Skocz do zawartości
Nerwica.com

mercia500

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mercia500

  1. Hej, mam problem z nadmiernym owłosieniem. Moje ręce, nogi, twarz to kompletna tragedia. Nogi jeszcze zniosę bo każda kobieta je depiluje, ale twarz czy ręce to jakaś masakra. Nienawidzę siebie za to i nie akceptuje swojej osoby. Wiecie jakie to straszne stawać co kilka dni przed lustrem i depilować twarz będąc kobietą? Jestem obrzydliwym oblechem. Takich stworów jak ja nie powinno być na świecie. Mam jeszcze więcej kompleksów.. Jestem otyła, mam rozstępy na całym ciele, obwisłą skórę (od częstych tyć i chudnięć), cellulit. Nienawidzę swojej twarzy mam małe szare oczy, wąskie i małe usta, brzydki nos.. Szczerze mówiąc nienawidzę całej siebie... Jednak największy kompleks to to cholerne owłosienie na twarzy. Nie stać mnie na laser,a od wosku wychodzą mi chrosty na twarzy. Zaczęło się w LO od jednego czarnego włoska,a teraz muszę już prawie golić policzki.. Bo broda i podbródek to masakra. Mam faceta, który to w pełni akceptuje, ale ja nie mogę zrozumieć jak można coś tak obrzydliwego akceptować. Mam również problem z autoagresją, a mianowicie tne się. Sprawia mi to ulgę. Biorę nóż (najpierw go ostrzę) i się tnę. Nie dość, że mam owłosione ochydne łapska to jeszcze całe w bliznach oczywiście na własne życzenie. Jak już tyle napisałam to dodam jeszcze, że nienawidzę swojego charakteru. Jestem złośliwa, nudna i leniwa... Nie ma ze mną o czym rozmawiać. Całymi dniami siedzę w domu. Nie pracuję. Mam 32 lata i jestem na utrzymaniu swojego faceta.Leczę się psychiatrycznie mam stwierdzone F 43 - ostra reakcja na stres i zaburzenia adaptacyjne. Leki mi nie pomagają. Ciągle jestem niezadowolona i smutna. Życie mnie w ogóle nie cieszy... Podejrzewam, że F43 mam źle zdiagnozowaną, że mam na pewno dysmorfofobię, nerwicę, ciężką depresję i wiele innych zaburzeń... Po prostu ciężki przypadek.
×