Skocz do zawartości
Nerwica.com

antek225

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia antek225

  1. @johnnn Cześć, zapomniałem dodać, że nawet gdy jestem najedzony to jest nadal ten sam problem, przy stresie pojawiają się wzdęcia rodzące kolejny stres... eh to mega przywłaczające
  2. Ja wiem, że się da i takie jakie mam o sobie mniemanie to powinna być dla mnie pestka, a jednak zamartwiam się jakby to był koniec świata. Co jeśli nie jestem na to gotowy?
  3. Cześć, może zacznę od początku. Od pewnego czasu stresuje się samym byciem na uczelni, uczęszczaniem tam, doszło do momentu kiedy brałem zwolnienia od lekarza, aby tam nie chodzić. Miesiąc temu zacząłem do tego pracować i kilka dni temu dopadła mnie hm... depresja? Ogólnie było bardzo źle, w tym momencie jakoś się zbieram do życia z powrotem. Zaczynam myśleć, jak przestać się bać studiów i pracy na raz? (czuje dziwny lęk przed tym, że muszę iść do pracy, że dzień później studia, zamartwianie się czy dam radę itd.) (Dodam również, iż czasami spinam mięśnie, przeciągam się bez powodu, wcześniej zaciskałem zęby dosyć często). Co do studiów - moja niechęć zrodziła się z tego powodu, iż burczało mi w brzuchu, a najbardziej stresujące to było, gdy jest kompletna cisza, która zdarza się dosyć często, wtedy mam tak jakby cały czas spięte mięśnie brzucha i nie potrafie ich rozluźnić. Byłem u lekarza z problemem burczenia, niestety tabletki pomogły tylko na chwile, powodując gorsze skutki więc z nich zrezygnowałem, wydaje mi się że to kwestia psychologiczna nijeżeli zdrowotna, gdyż będąc gdziekolwiek indziej nie zwracam na to uwagi, bądź tego po prostu nie ma. Z drugiej strony, jakoś tak mam, że nie wyobrażam sobie pracy dziennie pon-pt po 8h w oczekiwaniu na weekend (pracowałem tak miesiąc, po czym zdecydowałem się na studia bo myśli "będziesz to robił do końca życia" nie dawały mi spokoju). Myślę co mam zrobić w tym momencie, jestem po 1 semestrze studiów (za kilka dni zaczyna się nowy semestr co znowu bardzo mnie martwi...) mam pracę w której muszę mieć status studenta, więc w przypadku wypisania się ze studiów również pożegnam się z tą pracą. I tak się zastanawiam - co ja mam robić w życiu? Nienawidzę mieć zarzuconych z góry godzin pracy. Myślę nad pracą taksówkarza. Jest tu ktoś kto miał podobnie z podejściem np. do pracy? Bo niedługo ogłupieje.Pozdrawiam.
×