Skocz do zawartości
Nerwica.com

Asia789

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Asia789

  1. On twierdzi, ze dzieki mnie ma wszystko. Cieszyłam sie jego przemiana, myslelismy o wspolnej przyszlosci. Ostatnio czuje,ze wrócilismy do punktu zero. Najgorsze jest to, ze jego słowa sa przeciwstawne z jego zachowaniem.Kiedys tak nie bylo, mialam pewnosc ze gdyby sie walilo palilo on stoi za mna murem. Wydaje mi sie, ze ostatnio zbyt mocno naciskam, narzucam sie, ale tylko dlatego, ze mi cholernie zalezy, ze chce dobrze.Moze czas odpuscic? Martwie sie o niego. Coraz czesciej mysle, ze w momencie gdy on sie dobrze bawi ja poprostu cierpie. Wiele bylo dobrego, widziałam zmiane ale czy to nie było tylko zamaskowane z jego strony? on ma 31 lat, ja 28, chyba najwyzszy czas sie ustabilizowac i zyc razem w zaufaniu, albo rzucic to w cholere, ale ja nie potrafie zyc bez niego.
  2. Bylismy/ jestesmy 8 lat. Trudne pocztaki, walczenie o wszystko, brak akceptacji rodziny, generalnie duzo poswieceń. Wycigniecie chlopaka z zlej rodziny, swiata narkotykow.Wszystko dla niego. Mója pierwsza i jedyna milosc. Po zwalczeniu wszystkiego co złe przez dłuzszy czas bylismy szczesliwi i bylo naprawde dobrze. Ostatnio zaczelo sie psuc, noby mowi ze kocha, ale jednak pojaiwaja sie klamstwa, kłótnie, brak zaufania a przede wszystkim u mnie watpliowsc czy chce tak dalej? szkoda mi czasu i tego ile razem udalo nam sie osiagnac pokonac, ale nie chce sobie zniszczyc zycia
  3. No wlasnie raczej z jego, próbujemy walczyc, ale mi rozum podpowiada,ze nie warto, serce kocha. Mam 28 lat.
  4. fakt o konczacym sie zwiazku, o watpliwosciach czy brnac w to czy nie,generalnie psychiczna bitwa
  5. brak pomysłu co dalej, bezsilnosc
  6. nie o to mi chodziło hehe ale dobre
  7. Hej, mam na imie Asia, dopiero co sie zarejestrowałam, chetnie porozmawiam z kims "normalnym" :)
×