Nie daję chwilami rady... Może ktoś z Was wie jak sobie roadzić z natręctwami myślowymi, może są jakieś skuteczne leki na to paskudztwo, bo coraz częściej dopada mnie myśl, że przez te myśli wyląduję któregoś pięknego dnia w psychiatryku, unieruchomiony i nafaszerowany jakimiś psychotropami :/ Leczę się już bardzo długo, ogólnie to kiedyś stwierdzono u mnie osobowość borderline, potem osobowość chwiejną emocjonalnie. Od jakiegoś czasu dopadają mnie natręctwa myślowe, bardzo szokujące, które wzbudzają u mnie ogormne napięcie, lęk, niepokój. Otóż są to myśli dotyczące różnych przedmiotów, które jak mi się w tych krytycznych momentach wydaje, mogły by posłużyć do zabijania. Niestety, mam ogródek działkowy, i tam faktycznie znajdują się siekierki, różnego rodzaju młotki itp... Jednak dla mnie są to włąśnie przedmioty do zabijania. Mam impulsywne myśli, że chwytam za coś takiego i zabijam mojego najukochańszego psa ;( Nie mogę sobie z tym poradzić. W domu też boję się noży, nożyczek, otwartego okna, filiżanki z gorącym napojem, to wszystko stanowi zagrożenie, w tym sensie, ze to ja czuję potrzebę by użyć tych narzędzi do skrzywdzenia kogoś. Gdy pojawia się taka myśl, natychmiast staram się ją zdusić w sobie, odpędzić, co powoduje tylko jeszcze większą frustrację i lęk. Im bardziej z tym walczę, tym bardziej je przywołuję i tym bardziej one się pojawiają. Przez ostatnie pół roku zażywałem Citabax, ogólnie na stany depresyjne, pomagał mi nawet, czułem się wyciszony i natręctwa pojawiały się rzadziej. Ale teraz lekarz zminil mi leki, i szczerze mówiąc nie biorę tych nowych, a w sumie rzadnych już od ok 3 tygodni. Właśnie w tym okresie pojawiły się natręctwa. Nie jestem pewien, czy to tylko dlatego, że odstawiłem leki, czy z innych przyczyn te natręctwa sięojawiły. Mam wizytę u lekarza dopiero za 2 tygodnie, może przekonam go do powrotu do tamtych lekarst, bo te które mam teraz to anafranil, ek raczej starej generacji, i jak przeczytałem ulotkę to się przeraziłem ilością możliwych skutków ubocznych :/. Prosze, napiszcie, jeśli ktoś z Was miał lub ma podobne problemy, i jak sobie z nimi radzi. Pozdrawiam.