Mój najserdeczniejszy przyjaciel podadł w coś wydaje mi sie to depresja, zaczoł się izolować od otoczenia uciekać na działke z dala od ludzi, utrzymuje bardzo słaby kontakt ze mną. Mówi że słyszy jak ludzie go wyzywają, ośmieszają, chcą go zabić myśli że ma podsłuch w domu i wszyscy go słyszą i podglądają. Mówił że bedzie pisał list pożegnalny poczym sie zabije.
Był u lekarza który kierował go do spzitala ale za namową rodziny nie dał go tam i zlecił mu silne środki i stała opieke wraz z kontaktem z najbliższymi.
Oczekuje on teraz na wizyte kontrolną.
Chciałem zapytać czy jest jakaś szansa że w pełni wyzdrowieje? Nie moge patrzeć jak się męczy to nie ten sam człowiek którego znałem. Lekarz kazał mu przebywać z najbliższymi wieć chciałem sie dowiedzieć jak moge mu w tym cierpieniu ulżyć jak się zachowywać co mu mówić.
Prosze o odpowiedzi.
Ortografia! dop. shadow_no