Skocz do zawartości
Nerwica.com

bruno007

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia bruno007

  1. Witam... Trzy tygodnie temu zropbiłem jedna z najgłupszych rzeczy na świecie, a mianowicie poprosiłem lekarza by zmienil mi leki... To była decyzja nie przemyślana i jak się okazuje obecnie fatalna w skutkach. Od pół roku zażywałem Citabax 10 mg na dobę. Musze przyznać, że nie miałem po nim żadnych objawów ubocznych począwszy od pierwszej dawki. Cierpię na stany depresyjne i ogólnie na nerwicę, mam też natręctwa zwłaszcza myślowe. Po dłuższym czasie zażywania tego leku poczułem się bardzo dobrze, napięcie zniknęło, coraz żadsze napady lęku, niepokoju, ogólny luzik Moje natręctwa myślowe też jakby osłabły, chociaż jednak czasem się jeszcze pojawiały. W związku z tym, na wizycie u lekarza kilka tygodni temu poprosiłem by zmienił mi leki, i dał coś na natręctwa.... No więc odstawiłem Citabax, jednak dostając w zamian anaflanil sr 75, gdy przeczytałem ulotkę i te wszystkie objawy uboczne, które mogą wysąić, nie byłem w stanie się przemóc by zażyc ten lek. I wszystkie objawy znów wróciły, mam doła, ogólnie jestem rozbity, czuję niepokój, a zwłaszcza męczą mnie natręctwa myślowe.... Wiem, że powinienem wziąć anafranil, jednak nie mogę się przełamać, i chciałbym wrócić do Citabaxu. Dopiero teraz doceniam jak dobry to był lek. Pozdrawiam :/
  2. Nie daję chwilami rady... Może ktoś z Was wie jak sobie roadzić z natręctwami myślowymi, może są jakieś skuteczne leki na to paskudztwo, bo coraz częściej dopada mnie myśl, że przez te myśli wyląduję któregoś pięknego dnia w psychiatryku, unieruchomiony i nafaszerowany jakimiś psychotropami :/ Leczę się już bardzo długo, ogólnie to kiedyś stwierdzono u mnie osobowość borderline, potem osobowość chwiejną emocjonalnie. Od jakiegoś czasu dopadają mnie natręctwa myślowe, bardzo szokujące, które wzbudzają u mnie ogormne napięcie, lęk, niepokój. Otóż są to myśli dotyczące różnych przedmiotów, które jak mi się w tych krytycznych momentach wydaje, mogły by posłużyć do zabijania. Niestety, mam ogródek działkowy, i tam faktycznie znajdują się siekierki, różnego rodzaju młotki itp... Jednak dla mnie są to włąśnie przedmioty do zabijania. Mam impulsywne myśli, że chwytam za coś takiego i zabijam mojego najukochańszego psa ;( Nie mogę sobie z tym poradzić. W domu też boję się noży, nożyczek, otwartego okna, filiżanki z gorącym napojem, to wszystko stanowi zagrożenie, w tym sensie, ze to ja czuję potrzebę by użyć tych narzędzi do skrzywdzenia kogoś. Gdy pojawia się taka myśl, natychmiast staram się ją zdusić w sobie, odpędzić, co powoduje tylko jeszcze większą frustrację i lęk. Im bardziej z tym walczę, tym bardziej je przywołuję i tym bardziej one się pojawiają. Przez ostatnie pół roku zażywałem Citabax, ogólnie na stany depresyjne, pomagał mi nawet, czułem się wyciszony i natręctwa pojawiały się rzadziej. Ale teraz lekarz zminil mi leki, i szczerze mówiąc nie biorę tych nowych, a w sumie rzadnych już od ok 3 tygodni. Właśnie w tym okresie pojawiły się natręctwa. Nie jestem pewien, czy to tylko dlatego, że odstawiłem leki, czy z innych przyczyn te natręctwa sięojawiły. Mam wizytę u lekarza dopiero za 2 tygodnie, może przekonam go do powrotu do tamtych lekarst, bo te które mam teraz to anafranil, ek raczej starej generacji, i jak przeczytałem ulotkę to się przeraziłem ilością możliwych skutków ubocznych :/. Prosze, napiszcie, jeśli ktoś z Was miał lub ma podobne problemy, i jak sobie z nimi radzi. Pozdrawiam.
×