Witam, jestem tu nowy i mam pytanie. Może była już gdzieś o tym mowa, ale nie mogłem znaleźć. Mianowicie chodzi o uczucie przystawania serca, po którym to nastepuje dalej normalne bicie. Wiem, że jest to jeden z przykładów kołatania tzw skurcze dodatkowe. Wiem, że może być to spowodowane nerwicą, ale wyczytałem gdzieś, że może być to niebezpieczne jeśli takie skurcze nie są pojedyncze tzn dajmy na to iż serce bije mi jakis czas normalnie, a nastepne 3-4 uderzenia są właśnie tak dziwnie spowolnione, a później tetno znow jest normalne. Ponoć tylko takie pojedyncze "spowolnienia" są normalne, a kilka z rzędu juz nie, czy to prawda? Czy może nerwica rządzi się swoimi prawami i takie uczucie może nastąpić pare uderzeń z rzędu?