Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sabina7052

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sabina7052

  1. W sumie to chyba zaczęło się od tego ze juz jakoś od roku pobolewa mnie podbrzusze z prawej strony a nawet trochę niżej, w okolicy jajnika przy oddawaniu moczu czy podnoszeniu czegoś tak jak by przy parciu, nie cały czas tylko właśnie przy takich czynnościach. Nie jest to tez jakiś ból tylko bardziej dyskomfort który tam odczuwam. Myslalam ze od jajnika ale ginekologicznie wszystko ok, usg jamy brzusznej ok, podejrzewali ze to od kręgosłupa bo mam problemy z przepuklina w odcinku lędźwiowym ale w sumie nikt tego nie sprawdził czy to od tego ginekolog stwierdził ze problem może być w jelitach , no i wtedy w mojej głowie zaczęło się kotłować ze to pewnie faktycznie coś w jelicie bo od dziecka mam problemy z zaparciami, do tego ciagle wzdęcia brzucha i problem z hemoroidami nie wiem czy to może być z tym powiązane czy to kolejny chory pomysł mojej głowy a ty jak radzisz sobie z tym wszystkim ?
  2. Hej :) ja tez mam 25 lat , i równo dwa lata temu zaczęła się moja walka z hipochondria właśnie od raka płuc , zachorowałam na zapalenie płuc przez swoje zaniedbanie , miałam silne bóle klatki, okropny kaszel, a nawet krew, a ze paliłam papierosy w mojej głowie pojawił się lek ze to nie zapalenie tylko właśnie rak. Mieszkam za granica i leczenie jest tutaj na średnim poziomie, przy zapaleniu nie zrobiono mi prześwietlenia płuc tylko lekarz Osluchowo stwierdzil ze to zapalenie. Lęki w tamtym czasie były najsilniejsze to był chyba najtrudniejszy dla mnie czas, po dwóch tygodniach pojechałam do Polski pomimo tego ze fizycznie było lepiej chciałam zrobić to prześwietlenie bo byłam przekonana ze to rak. Okazało się ze jest wszystko ok i wszystkie objawy minęły, jedynym plusem tego było to ze od tamtego czasu nie pale :) później pojawił się „ rak piersi, ziarnica, szyjki macicy, jajnika” i tak żyje z tymi rakami od dwóch lat, teraz jestem na etapie raka jelita, chodziłam na terapie ale bez większych rezultatów , i biegam od lekarza do lekarza i ciagle mysle ze jestem chora, ciagle coś nowego, ciągły lęk, strach...
  3. Hej jestem nowa na tym forum jednak z nerwicą żyje już ponad 2 lata. U mnie wszystko zaczęło się od śmierci taty , później babcia zmarła na raka płuc i nie długo później zaczęłam wmawiać sobie właśnie raka płuc. Przez ten okres „miałam” już raka płuc, chłoniaka, ziarnicę, guza przysadki, guza w śródpiersiu, guza nadnerczy, teraz jakoś od maja boje się ze mam raka piersi. Po przeczytaniu jakiegoś artykułu o badaniu piersi , o samokontroli spróbowałam zbadać się pierwszy raz w życiu. Wyczułam podłużne zgrubienie, w piersiach wyczuwam dużo różnych zgrubień ale to w lewej jest większe i w drugiej piersi nie wyczuwam nic w tym samym miejscu strasznie się boje ze to rak mam dopiero 25 lat i ciagle boje się ze zachruje i umrę . Za 3 tygodnie wychodzę za mąż i zamiast się cieszyć to mysle o tym wszystkim
×