Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mia Joy

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

Osiągnięcia Mia Joy

  1. Cześć. U mnie to już nie tylko natręctwa myśli, ale niestabilność emocjonalna, lęk przed bliskością/odrzuceniem, skrajny krytycyzm wobec samej siebie... Brzmi znajomo, prawda? BPD i wszystko jasne.
  2. Mia Joy

    Czołem!

    Hej ho, zecer! Niełatwo, oj niełatwo z tym "dobrodziejstwem inwentarza", ale jak napisałeś, starasz się i nie podajesz, a w tym jest metoda - korzystać z chwil, kiedy objawy biegunów i fobii są nieco ogarnięte i cieszyć się każdym sukcesem. Powodzenia!:-)
  3. Mia Joy

    hej

    Cześć, Marcin!
  4. Witaj! Długo zmagasz się z CHAD? Nie wiedziałam, że ten muzyk miał to zaburzenie. Wokalista Nirvany również był w gronie osób z zaburzeniem dwubiegunowym, napisał nawet o tym piosenkę 'Lithium' - Lit, a z tego co czytałam, to pierwiastek ten dobrze się sprawdza w leczeniu choroby dwubiegunowej. Nie choruję na CHAD, ale mam w otoczeniu osobę chorą i chciałabym wiedzieć jak do niej podejść. Oglądałam dwa filmy fabularne, w których główne bohaterki były chore. Dobrze ujęto zmianę biegunów, ale wiadomo, choćby najlepszy scenariusz nie odda realiów życia z CHAD. Życzę dużo sił, wytrwałości i zdrowia przede wszystkim.
  5. Dzięki za odpowiedź. Miałam na myśli to, czy osoba z tym zaburzeniem ma świadomość, że przechodzi z depresji w manię i na odwrót. Osoba z mojego otoczenia ma trzeci epizod manii i tak silne urojenia, że nie sposób do niej dotrzeć. Czy z biegiem lat urojenia słabną, zanikają? Jeśli mogę spytać, jaki charakter miały u Ciebie? Wybacz, jeśli wydaję się ciekawska, ja po prostu chciałabym wiedzieć, jak się zachować. Wpadam w skrajności, bo wydaję mi się, że co by nie powiedzieć, to albo go urazę albo spowoduje depresję/manię.
  6. Witam. Przede wszystkim chciałabym powiedzieć, że podziwiam Was za walkę i samoświadomość w przebiegu tej kondycji. Ja zmagam się z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym. Napisałam tutaj, bo chciałabym zapytać, jak rozpoznać zmianę biegunów i czy to w ogóle jest do ogarnięcia? Czy zdarzały się Wam urojenia/omamy? Mam w otoczeniu osobę, u której dwa lata temu zdiagnozowano CHAD. Chciałabym wiedzieć, jak z nią rozmawiać, gdy mania mija, jak do niej dotrzeć w manii, która niestety z roku na rok przebiega coraz gorzej i wydaje mi się, że jest to mania "gniewliwa".
  7. Istnieje prawdopodobieństwo, że borykasz się z natręctwami. Nerwicę tego typu charakteryzuje silny przymus robienia czegoś, sprawdzania, czy się coś zrobiło, ciągłego upewniania i np w moim przypadku obsesja symetrii. Dobrze byłoby to skonsultować ze specjalistą. Czy zauważyłeś, że gdy masz zajęty umysł, to te męczące myśli są mniej uporczywe?
  8. Mia Joy

    Cześć, cześć!

    Lubisz pomagać? Świetnie, pomyśl o wolontariacie. To realne udzielanie wsparcia i przy okazji dobra zabawa. Świadomość, że dajesz coś z siebie i zmieniasz świat niesamowicie podbudowuje plus masz kontakt z otoczeniem. Rozumiem, że dla Ciebie to krok milowy tak po prostu wejść w jakieś środowisko, mam wrażenie, że przełamując pewne schematy myślenia, że się boisz, że jesteś w jakimś stopniu nie tak fajna jak inni; mogłabyś zauważyć, że te wszystkie obawy niekoniecznie są słuszne. Moim zdaniem nie są aż tak słuszne.;-) Pomagasz ludziom w internecie. Fajnie, ale w jakiś sposób zamykasz się na realne życie, to co tu i teraz. Co do palenia lampki, zapal raz i dwa, zobaczysz jaka będzie reakcja i przy okazji wspomnisz o tym, co Cię niepokoi. Być może trzeba bliskim uświadomić kilka razy, że jest problem i że potrzebujesz ich pomocy i wsparcia. Postąpisz według własnego uznania, ale jeśli uznasz, że w pewnym stopniu mam rację, będzie mi miło, że Cię pokierowałam. Powodzenia!:-)
  9. Witaj! Podzielam zdanie koleżanki, mianowicie Twoje objawy wskazują na natręctwo. W ZOK odczuwasz silny przymus robienia czegoś i chociaż wiesz, że to bez sensu, to wykonujesz daną czynność, aby zapobiec ewentualnemu nieszczęściu. Ja na przykład mam coś takiego, że jak się modlę, to nigdy modlitwy za zmarłych nie odmawiam na końcu, bo boję się, że przez to ktoś umrze. Miewałam wiele innych obsesji, ale kilka razy się tym myślom przeciwstawiłam i nic się nie zdarzyło. Jednak z tą modlitwą nie mogę. Czy oprócz wspomnianych myśli, miewasz jakieś inne, np. że kogoś krzywdzisz?
  10. Mia Joy

    Cześć, cześć!

    Wiesz co, powiem Ci, że ja do dziś odczuwam lęk przed ciemnością. Jak i Tu długo spałam z mamą. Kiedyś, jak mój mąż wjeżdżał w delegację, spałam przy zapalonej lampce nocnej. Teraz mamy włączone światło że względu na maleństwo. Jesteś jeszcze młoda więc dużo z tych rzeczy, które Ci doskwierają w moim odczuciu są Twoimi kompleksami, wydaje się, że masz niską samoocenę i brak Ci pewności siebie. I właśnie z tego braku samoakceptacji biorą się problemy emocjonalne. Przykro mi, że jesteś oceniana i porównywana z innymi, tak nie powinno być, to bardzo poważny błąd wychowawczy. Z drugiej strony, jeśli Twoi bliscy nie są świadomi tego, co dzieje się z Tobą w środku przypisują Twoją niechęć do działania lenistwu. Ok, w internecie fajnie się wygadać, ale i tak lepiej byłoby powiedzieć o wszystkim rodzinie. I nie powinnaś się obwiniać, że jesteś egoistką, bo ich zamartwiasz. Wiek dojrzewania to naprawdę trudny etap zwłaszcza dla osób bardziej wrażliwych. Nie powinnaś czekać z terapią do czasu, kiedy się usamodzielniać, wiem, że łatwo mi mówić, ale masz prawo oczekiwać pomocy i nie wstydź się o nią prosić. O wiele lepiej czułabys się, gdyby rodzice wiedzieli, co jest i dali Ci poczucie, że choćby nie wiem co, oni są z Tobą. Warto też zająć się czymś, a nie zamykać i wpadać w marazm. Może gdybyś małymi krokami spróbowała przełamać niechęć i czasem zajęła się obowiązkami domowymi. Masz jakieś zainteresowania? Walcz o siebie i nie daj się przygnieść lękowi. Strach zazwyczaj ma wielkie oczy.;-)
  11. Mia Joy

    No cześć :)

    Spokojnie. Samodzielna diagnoza nie rozwiąże Twojego problemu, a jedynie może go pogłębić, gdyż ludzka mentalność jest taka, że jesteśmy w stanie przypisać sobie tuzin schorzeń. Naturalne, że martwi Cię obecny stan zdrowia skoro dotychczas czułeś się dobrze i nie miewałes wspomnianych objawów. Słusznie, że szukasz pomocy, taka postawa oznacza, że nie bagatelizujesz niepokojących symptomów. Trzeba być otwartym.
×