkie nudnosci. Zaczęłam brać renni i jakies leki dostałam i od ponad dwóch tygodni żadnego bólu. Gastroskopie mialam w listopadzie, więc poważniejsze problemy z żołądkiem wykluczam. U mnie też jest możliwość, że może się zdarzyć że żółć trafi mi do żołądka, bo nie mam woreczka żółciowego i jeszcze to wszystko się nie uregulowało, więc stąd te problemy. 

  10. Godzinę temu, kasia-livia napisał:

    Przepraszam wiem, ze chyba zrobilam błąd ze napisałam w takim miejscu. Ale tak jak napisałaś wariuje od myślenia. Jestem mega zmeczona psychicznie, swoją drogą jestem również znerwicowana... Jak idę do lekarza to tak wszystko bagatelizuja. 

    W listopadzie w tamtym roku zgłaszałam lekarzowi ze mam dusznosci powiedział mi ze pewnie mi sie wydaje to zadyszke pewnie mam. Ostatnio strasznie bolą mnie nogi i internista powiedział bolą Panią bo troche sie Pani przytylo trzeba schudnąć to i nogi nie będą boleć!!! Mówię do pulmonologa ostatnio ze boli mnoe głęboko pod łopatka czuje ze to może być opłucna, otrzymuje odpowiedź ze wydaje mi się i pewnie boli mnie kręgosłup... Załamują mnie Takie odpowiedzi Dziękuję za odzew za wsparcie dużo to dla mnie znaczy

    Ale pomyśl gdyby lekarze myśleli tak jak my i wszędzie doszukiwaliby sie raka, to byłaby masakra. Oni raczej najpierw szukają tych prostych rozwiązań, bo zazwyczaj to właśnie one są trafne 😁

  11. Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

    Super wiadomosc!!! To jest bardzo pocieszające :D uspokoilas się trochę? 🙂 

    Nawet się uspokoiłam, w sensie gdyby był rak, to byłoby widać, wiec nie ma co się nakręcać. Dostałam też zalecenie żeby pić melisę, bo widać po mnie że nerwowa. Co do moich bóli, to stwierdziła że może to być zapalenie zoladka, ale nie wyklucza że to z nerwów 😁

  12. 10 minut temu, kasia-livia napisał:

    Jeżeli w złym miejscu to przepraszam. Onkolog powiedział ze tu mu nic nie pasuje do chłoniaka. Malo tego np ostatnio przytylam a nie schudłam i noe mam żadnych węzłów powiekszonych wiec ok. Mogę miec równie dobrze stan zapalny ale ja wszystko co mam w wyniku przypisuje raka... Czy mam skasować wiadomość?? 

    No to skoro tak powiedział, to będzie ok. A co wyszło w morfologii? Ob? Crp? Nie czytaj w internecie - ja tak sie naczytalam i mialam prawie wszystkie objawy SM i raka żołądka. Współczuję Ci tego co teraz przeżywasz... 

  13. 22 minuty temu, kasia-livia napisał:

    Witam się serdecznie 

    Jestem nowa na forum i cieszę się, że znalazlam tą stronę. 

    Mam 35 lat i od kiedy sięgam pamięcią zawsze każdy ból, mdłosci czy biegunkę którą mi się przedłużała traktowałam jak śmietelną chorobę... Już "miałam" rak jelita, macicy, jajnika, białaczkę. Na szczęście wszystko wykluczone. Ale dzisiaj boje się bardzo, nie potrafię sobie poradzić ze swoim lękiem.. W listopadzie wieczorem złapał mnie silny ból pod lewą piersią i ból ręki. Serio myślałam ze to jakiś zawał.. Następnego dnia bol sie zmniejszył ale nie ustapił więc oczywiście poszłam do internisty zrobiłam ekg i morfologie wyniki super, poprosiłam o rtg płuc i niestety wyszły jakieś zmiany zapalne zagęszczenie w płucach i nacieki 😔dostalam antybiotyk kolejne rtg i brak poprawy (ból pod piersią zniknął po 2 dniach) trafiłam do pulmonologa i na tomografie i tam zapadł wyrok podejrzenie gruźlicy!!! Gruzlicy?? Jakiej gruzlicy, jestem mamą, mam małe dzieci, jednego partnera.. 

    Trafiłam do szpitala na 6 tygodni i tam zrobiono mi bronchoskopie. Leczyli mnie lekami na prawdopodobna gruzlice. Po 12 tyg z wynikow bronchodkopii okazało się ze nie wychodowaly sie u mnie pratki gruźlicy więc jej nie mam!!! W szpitalu miałam robione usg jamy brzusznej i wyszła lekko powiekszona śledziona. 2 tyg temu poszłam zrobić kontrolne usg i wyszla śledziona powiekszona ze zmianami ogniskowymi, na watrobie również zmiana ale prawdopodobnie naczyniak... Radiolog napisał ze podejrzewa chłoniaka albo przezut na sledzionie.. Trafiłam do onkologa mialam tomografie jamy brzusznej i morfologia (wyszla mi cukrzyca) i na wynik tomografi czekam 3 tygodnie (wizyta za tydzień) i wariuje z niepewności, strasznie się boję. Cale dnie siedze i czytam internet i wszystkie choroby pasuja pod moje objawy tzn 

    Ból lopatki, dusznosci, bole pod kolanami, czasami bol brzucha.. Kochani czy ktoś miał podobne objawy albo zmiany w jamie brzusznej i wszystko było ok.. Lekarz mowi ze dostałam karte onkologiczna zeby szybko wykluczyć ewentualny nowotwor... Przepraszam, ze się tak rozpisałam Pozdrawiam 

    Nie wiem czy napisałaś na dobrym forum... Teraz ludzie przeczytają co napisałaś - a kilka osób ma tu bóle pod lewą piersią i sie załamią... Najlepiej wyłącz internet i nie czytaj, bo pogarszasz swój stan, przede wszystkim psychiczny. Będzie wszystko ok, poczekaj na wynik tomografii, myślę że wiele wyjaśni. Dziwne że w trakcie wizyty w szpitalu tego chloniaka nie zauważyli... Przeciez takie rzeczy nie robią sie z dnia na dzień. 

  14. 44 minuty temu, zakazana88 napisał:

    Trzymam kciuki ale zapewne wszystko będzie w porzadku. Ja tez jestem przed miesiaczka ale czy mi sie nasila to nie wiem.

    Też czuje się jak 80letnia babcia, chociaż mija babcia 84 letnia czuje się chyba lepiej już ja. Strasznie bola mnie plecy (ledzwia) łopatka mnie kluje i w ogóle mam ciągle gdzieś bóle w plecach, szczególnie rano jak obudzę siebpp nocy, jak.sie rozchodzi to je trochę lepiej, mam bóle w zebrach z lewej strony z przodu od piersi w dol. No masakra jakaś. Też mam czarne wizje że może od pluc mnie boli albojuz sama nie wiem co. Od 1,5 roku moje życie to ciagle załatwianie czy aby nie mam raka. Co chwilę inny, zawsze po badaniach się uspokaja bo wychodzą dobrze,  teraz miałam iść brzucha, badania różne z krwi które wyszły dobrze łącznie z ob i crp A mnie ciągle coś boli, szczególnie te plecy.

    A plecy to mnie też bolą, ale stwierdziłam, że wynika to z nieodpowiedniej pozycji siedzącej, pracy itp. Chociaż jak złapał mnie ból w dolku i promieniowal na plecy to byłam przerażona 

  15. 33 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

    Oj tak, ja mam 29 lat i mam tak samo. Nie dość ze czuje się fizycznie jak schorowana babcia to psychika tez płata mi figle. Często mam tak ze np mój mąż coś tam planuje przykładowo „za dwa lata to pojedziemy tu czy tam” albo „za dwa miesiące jedziemy na wakacje” a ja się zachowuje jakbym miała nie dożyć tego 🤦🏻‍♀️ Wole nic nie planować bo ten głosik o którym piszesz nie daje się cieszyć zyciem :( a jeszcze jak się czyta w necie o ludziach chorych na raka i te teksty „ ona czuła od zawsze ze młodo umrze” albo „wewnętrzny głos zawsze mu podpowiadał ze coś jest nie tak” 😔 masakra!!! Ale dobrze ze nie tylko ja tak mam. Pocieszyłas mnie trochę 

    Mam tak samo z planowaniem - mój coś planuje a ja myślę, że pewnie mnie nie będzie. Tylko u nas to myślenie wynika ze strachu, a ci ludzie o których mówisz że czuli, nie bali sie, te ich myśli nie wynikały ze strachu, tylko po prostu czuli. Ja zawsze zakładam najgorsze a później nic z tego się nie spełnia. Ja myślę że mam zwyczajnie na świecie dobrze w życiu i uważam, że nie zasługuje na to i pewnie zaraz coś sie zepsuje. Chociaż w ciągu tych 26 lat dużo przeżyłam, wiele złych rzeczy, pewnie dlatego jestem taka. 

  16. 7 minut temu, zestresowana1990 napisał:

    Wiem doskonale co czujesz bo ja wstając kazdego dnia rano mam to samo. Lęk przed pójściem do toalety, luźniejsze jasne stolce. Ciagle mnie brzuch boli z nerwow. Ale wiesz co mi chociaż trochę pomaga? Włączam sobie medytacje na youtube. Mam taki kanał gdzie są takie dziesięciominutowe „sesje” i to daje mi takie mega wyciszenie. Babeczka mówi ze trzeba skupić się na oddechu, uspokaja i wiesz co, jak mam np totalnego dola i cała jestem poddenerwowana i brzuch mnie boli jakby mi się chciało do toalety to po takiej medytacji (siedzę sobie na kanapie wygodnie) jakoś się uspokajam. Polecam!!! 

    Chyba muszę spróbować, bo mam 26 lat a czuje się na 70,a co dalej będzie. Pewnie dożyje do 80 i całe życie z wymyślaniem chorób. Dziwię się że moj mąż daje radę z moimi głupotami. Dziękuję za wsparcie 😘

  17. 17 minut temu, zestresowana1990 napisał:

    Wiec tak...ja aktualnie jestem przed miesiączka i ZAWSZE mam nasilone objawy nerwicy. Jestem bardziej nerwowa, serce o wiele bardziej szaleje, jestem smutna, no i mam rewolucje w toalecie. Normalnie masakra jest zawsze :( mnie ostatnio boli pod lewym żebrem i tez juz nie wiem czy to nie trzustka. A Ty spokojnie podejdź do tego. Na pewno nic Ci na Usg nie wyjdzie a ta kolka to pewnie na tle nerwowym. Koniecznie daj znać jak bedziesz po badaniu i mocno trzymam kciuki !!! 

    Dziękuję, że odpisałaś. Bardzo jestem zestresowana i wiem że to moja głowa za to odpowiada. Co ciekawe - skupiłam sie na brzuchu i już kompletnie nie narzekam na głowę, uciski w glowie, dziwne uczucie. Teraz moje nerwy są skupione na moim brzuchu, moim stolcu... Przeraża mnie to. 

  18. Aaaaaaa pomocy! Jutro idę na USG i jestem przerażona, aż mnie cała skóra swędzi, przed oczami najgorsze. Dodatkowa dzisiaj złapała mnie kolka tam gdzie miałam pecherzyk zolciowy i jestem załamana i przekonana że znowu mam gdzieś te kamienie i będę miała przez to OZT. Jeszcze dzisiaj kupa była normalnie żółta... Proszę o troszkę słów otuchy... Pytanie do kobiet - przed okresem nasila sie wam nerwica? 

  19. @zestresowana1990 moja mama miała podobne dolegliwości przez parę miesięcy. Zaczął się nawet taki okropny ból reki, nogi, kręgosłupa że w nocy się budziła. Już też miała najgorsze myśli, a ja to jeszcze gorsze. Poszła do lekarza i Pani doktor zalecila tabletki - chyba Neurovit (witaminy grupy B). Mama zaczęła to brać i już od 2 miesięcy żadnych bóli - miała niedobór witamin.

    Ja z kolei idę na usg w niedzielę i już mam przed oczami, że Pan doktor zobaczy coś strasznego, wiec dramat. 

  20. Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

    @Mia93Hej kochana 🙂 witaj na forum. Widze, ze póki co nikt Ci nie odpowiedział...a wiec zrobię to pierwsza. Trochę juz przeszłaś faktycznie. Nerwica dała Ci w kosc. Ten bol w dołku o którym piszesz jest na pewno spowodowany nerwami. Zwykle wlasnie w takich miejscach nerwica się kumuluje. Jakies bóle w dołku które sama często mam, bóle miedzyrzebrowe itd. Nie dziwie się ze masz taka traumę z tego co opisałaś. A jeśli mogę spytać w toalecie u ciebie dzieje się coś dziwnego czy jak? Pytam bo ja od ponad roku mam przeboje w wc. Dziwne stolce, czasem biegunki. Zwykle dwa razy dziennie - rano. I jak tylko jest możliwe to pytam kazdego na forum o te wlasnie sprawy 🙂 

    Dobrze ze opisałaś swoją historie na forum. To na prawde pomaga. Tu można się wyżalić, wygadac, poczytać o tym z czym inni się zmagają. 

    Jeśli chodzi o toalete, to sobie ubzdurałam, że jakieś żółte stolce (i sie zastanawiam czy to nie jakieś tłuszczowe) mam i już to się robi dziwne, że cały czas sprawdzam. Największą jazdę miałam jak zjadlam węgiel i zapomniałam o tym i później w kibelku było trochę czarno. Dramat. Człowiek dorosły a życie wokół kibelka sie kręci. Zaczęłam pić siemie lniane i o dziwo zaczęłam być bardzo regularnie w toalecie. Może też spróbuj i sie unormuje. 

     

×