Skocz do zawartości
Nerwica.com

Paulka2901

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Paulka2901

  1. Witam. Jestem na tym forum nowa ale coś czuje, że jesteście moją ostatnią nadzieją. Zacznę od tego, że moje „problemy” zaczęły się około 2-3 lat temu i od tamtej pory nie ustępują. Byłam w tamtym okresie w dużych kłopotach finansowych (w które wpędził mnie poprzedni partner) i nowym związku, w którym nie mogłam powiedzieć o swoich problemach ze względu na to, ze moj obecny partner.. co mam dużo gadać ..ma fisia na punkcie kasy i jest do tego skąpy wiec na pewno by mi nie pomógł a wręcz mówił ze nie będzie moich długów spłacał. Tak czy owak od nadmiaru nerwów z tego powodu i braku wsparcia moja psychika po prostu „klękła”. Bylo to w takiej postaci ze z dnia na dzień przestałam się trzymać na nogach, chwiało mną, czułam jak by mnie coś „pchało” , ściągało na jedną stronę. Przez te uczucia zaczelam bać się wychodzenia z domu bo zaraz miałam wrażenie ze upadnę, przestałam chodzić do znajomych żeby nie narobić im kłopotów, w miejsca publiczne żebym nie upadła i zaczął się moj największy horror który trwa do dziś. Moje problemy finansowe się skoczyły i głowa tez jak by odreagowała ale niestety z problemami z równowagą zmagam się do dziś. Chodzę wszędzie na siłę ale zawsze muszę być z kimś a pomimo tego zawsze jest ta obawa i lęk, że zaraz upadnę bo coś mi się zaczyna dziać. Dodam ze robiłam wszelkie badania wraz z rezonansem głowy i wszystko jest z ciałem w porządku. Jedynie wyszło spłycenie lordozy szyjnej ale moj lekarz twierdzi ze nie jest to taka dolegliwość która by aż takie objawy dawała. Uczucie pchania i kręcenia w głowie mam także jak się położę. Biorę polovertic od 3 miesięcy ale z marnym skutkiem. Nie biorę żadnych leków od psychiatry oprócz hydroksyzyny ale mam ją od lekarza rodzinnego i po niej także nie ma poprawy. Prosze pomóżcie ;(
×