Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nensi

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Nensi

  1. Hej ludziska. Mam problem... Mówiąc lekarzowi, że nie chce tabletek po których się tyje... to przepisal mi pregabablinę. poczytałam, że prawie kazdy od niej przytył i masakrycznie się boje kilogramow. Wiem, że to glupie, ale nie chce zostać smutnym grubasem z depresją...(mam nerwice lękową) na razie biorę, jak zobaczę wzrost wagi to wyrzucam. Odstawilam z tego powodu mączne rzeczy i jem same jajka i warzywa, mieso pieczone. Jak mam tak się męczyć to wolę wcale tego nie brać.. ech Chciałabym jescze schudnąć pięć kilo.. Pewnie nie dam rady ;; i przytyje. Czy ktoś schudł na diecie i ćwiczeniach przy braniu tego leku???
  2. Hej ludziska. Mam problem... Mówiąc lekarzowi, że nie chce tabletek po których się tyje... to przepisal mi pregabablinę. poczytałam, że prawie kazdy od niej przytył i masakrycznie się boje kilogramow. Wiem, że to glupie, ale nie chce zostać smutnym grubasem z depresją...(mam nerwice lękową) na razie biorę, jak zobaczę wzrost wagi to wyrzucam. Odstawilam z tego powodu mączne rzeczy i jem same jajka i warzywa, mieso pieczone. Jak mam tak się męczyć to wolę wcale tego nie brać.. ech Chciałabym jescze schudnąć pięć kilo.. Pewnie nie dam rady ;; i przytyje.
  3. nie wiem już co mam robić.. tak żaluje, że się zdecydowałam na zostanie w pracy :((( posadzili mnie dzisiaj aby przyjmować interesantów ;(((((((((((( nic nie powiedziałam. Patrzylam jak ciele na "koleżankę"" z pracy, a ta na mnie jak na idiotkę. "to co nie wiesz, tak?" chce uciec. Nie chcę tam pracować. Wstydzę się iść do szpitala z moimi myślami samobójczymi.... mam nadzieje, że nie zrobię sobie dzisiaj nic głupiego.
  4. Jest ciezko. Jak nigdy mam problemy ze snem... pójdę do pracy niewyspana. a to nie jest dobre. ogólnie cała jestem roztrzęsiona i te biegunki. Mam wyrzuty sumienia, że przerwalam bezmyślnie leczenie. ;;
  5. @heledore dziękuję za odpowiedź. Nie wiem czemu, ale czytając ją zapłakałam. Oczywiście, nie z tych złych powodow.. Muszę w jakiś sposob dotrwać do poniedziałku do godziny 17. Niestety nawet prywatnie nie bylam w stanie zaklepac wczesniejszego terminu. Dzis juz chcieli mnie w pracy przetestowac... ale znowu odmowilam, boje sie ze mnie zwolnią.. a dopiero dzisiaj zaczelam tak naprawdę pracowac. w sumie nawet czulabym ulgę z myślą, ze nie bede tu pracować... ale to znowu ucieczka.
  6. Witam Was wszystkich. Jestem Nensi, mam 26 lat i blagam o pomóc...gdyz mam już myśli samobójcze i zero wsparcia u bliskich. Otóż.. z nerwicą zamierzam się od kilku dobrych lat. Leczyłam się terapeutycznie (grupowo, indywidualnie). Zakonczyłam terapie w kwietniu. Kilka miesięcy po braniu miravil, stwierdziłam, że mi to nie pomaga (mala dawka) i dam sobie radę sama. Uczęszczałam na staz z UP. Wszystko bylo naprawdę spoko... na stażu mnie glaskano. Nie musiałam wykonywać jakiś poleceń, które byly zwiazane z przyjmowaniem interesantów. Nie dopuszczalam do siebie mysli, ze mnie przyjmą na stale. I tu zaczęły sie schody. Stwierdzono, ze moge pracowac. Moj narzeczony się ucieszył, gdyż w koncu nie bedzie utrzymywał darmozjada. Ale ta wizja mnie przerosla... nie radzę sobie z nauką. Moje studia, nie do konca odpowiadają obowiązkom które są mi teraz narzucone. Zaczynam tak naprawdę od dzisiaj, ale wiem ze nie dam rady w stanie nerwicy (wrocila z większą siłą ) przyjmować interesantów.. do tego brak wiedzy, który próbuje nadrobić... ale nie dam rady tak wszystkiego wpoic na raz. Pracodawca mysli ze wszystko umiem po stazu... a ja tak naprawdę wykonywałam proste rzeczy. Nie wiem co mam robic. Jesli odejdę, strace prace dobrze płatną, moja samoocena spadnie do cyfry ujemnej, a jak bede tu tkwić to nie wiem czy dam radę podczas objawów somatycznych przyjmować i radzic ludziom.... Moj chłopak natomiast uwaza mnie za gimnazjalistke z problemami i ze w każdej pracy tak będzie. Mama.. tata, bagatelizuja moj problem. Jestem zapisana do lekarza, ale dopiero o na poniedzialek. Jak bez leków mam dożyć do konca poniedziałku? Afobam niestety mam przeterminowany. Aktualnie jak wracalam ze stażu po prostu siegalam po butelke wodki. Ale do samego rana wszystko bylo dobrze.. bole brzucha się skończyły, glowa przestała boleć i moglam normalnie oddychać.. ale po wódce. Co mam ze sobą zrobić? Zabić się?
×