Skocz do zawartości
Nerwica.com

forulak

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez forulak

  1. Hej, Czytam ten wątek od kilku dni, ale nie znalazłam podobnej odpowiedzi dlatego proszę was o poradę. 5 lat temu miałam delikatne stany depresyjne, ale na tyle silne, że prawie zawalilam studia, dostalam od psychiatry escitil i pamietam ze przez kilka miesięcy było cudownie, nie przypominam sobie żadnych efektów obocznych, po jakimś czasie z dnia na dzień zostawiłam tabsy i stwierdziłam, że sama sobie poradzę, z odstawienia miałam jedynie smutek, no i poradziłam sobie było super przez 3 lata. Od około 2 ostatnich lat żyłam w chronicznym stresie, różne nowe wydarzenia w życiu, pierwsza praca, powazny zwiazek itp. Od dwóch miesiecy zaczely mnie dopadac ataki paniki, biegalam po lekarzach, zostawilam u nich miliony monet, oczywiscie wszystko było ok, trafiłam znowu do psychiatry, zadowolona ze skutków esci kiedyś dostałam to samo, miałam zaczac od 0.5. Poszlam do pracy, ataki, kołatanie serca po drodze to standard i lyknelam tabse. Tak mnie uderzyło, że myslalam, ze będę musiała isc do domu, kolatanie serca, napady goraca, totalna dezorientacja, wracajac bylam tak wyczerpana i tak mi waliło serce, że omdlalam w tramwaju. Nastepnego dnia oczywiscie l4 i dzwonie do psychiatry z pytaniem o co chodzi, on powiedział żebym zmniejszyła dawkę do 0.25 i jak poczuje poprawe to zaczac brac 0.5. Tak zrobilam, oczywiscie to 0.25 tez mnie siekalo przez pierwszy tydzień, od soboty biorę 0.5 i jest jeszcze gorzej, poza wszystkimi możliwymi skutkami fizycznymi dochodzą ataki paniki tak silne, że boję się zostawać sama w domu. Dostałam afobam na takie sytuacje, ale nie chce go nadużywać, bo rano po nim czuje się jeszcze gorzej. Zrezygnowałam z alkoholu i kawy, ale palę szlugi. Dodam też, że mam 155 wzrostu i ważę 40 kg, podobnie tyle co te kilka lat temu jak zaczynałam i nie wiem skąd to fatalne samopoczucie itp. Myślicie, że może tak być, że wtedy było spoko, a teraz co dzień marzę o tym żeby mnie zabrali do szpitala? Bo wiem, że to dopiero drugi tydzień i powinno się rozkręcić, ale no musze wrócić do pracy, a z takimi atakami jak teraz to nie ma opcji.
×