Skocz do zawartości
Nerwica.com

WielkiP

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

Treść opublikowana przez WielkiP

  1. Tak myślałem... stąd w tym czasie te lekkie pogorszenie samopoczucia, nasilenie somatów ale to bardziej od lęku bo poczułem się dziwnie i potliwość. Ale jestem dopiero po pierwszej tabletce 60mg i póki co nie jest źle w porownaniu do innych, które brałem. Bałem się tego brać bo myślałem, że będzie gorzej. Czuje się ożywiony ale jednocześnie uspokojony i mam trochę glupkowaty humor ale to akurat na plus.
  2. Żeby to było takie łatwe jak się człowiek boi brania takich leków. Mam uraz po paroksetynie i jeszcze czymś do tego już nie pamiętam bo to było dość dawno. Po pierwszym dawkowaniu myślałem, że się przekręce i 3 dni dochodziłem do siebie. Co ciekawe potwierdziło się calkiem, że sertralina mi nie sprzyja bo dzisiaj już jej nie miałem, a wzięcie duloksetyny odwlekłem na kolejny dzień i zaskoczenie bo zero niepokoju i lęków jak po jakimś czasie od jej zażycia, do tego miałem ciągle nadciśnienie, a nagle wróciło do normy i w sumie cały dzień czułem się normalnie. Od rana już ostatecznie biorę duloksetyne i mam nadzieję, że będzie to odpowiedni lek i organizm przyjmie go bez większych problemów.
  3. Od rana chcę w końcu zacząć brać ten lek bo sertraliny już nic nie mam to nie ma wyjścia i najwyższa pora spróbować. Tylko się teraz zastanawiam czy jak lek powoduje zmęczenie i senność to czy zamulać się dodatkowo tranxene. Z drugiej strony uboki to kwestia indywidualna i u mnie może być odwrotnie albo jeszcze co innego. Tranxene też się bałem brać, a wziąłem tylko po jednej tabletce 5mg przez ostatnie dwa dni jak się zaczynał mocniejszy atak paniki i mi bardzo pomógł.
  4. Oprócz leczenia lekami zacząłem również psychoterapie. Ogólnie fajnie porozmawiać z kimś obcym, który wszystko rozumie i można z nim omówić co nas boli. Z drugiej strony mogą nieraz wkurzyć różne rady i zadania w stylu powrotu do pracy czy znalezieniu obowiązków to wtedy niby objawy znikną, gdzie dostałem nawrotu od traumatycznych przeżyć, nadmiaru obowiązków i pracy. To nerwica zablokowała mi życie, że musiałem zrezygnować z pracy i nawet wyjście do sklepu to wyzwanie, nie mogę też jeździć autem i to nawet jako pasażer bo od razu mi gorzej. Gdybym nie miał tych objawów somatycznych, które dodatkowo wywołują lęki, obrzydzają i uniemożliwiają życie to chyba logiczne, że nie miałbym problemów z pracą czy nastrojem bo jak człowiek, który tak cierpi może nie być zdołowany? I jak w takim stanie ma pracować?
  5. Witam. Ja już też przechodziłem utratę wzroku nie mogłem złapać ostrości i obraz mi się dwoił aż bałem się mieć otwarte oczy. Przy tym oczywiście silne lęki. W sumie każdy nawrót nerwicy to coś innego i w późniejszym stanie też różne symptomy krążą po ciele. Mój aktualny nawrót to głównie problemy z oddychaniem i tutaj pojawia się albo hiperwentylacja albo wydaje mi się, że oddycham za wolno albo, że spięte mięśnie blokują mi brzuch i się uduszę. I ogólnie tym razem mam spięcia różnych części ciała, a głównie brzucha, żeber i kręgosłupa i w tych miejscach mam takie dziwne uczucie, nie jest to ból tylko takie bardziej łaskotanie i jakby tam siedział mój cały niepokój aż nieraz od tego dostaje ataku panicznego i jest jeszcze gorzej bo wtedy pojawia się lawina objawów. Niestety nerwica jest nieprzewidywalna i nawet jak już jesteśmy doświadczonymi zaburzonymi to i tak potrafi zaskoczyć czymś nowym czego się człowiek nie spodziewa...
  6. Leki SSRI, które działają tylko na serotonine też na początku przyjmowania nasilają lęki. W sumie tego się najbardziej boję w przyjmowaniu duloksetyny ale dodatkowe leki przeciwlękowe i uspokajające powinny zniwelować ten problem.
  7. Z tego co wiem to niedobór serotoniny i/lub noradrenaliny może prowadzić między innymi do depresji czy zaburzeń lękowych.
  8. Spamilan brałem już wcześniej wspomagająco do Asertinu bo mój psychiatra twierdzi, że ten lek leczy, a nie tylko maskuje no i niby pomaga przeciwlękowo i na objawy somatyczne. Tranxene to benzo na rozluźnienie mojego spiętego ciała i przetrwanie ubocznych głównego leku. Zazwyczaj dostawałem dodatkowo jakieś benzo do przyjmowania tylko doraźnie ale we wcześniejszych epizodach nerwicy nie miałem tak spiętego ciała i aż takich przewlekłych objawów somatycznych. Dodatkowo rozpocząłem psychoterapie raz w tygodniu. Wolałbym częściej ale u mnie w mieście niestety tylko prywatnie, a to trochę kosztuje. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy to coś da bo póki co ja tego wszystkiego co na psychoterapii jestem świadomy. Nie mam deprechy, nie odcinam się od życia, staram się wychodzić do ludzi i przełamywać lęki na siłę. Tylko te somatyczne objawy nie dają mi żyć jak do tej pory i uniemożliwiają mi pracę, jazdę autem i ogólnie nie mam spokoju nawet siedząc bo czuje się tak źle we własnym ciele bo zawsze coś mnie męczy plus ataki, które są jeszcze gorsze. Nawrót dostałem po silnie traumatycznym przeżyciu i akurat wtedy zakończyłem branie leków i teoretycznie miałem wychodzić na prostą. Niestety życie jest nieprzewidywalne i organizm po 4 miesiącach nie wytrzymał napięcia i tym razem nerwica zaatakowała mnie ze spotęgowaną siłą. Psychiatra zalecił mi 60mg żeby zadziałać też na noradrenaline bo w tym wypadku sama serotonina nie daje satysfakcjonującego efektu. Oczywiście przelicznik wagowy to był żart bo przy takich lekach nie ma to znaczenia
  9. Witam. Psychiatra zalecił mi Dulsevie w dawce 60mg zamiast dość kiepsko działającego na mnie Asertinu. Trochę się boję ubocznych kolejnego leku i jeszcze tabletka nie jest podzielna i nie mogę zaczynać od połowy dawki. Ale może na 100kg wagi taka dawka będzie ok :) Zmagam się z zaburzeniami lękowymi z napadami lęku panicznego i mam dużo objawów somatycznych, a najbardziej męczą mnie problemy z oddychaniem i silne napięcia mięśni różnych części ciała przez co czuje się bardzo niekomfortowo ale tutaj raczej każdy zna to uczucie. I ogólnie nieszczęsna nerwica znowu zablokowała mi całe życie. Oprócz Dulsevi mam brać 2x5mg Tranxene i 2x5mg Spamilanu. Ciekawe co to będzie...
×