Witam. Od kilku miesięcy mam poważny problem z zazdrością i panowaniem nad emocjami, które rodzą się w takich momentach.Jestem zazdrosna o każdy kontakt mojego chłopaka z inną kobietą. Np.: znajoma potrzebowała załatwić coś od niego z firmy, napisała do niego na komunikatorze, on mnie o tym poinformował. Napisałam mu ''ok'' ale już zaczęło się we mnie gotować.. Zdaję sobie sprawę, że to irracjonalne, ale już wyobrażam sobie, że sobie milutko piszą itd. Inny przykład: pojechaliśmy do znajomej bo mieliśmy do odebrania pewną rzecz, próbowałam panować nad sobą kiedy rozmawiał z nią mój chłopak, ale było mi ciężko zapanować nad oddechem czy sercem które w nerwach przyspieszało.. Rozmawiał z nią zwyczajnie, był po prostu miły. Ale denerwował mnie nawet sam fakt, że chce z nią kontynuować rozmowę. No i własnie, najgorsze jest to, że taki stres związany z niepewnością wywołuje u mnie somatyczne objawy: przyspieszone tętno, cierpnięcie twarzy, zawroty głowy i niepohamowaną ochotę wyżycia się na czymś. Staram się nad tym panować, ale czasem nie udaje się i zaczynam stosować autoagresję. Bardzo się męczę, mój chłopak też jest przez to smutny, bardzo mnie wspiera, ale nie oczekuję żeby mi pomógł ponieważ to mój problem. I tak bardzo dużo dla mnie robi i stara się zrozumieć. Jak sobie mogę pomóc? Czy konieczna jest pomoc psychologa?