Skocz do zawartości
Nerwica.com

zmeczona06

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zmeczona06

  1. Ja nie chce brać leków. Mam dwoje dzieci w tym 2 letnią córeczką. Ja muszę być dla niej "trzeźwa", a wiem jaki jest człowiek po lekach. Czasami coś połykam, czasami nawet często, bo muszę wyjść przecież z dzieckiem, po zakupy i nikt mnie w tym moim wiezieniu (pisze o domu) nie rozumie. Jestem tak zdesperowana, że mimo iż mam agorafobię, to czasami w nawale agresji wzięłabym cokolwiek i poszła przed siebie, bo czuję się jakbym tu komuś przeszkadzała, bo jestem ułomna, ułomna, bo sama nie pójdę do lekarza, czy do urzędu. Jak ja mam czuć sie lepiej i skąd brać siłę do walki z tym cholerstwem, skoro mam zero wsparcia. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:38 pm ] dlatego znowu tu zajrzałam, bo nie pisałam od maja temtego roku. Szukam wsparcia choćby takiego pisanego, bo w domu nie mam na co liczyć, ani w otaczającym mnie środowisku. Nie jestem egoistką i sama chętnie pomogę, tym bardziej, że trzy razy szpital i 8 lat lęków i depresji. Jakieś doświadczenie jest. A najbardziej mnie wkurza to, że żaden uczony nie umie powiedzieć, czy to da się do końca wyleczyć. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:39 pm ] dlatego znowu tu zajrzałam, bo nie pisałam od maja temtego roku. Szukam wsparcia choćby takiego pisanego, bo w domu nie mam na co liczyć, ani w otaczającym mnie środowisku. Nie jestem egoistką i sama chętnie pomogę, tym bardziej, że trzy razy szpital i 8 lat lęków i depresji. Jakieś doświadczenie jest. A najbardziej mnie wkurza to, że żaden uczony nie umie powiedzieć, czy to da się do końca wyleczyć.
  2. Witam. Bardzo proszę o radę osoby, które mają nerwicę lękowa i agorafobie, aby podzieliły się ze mną jak sobie z tym radzą. Mam dość zamknięcia w domu. Chcę wreszcie wyjść do ludzi bez leków...tak normalnie wyjść i cieszyć się, że jestem na zewnątrz. Proszę napiszcie mi o swoich doświadczeniach. Rodzina mnie raczej nie rozumie, znajomi także. Błagam niech sie ktoś odezwie.
  3. Dziękuję za miłe przyjęcie. Przepraszam, że moja rekacja na powitanie nie była szybka, ale mam malutkie dzieciatko i nie często moge się tu pojawiać. Postanowaiłam jednak przyłączyć się do Was,ponieważ potrzebuję wsparcia od osób,które wiedzą co to nerwica. Ludzie z mojego otoczenia raczej mnie nie rozumieją.
  4. Witam... Jestem nową forumowiczką. Na nerwicę lękową cierpię od 5 lat.
×