Skocz do zawartości
Nerwica.com

spokomoko

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez spokomoko

  1. Witam - jestem psychologiem z wykształcenia i niestety nie znane mi są przyczyny tego zjawiska - mam tylko kilka przypuszczeń, którymi mogę się podzielić. Sam cierpię na tę przypadłość i pomyślałem, że może znajdę coś więcej na ten temat w internecie. Jak widzę dla ludzi, którzy tego nie doświadczają to jest jakaś abstrakcja i wymysł. Zjawisko nie jest związane z nerwicą, depresją, czy innymi zaburzeniami afektywnymi - trudno sobie wyobrazić, że dziecko bujające się na huśtawce ma nerwicę Nie są to również zaburzenia przetwarzania sensorycznego - napisała to chyba osoba, która nie zna się na obrazie klinicznym takich zaburzeń - bo one dotykają kompensacji sensorycznej np. poprzez obgryzanie paznokci i wąchanie palców celem większej stymulacji mózgu. W tym przypadku mamy do czynienia ze silnym zesztywnieniem mięśni, uczuciem ścisku w głowie, motylkach w brzuchu, łaskotania w jelitach, swego rodzaju stuporu jak w hipnozie. Bardzo podobne do tego zjawiska są paraliż senny, jak również doświadczyłem go na bardzo mocnej bani alkoholowej, kładąc się na łóżku i mając słynnego "helikoptera". Ale także podczas medytacji zdarzało mi się odczuć to bardzo mocno. Zjawisko raczej na pewno jest związane z Enterycznym Systemem Nerwowym nazywanym potocznie "drugim mózgiem" i nerwem błędnym połączonym z tym systemem, komunikującym mózg z tym systemem. Najprawdopodobniej dochodzi w naszym przypadku do przestymulowania układu nerwowego podobnie jak u jednego gatunku kóz, które w reakcji na silny stres po prostu przewracają się sparaliżowane. Nie sądzę, żeby była możliwość zapanowania nad tym. O ile uczucie jest nieprzyjemne mocno - często umyślnie je wywoływałem, żeby nad nim jakoś zapanować - niestety bezskutecznie. To jest trochę jak z odruchem kichania na słońcu - pobudzenie nerwu twarzowego temperaturą promieni słonecznych przeskakuje również na nerwy odpowiedzialne za odruch kichania - również w przypadku naszego paraliżu prędkościowego może dochodzić do stymulacji jakiegoś obszaru, który powoduje paraliż. O dziwo jestem kierowcą samochodu i lubię szybko jeździć. Zdarza mi się przyspieszać i zwalniać np z 200 kmh do 120 kmh - wówczas zjawisko nie występuje - ale gdybym siedział jako pasażer to na pewno bym odczuł paraliż. Tego mocno nie rozumiem. Dlatego jeśliby czytał to jakiś kolega po fachu, neurolog, psychiatra, psycholog - i znał mechanizm powstawania takiego odruchu i dlaczego w pewnych sytuacjach zachodzi a w pewnych nie - bardzo proszę o kontakt albo napisanie tutaj na czym rzecz polega z kilkoma linkami do literatury nt temat - może być po angielsku.
×