Skocz do zawartości
Nerwica.com

WysnawcaMedycyny

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez WysnawcaMedycyny

  1. Skorzystam z tego, ze temat nie został zamknięty. Od pewnego czasu sam borykam się z zaburzeniami depresyjno lękowymi pod postacią somatyczną. Śledzę fora i portale, które ku mojemu zdziwieniu wypełnione są bzdurami po brzegi. W związku z tym OSTRZEGAM WSZYSKICH KTÓRZY TRAFILI TU OD DOKTORA GOOGLE - nie ma czegoś takiego jak przewlekła borelioza. Jest to pseudomedyczna bzdura nie ustępująca w groteskowości leczeniu raka za pomocą witaminy C. Internet pełen jest wyznawców ILADS, który biednych ludzi z problemami psychosomatycznymi, SM czy nawet SLA(sic! - bestialstwo) mamią wizją uzdrowienia z „borelki” (skąd inąd nawet to określenie używane głównie przez szarlatanów nie jest rzucane bezcelowo - ma uautentycznic ich rzekome doświadczenie w „leczeniu” i obycie z pacjentami) toksycznymi dawkami antybiotyków. Badania zlecane przez tych oszustów - np. PCR - moga pochwalić się wykrywalnością choroby na poziomie 50-60% i podobna ilością fałszywych pozytywów. Koszty leczenia takiej „choroby” często puszczają „chorych” z torbami, tymczasem jeden z lekarzy ILADS u mnie w mieście mieszka i wozi się jak panisko, wszystko z kasy wycenionej od oszukanych ludzi. Znam dwie osoby które rzeczywiście chorowały na borelioze i wyleczono je kilkutygodniowa kuracja antybiotykowa. Po kuracji czuli się świetnie - objawy jak ręka odjął. Obaj koledzy mieli rumienia po ugryzieniu. Tymczasem koleżanka leczona z nibyboreliozy metodą ILADS nie miała rumienia, diagnozy dokonała sama i zanecona mnogością internetowych nawoływaczy od razu udała się do polecanego oszusta. Po 1,5 roku faszerowania się antybiotykami zrezygnowała z dalszego leczenia, ponieważ czuła się dobrze. Na ostatniej wizycie lekarz w popłochu starał się wszystkimi siłami udowodnić jej, ze dalej jest chora i on zleca dodatkowe badania. Nie skorzystała. Od 5 lat nie pamięta o „borelce”, niestety w wyniku długotrwałego przyjmowania antybiotyków ma uszkodzona wątrobę, alkoholu np nie może pic w ogóle (lampka wina max). Tu diagnoza postawiona była przez prawdziwego lekarza na prawdziwym badaniu. Wnioski wyciągnijcie sami...
×