Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ronaldinho10

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Ronaldinho10

  1. Cześć, mam do Was parę pytań. Od razu mówię, że chodzę do psychiatry i biore leki, także darujcie sobie odpowiedzi "idź do psychiatry". Mam pewien problem, mianowicie często towarzyszą mi lęki, nad którymi nie panuje. Często się też zakochuje... i tu przechodzimy do sedna sprawy. Im bardziej jestem zakochany, tym bardziej mi zależy, a im bardziej mi zależy, tym większe i częstsze mam lęki i tym więcej natręctw, żeby je zniwelować. Głównym moim problemem jest to, że gdy nie posłucham natręctw moje emocje znikają, do różnych pasji, rzeczy. Najgorzej, kiedy jestem zakochany i znikają do osób. W jednej chwili jestem zakochany, cieszę się życiem, a po chwili, kiedy choroba nade mną wygrała nic nie czuje do tej osoby, którą jeszcze przed sekundą kochałem. Jakby ktoś zabrał mi te emocje, zablokował ich odczuwanie. Nagle rozmowa z tą osobą przestaje cieszyć i ma się tej osoby dość, kiedy wcześniej nie można było bez niej żyć. Czasem z emocjami udaje mi się wytrzymać parę miesięcy, a czasem parę dni. I nie mówcie mi, że po prostu się odkochałem i to normalne, bo to nie jest prawda... wiem, jak wygląda normalne odkochanie się. Najgorsze jest to, że raz utracone emocje nigdy już nie wracają... to jeszcze mi się nie zdarzyło. Wyobrażacie sobie z kimś się zadawać długi czas i nagle cała znajomość bierze w łeb? Tracicie ukochaną osobę w jednej chwili... Spotkaliście się z czymś takim? Albo słyszeliście o takim problemie? Ja, tylko słyszałem o jednym przypadku, gdzie emocje znikały w nerwicy lękowej do ukochanej osoby, ale w końcu wracały i tak w kółko. U mnie niestety nie wracają. Niedługo mam wizytę u psychiatry, o co mógłbym go poprosić? Jakie leki mogą mi na to pomóc? Proszę Was o pomoc. Dziękuję.
×