Skocz do zawartości
Nerwica.com

godzia89

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez godzia89

  1. ehhh Depresja może objawiać się przygnębieniem, smutkiem, poczuciem winy, spadkiem zaufania lub szacunku do siebie, płaczliwością, utratą zainteresowań i brakiem zadowolenia z aktywności, które dotychczas sprawiały przyjemność, zaburzeniami snu (wcześniejsze budzenie się, bezsenność), zmniejszeniem popędu seksualnego, utratą łaknienia, spadkiem wagi, brakiem energii, szybkim męczeniem się, myślami lub próbami samobójczymi, trudnościami w podejmowaniu decyzji, pogorszeniem pamięci i trudnościami w koncentracji uwagi aż do całkowitej niezdolności do pracy. Chory może mieć smutny, napięty wyraz twarzy, ubogą mimikę i monotonny głos. Niekiedy depresji towarzyszą dolegliwości cielesne, np. bóle w obrębie klatki piersiowej, bóle brzucha i in. W przypadku ciężkiej depresji mogą ponadto pojawić się urojenia obarczenia winą (np. bezpodstawne przekonanie o popełnieniu jakiegoś przestępstwa), hipochondryczne, prześladowcze, ksobne, katastroficzne, lub omamy słuchowe (np. chory może słyszeć głosy szydzące z niego lub potępiające go). Istnieje również zagrożenie realizacji zamiarów samobójczych przez chorego. teoretycznie mam wszystkooprocz typowych urijen ale czasami, jak knkretnie sie denerwuje spiesze gdzieś, i słucham raia, to przedrzeźnia mnie ona, wtedy sie denerwuje jeszcze bardziej. 2 lata temu popełnił samobojstwo moj znjomy było to w moje urodziny, zawsze byłam drazliwa na swoj temat, ale od tego momentu wszystko narosło, płakałam ciągle, nawet bedąc na feriach ud ziadków, i ogladając z nimi kabarety, dołuje mnei wszystko, nikt nie moze pozartować ostatnio w ogole jest mi źle, mam facxeta kocham go bardzo i jestem szczesliwa w związku, ale ciągle za czyms gonie ciągle czswgos mi brakuje, cześto płacze, obwniam sie tez za zło całego swiata. Jestem zazdrosna a jeśli chodzi o nastruj to potrafie sie nastawic posytywnie i jest okeeej, ale tylko na chwile. w zasadzie ostatnio nawet cięzko mi sie nSTAWIC POSYTYWNIE, JESTEM ZA GRANICą, DALEKO OD DOMU MOJEGO UKOCHANEGO, WSZYSTYKO JEST DZIWNIE, MUSZE ZARABIAC NA STUDIA, NIE MAM Z KIM POGADAć, NIBY MIESZKAM Z braćmi ALE TO NIE TO SAMO, TYLKO MOJ FACET MNIE ROZUMIE... juz kiedys nawet sie prawie wybrałam do psychologa, ale tak jakos przeszło mi i zrezygnowałam, z reszta mama mimowi ze ja nei potrzebuje, ale skąd ona moze wiedzieć, przeciez nie zqwierzams ie jej, nie wypłakuje, chociaz ost pękłam... ale ni tak zupełnie... jestem w takim stanie baaardzi długo bo ponad dwa lata.. ciągłe wąchania nastrojów, kiedys uprawiałam sporty byłam dobra, a teraz szybko sie męczę mam zadyszke, bole w klatce, misni stawów, ciągle bym spała... i jeszcze to ze mało ludzi sie do mnie odzywa. potrafię być naprawdę nie miła, ale dlatego ze mam wrazenie, ze ludzie sie nade mna albo litują albo mnie nienawidzą... nie lubie ludzi i to bardzo, zle mi z tym kiedys byłam szczęśliwa, teraz to zniknęło... cięzko mi zaufać w zasadzie ufam tylko mojemu chłopakowi, ale to i tak z dystanbesm, no i oczywiste ze nie uebie siebie... POMOCY!!! dodam jeszcze ze mój ociec jest alkoholikiem, w domu zawsze było napieście, nie pije juz o d8 lat... ale jakies wspomnienia pozostają...
×