Wydaje mi się że mam nerwicę. Nie potrafię wyjść nawet do sklepu pod domem bez ataku paniki. Mam je praktycznie codziennie co mnie wykańcza. Mieszkam za granica z moim chłopakiem od ponad 3 lat. On nie rozumie mojego stanu uważa że wszystko sobie wmawiam jestem głupia i się boję. I koło się tu zamyka bo staje się głupia boję się własnego cienia. Często pije alkohol co pogarsza sprawę . Xanax pomaga ale chwilowo.dlatwgo biorę go tylko w sytuacji poważnej jak lot samolotem. Mam bardzo ciężką fizyczna pracę w chalasie co sprawia mi też klopot. Czuje się przebodzcowana nie umiem funkcjonować jak każdy człowiek.Chlopak ma mi to za zle a mi odechciewa się po mały zyc