Skocz do zawartości
Nerwica.com

martini90

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez martini90

  1. Dawno mnie tu nie bylo, oj bardzo. Szukałam dawnych znajomych np Nefretis, i bardzo się ucieszyłam, że ich postów już nie ma. To znaczy, że odcięli się od tej społeczności i wzajemnego nakręcania. Niegdyś byłam stałym bywalcem na tym forum, och, ile godzin na pisanie tutaj spędziłam! I to był czas, kiedy marnowałam życie, kiedy każdą chwilę przeznaczałam na analizę własnego zdrowia. Tyle, że zapomniałam o tym o by żyć!!! Tak, tak bardzo byłam pochłonięta wyimagonowymi problemami, że dni, tygodnie, miesiące przechodziły przez palce, marnowane, stracone. Każdy, który tutaj wchodzi myśli, że to jedyne wsparcie jakie może dostać- tylko od tych, którzy czują to samo- nic bardziej mylnego! To ciągłe nakręcanie, nawracanie, ciągła wymyślona w głowie siła wsparcia. To nie jest wsparcie, to jest ciągnięcie na dno- każdy z was wpierając/ wypierając swoje objawy- każdego dnia (bo doskonale wiem, jak to na forum wygląda), traci jeden dzień z życia, o które się tak bardzo boicie. Każdy jeden dzień jest stracony na czytanie swoich objawów. Jaki to ma sens? Nie lepiej żyć? Zyć?Zyć naprawdę? nie w chorej bajce? Każdy z nas może zachorować, każdy z nas może tez dożyć straości.My nie mamy na to wpływu. ŻADNEGO, więc po co marnować dni, dni, które możemy spędzić wesoło, radośnie i NORMALNIE, nie na użalanie się nad sobą, że jest źle?!
×