Mam wrażenie, że każdy atom, każda cząsteczka, każda tkanka, z których się składam są ściśnięte. Moja dusza jest w prasie hydraulicznej a rozum błądzi w wykreowanej przez siebie rzeczywistości by uciec. Leki nie działają, tylko mogę po nich spać. Nie mogę oddychać, trzęsę się . Jakie są sposoby poza narkotykami by to przeszło?