Witam piszę tu ponieważ bodajże mam nerwicę lękową. Nie wiem co nam że sobą już zrobić trwa to już około 3miesiace . Zaczęło się od tego że jechałam z koleżanką autem i nagle dostałam jakby ataku ból serca uczucie że zaraz zemdleje gdy dojechałam do domu ledwo doszłam w nocy czułam jakbym miała umrzeć. Na następny dzień było lepiej ale wcale nie dobrze od tamtego czasu codziennie czuje się dziwnie. Od tego czasu mogę wychodzić tylko przed blok i to na chwilę bo mam wrażenie że zaczyna kręcić mi się w głowie boje się że zaraz zemdleje do tego dostaje duszności lekkich i nagle moje serce bardzo mocno mi bije. Od tego czasu tak naprawdę nie mam kontaktu ze światem. Nie mogę nawet wyjść do sklepu czy porozmawiać z sąsiadami . W domu czuje się dobrze ale gdy tylko chce wyjść od razu jest atak. Proszę pomóżcie nam 22 lata a wydaje mi się że już nigdy nie wyzdrowieje
